1

Temat: Potrzebuję tylko pogadać

Mam 26 lat, niedawno się ożeniłem. Nie to, że szukam tutaj kogoś do zdrady bo nie chcę się umawiać - tylko dziwnie brakuje mi gadania o różnych rzeczach. Przed narzeczeństwem byłem typem, który spotykał się z wieloma dziewczynami. Po prostu lubiłem poznawać nowe osoby (niekoniecznie dogłębnie, choć takie znajomości się zdarzały i nimi nie gardziłem), rozmawiać. No po prostu widzieć różnice między jedną osobą, a drugą, w zachowaniu, charakterze, sposobie bycia.Teraz jest Ona, spędzamy ze sobą cały czas. Jest mi z nią dobrze, zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Niemniej brakuje mi czegoś... Uzależniłem się tak bardzo od poznawania, że czuję się jak na odwyku. Dziwne to wszystko. Naprawdę dziwnie się czuję. Tak jakbym chciał czerpał głęboko powietrze, ale równocześnie chciał odetchnąć czymś innym. Nie, nie duszę się w związku, to nie w tym rzecz. Nie szukam też odskoczni. Ciężko to wyrazić hmm Ktoś to rozumie?

2

Odp: Potrzebuję tylko pogadać

Ja rozumiem... Mam kolegę, który też jest żonaty od kilku lat, ale nie odmawia sobie kontaktów z innymi kobietami, właśnie po to, żeby "pooddychać innym powietrzem"... Oczywiście żona myśli, że spotyka się tylko z kolegami i gra w piłkę;)

3

Odp: Potrzebuję tylko pogadać

A może ten ślub był za wcześnie, nie zdążyłeś się jeszcze wyszaleć?...

4

Odp: Potrzebuję tylko pogadać

[quote=flying]Ja rozumiem... Mam kolegę, który też jest żonaty od kilku lat, ale nie odmawia sobie kontaktów z innymi kobietami, właśnie po to, żeby "pooddychać innym powietrzem"... Oczywiście żona myśli, że spotyka się tylko z kolegami i gra w piłkę;)[/quote]

Kontaktów jakiego typu?

5

Odp: Potrzebuję tylko pogadać

[quote=milagro]A może ten ślub był za wcześnie, nie zdążyłeś się jeszcze wyszaleć?...[/quote]

Nie, ja sam chciałem tego, tak samo jak Ona... Tylko nie przewidziałem, ze mój świat tak się zacieśni...

6

Odp: Potrzebuję tylko pogadać

[quote=michal1806][quote=flying]Ja rozumiem... Mam kolegę, który też jest żonaty od kilku lat, ale nie odmawia sobie kontaktów z innymi kobietami, właśnie po to, żeby "pooddychać innym powietrzem"... Oczywiście żona myśli, że spotyka się tylko z kolegami i gra w piłkę;)[/quote]

Kontaktów jakiego typu?[/quote]

Nie, przynajmniej ze mną, nie wiem jak było z innymi - bo też spotykaliśmy się, żeby porozmawiać, wyjść do pubu, po prostu chciał czasem spędzić czas z inną kobietą niż żona. Czuliśmy się dobrze w swoim towarzystwie, ale jej nie mówił o tym, bo wiedział, że źle zareaguje.

7

Odp: Potrzebuję tylko pogadać

Mhm. No to mam podobnie... z tym, że patrząc na moją przeszłość wiem, że niestety mógłbym takich kontaktów nie uniknąć, gdyby tylko "iskrzyło".
Znaczy, ona wie, że mam takie ciągotki, tylko wierzy, że nic nie zrobię. Powiedziałem jej to

8

Odp: Potrzebuję tylko pogadać

Między nami też iskrzyło, tylko ja byłam tą 'mądrzejszą'... wink Ale Ty możesz mieć mniej szczęścia...

9

Odp: Potrzebuję tylko pogadać

Jak bylaś tą mądrzejszą?

Ano mogę mieć mniej... Jednak wydaje mi się, że nawet gdyby to i tak by do niczego nie doszło. Wiesz, nie chodzi o sam s.... Ten mam na zawołanie tongue kiedy chcę i jak chcę. Chodzi raczej o całą otoczkę, która jest już powtarzalna, a Ona jest niestety z tych biernych, że czeka zawsze na moją inicjatywę. Owszem, fajnie jest wiedzieć, że cieszy się ze wszystkiego co z nią robię, niemniej nigdy nie wiem czy jest dobrze, czy źle, nie wiem co sprawia jej większą przyjemność, nigdy też nie wychodzi z inicjatywą, żeby bardziej zaszaleć.

W przeszłości spotykałem się z różnymi dziewczynami, najmilej wspominam te, które zwyczajnie mówiły czego chcą albo to zdecydowanie okazywały

No i chodzi też o cały proces, flirtowanie, uwodzenie, podniecanie...

10

Odp: Potrzebuję tylko pogadać

Zauważył, że mi się podoba, a każdy facet myśli prosto: skoro tak, to pewnie zaraz będzie miło, a jakaś odmiana się przyda, bo ile można tylko z żoną:) Ale stwierdziłam, że to nie ma sensu, bo i tak na koniec zostanie z żoną i dzieckiem. Nie chciałam się nieszczęśliwie zakochać, a jak na złość to był facet, który zrobił na mnie spore wrażenie.

Trudno nie zapytać, dlaczego wybrałeś właśnie ją na wspólne życie, skoro miałeś tak duży wybór...?

11

Odp: Potrzebuję tylko pogadać

Ach... no tak... wy się tak łatwo zadurzacie. Kilka dziewczyn tak zraniłem niestety ...

Kiedyś rozmawiałem z dziewczyną, która powiedziała, że gdyby miała jeszcze raz mieć romans z żonatym facetem, wiedząc jak się skończy (żona + dziecko, powrót do nich), to i tak by to zrobiła, że ten czas z nim był cudowny.

Charakter. Bardzo ją lubię, ma sporo zalet, jest dobrą żoną. Tylko... jest żar, ale nie ma ognia.

12

Odp: Potrzebuję tylko pogadać

Ale nie ja:) Wielu próbowało ,a jak dotąd on był drugim, do którego czułam coś więcej, a nie mam już 18 lat... On niestety mówił wprost, co czuje, że tęskni i myśli, a ja musiałam udawać, że biorę to za żart. Źle bym się czuła mając świadomość, że to kogoś rani...

Skoro tylko ją lubisz, to jak ma być ogień...? na mój gust, te zalety to są dobre u koleżanki - u żony to chyba czegoś więcej się szuka? Ja nie potrafiłabym wyjść za kogoś, kogo tylko bardzo lubię... A może zupełnie nie znam się na męskich wymaganiach, może jesteście po prostu bardziej praktyczni życiowo?... wink

13

Odp: Potrzebuję tylko pogadać

Owszem, jesteśmy bardziej praktyczni życiowo. Wolałem mieć żar, ale za to z kimś, z kim się dobrze czuję, niż namiętność i ciągłej kłótnie. Dobrze mi z nią, ma fajne cechy, s.. jest przyjemny. Ona jest we mnie mocno zakochana... I to mnie cieszy. Lubię ją rozpieszczać big_smile

Hmm, też mówię / mówiłem wprost, że lubię, tęsknię, myślę. W takiej sytuacji lepiej usłyszeć, że "słuchaj, fajny jesteś, ale nie" tak bezpośrednio. Inaczej to jest uznawane przez nas za flirt.

14

Odp: Potrzebuję tylko pogadać

Brzmi to nawet logicznie:)
Ja wolałam flirtować bez 'ciągu dalszego', niż go odrzucić bezpośrednio, bo nie umiałam tak wprost kłamać, a pewnie nie brzmiałoby to dla niego przekonująco, był zbyt spostrzegawczy... Wszystko między nami zostało w sferze domysłów, a ja mam same miłe wspomnienia:)

15

Odp: Potrzebuję tylko pogadać

Ja zawsze marzyłem o spotkaniu z taką starszą od siebie tongue taką 28-33 lata tongue A od jakiegoś czasu do zestawu doszła 17-20 tongue

16

Odp: Potrzebuję tylko pogadać

Oj te męskie fantazje...:) Zamierzasz je kiedyś zrealizować?
Ale on żonę też miał starszą - o 3 lata wink Więc chyba nie ciekawy, jak by było? A nawet jeśli, to i tak się nie dowiedział... Zresztą nie wiedział dokładnie, ile mam lat, tylko że jestem trochę starsza:)

17

Odp: Potrzebuję tylko pogadać

Wiesz, nie zamierzam, ale chciałbym by były zrealizowane tongue

Czyli romans z taką 28-33

romans z 17-20

18

Odp: Potrzebuję tylko pogadać

Co za dyplomatyczna odpowiedź....:D

U niego to było raczej to, wcześnie się ożenił (miał 21 lat), nie wyszalał i na dodatek po paru latach okazało się, że inne kobiety jednak nie wyginęły i nawet dobrze się mają...:D Tymczasem pierwsza namiętność w małżeństwie się skończyła, było już dziecko i monotonia, on chyba tego trochę nie wytrzymywał... Inna sprawa, że znajomi uznali, że pasujemy do siebie i też widzieli, że nie jesteśmy sobie obojętni:)

19

Odp: Potrzebuję tylko pogadać

To nie dyplomacja - to szczera prawda. Nie zrealizuję, ale bardzo bym tego chciał.

No mi i Mojej też wszyscy mówili, że pasujemy. Myślę, że to po prostu życie przed nią tak teraz się czkawką odbija. Potrafiłem sypiać z trzema pannami, dzień po dniu.

20

Odp: Potrzebuję tylko pogadać

Hmmm... właściwie, skoro same chciały i nie były brzydkie, to czemu miałeś im odmawiać...? wink A żona ile z tego wie?

21

Odp: Potrzebuję tylko pogadać

Wszystko wie tongue Wiedziała przed ślubem. Przed oświadczynami jeszcze przespałem się z byłą - i o tym też wie

22

Odp: Potrzebuję tylko pogadać

Masz rację, to jednak ideał:) Ja bym chyba nie wytrzymała takiej szczerości...

23

Odp: Potrzebuję tylko pogadać

A co byś zrobiła?

24

Odp: Potrzebuję tylko pogadać

Nie pytałabym po prostu...
A gdyby sam chciał opowiadać, to pewnie bym nie chciała wiedzieć...

25

Odp: Potrzebuję tylko pogadać

Rozumiem.

Ona mnie kocha za szczerość. Wie, że jej nie okłamię, że jak zapyta to powiem prawdę. Dzięki temu mi ufa. I łatwiej mi się żyje, bo nie chce mi się kłamać i oszukiwać, bo to niewygodne - no i widzi od razu, że coś jest nie tak.