51

Odp: bezrobocie

Otóż to. Nie tylko zmniejszyłoby to bezrobocie, ale też zwiększyło szacunek do pracownika i ograniczyło nadużycia ze strony pracodawców, którzy widzą, że na jedno stanowisko jest tak wielu chętnych.
Niestety przemysł państwowy upada lub jest rozprzedawany, a prywatni przedsiębiorcy są blokowani przez gównianą politykę gospodarczą tego kraju.

52

Odp: bezrobocie

Szkoda, że teraz żaden prezydent nie obiecuje 100 mln dla każdego obywatela jak Wałęsa... Nic dziwnego, ze frekwencja taka słaba smile

53

Odp: bezrobocie

Poczekaj bo jeszcze kampania się nie skończyła a bronek już chwyta się czego tylko może za niedługo pewnie padnie że da każdemu po 100mln i ludzie naiwni będą głosować na nich. Mam nadzieje że ten chłop ze wsi nie wygra bo już wstyd jest na skale międzynarodową.

54

Odp: bezrobocie

Dla mnie to jest śmieszne jak ten cały Bronek tylko powtarza o tym, że jest zgoda i bezpieczeństwo..To już mnie całkiem jakby to powiedzieć drażni i irytuję..Nie wiem kto mu te hasła wymyślił. Uważam, że one są beznadziejne. Gorszych już nie można było wymyślić.

55

Odp: bezrobocie

Nie mam na kogo głosować w II turze (tak jakbym w pierwszej miała... no ale jakoś wtedy wybrałam).
Myślicie że lepiej pójść i oddać nieważny głos czy siedzieć w domu? Nie zamierzam oczywiście robić sobie jaj z wyborów i rysować na karcie obrazki, tylko oddać nieważny głos, powiedzmy w postaci krzyżyka poza listą, żeby zaznaczyć, że chętna jestem głosować, ale nie mam na kogo.

56

Odp: bezrobocie

Najgorsze jest to, że bezrobocie byłoby mniejsze, gdyby politycy nie ingerowali tak mocno w gospodarkę. Tymczasem nasza gospodarka nie miała czasu na rozpędzenie się, gdyż nałożyli na nią podatki, obciążenia finansowe oraz uwikłali w biurokrację wspieraną przez skomplikowane prawo. Politycy uwielbiają rozwiązywać problemy, które sami tworzą smile

57

Odp: bezrobocie

[quote=niechcemisie]Nie mam na kogo głosować w II turze (tak jakbym w pierwszej miała... no ale jakoś wtedy wybrałam).
Myślicie że lepiej pójść i oddać nieważny głos czy siedzieć w domu? Nie zamierzam oczywiście robić sobie jaj z wyborów i rysować na karcie obrazki, tylko oddać nieważny głos, powiedzmy w postaci krzyżyka poza listą, żeby zaznaczyć, że chętna jestem głosować, ale nie mam na kogo.[/quote]

Powiem ci szczerze, że to wcale nie jest najgorszy pomysł ostatnio o tym myślałam, że mogę iść zagłosować, ale nie ma na kogo chciałam oddać głos nieważny. Ostateczną decyzja było, że dałam na Kukiza teraz nie wiem, czy na dudę, czy Komorowskiego chyba dam obok krzyżyk gdzieś gdzie tylko będzie on nie ważny.

58

Odp: bezrobocie

Najlepiej na liście dopisać swojego kandydata na prezydenta, np. wujka Wieśka:)

59

Odp: bezrobocie

Ostatecznie zrobiłam tak: dałam krzyżyk ponad listą.
Chcę głosować, chcę brać udział w wyborach i chcę, żeby politycy zobaczyli jak wielu jest ludzi, którzy gotowi są oddać swój głos. Jak na wybory pójdzie 90% społeczeństwa i część z nich odda nieważne głosy, to może się ockną i zobaczą, że wyborcy to ważna siła polityczna, z którą należy się liczyć, że Polacy nie chcą pozostać bierni, tylko trzeba dać im jakąś alternatywę - jeśli nie zagłosowali na przedstawionych im kandydatów, a przystąpili do głosowania, to znaczy że oczekują czegoś innego niż to, co im... NAM się oferuje.

60

Odp: bezrobocie

Wielka szkoda, że taka okazja do rozwoju Polski została zaprzepaszczona i potencjał pokolenia wyżu demograficznego nie został wykorzystany. Wysokie bezrobocie wśród młodych ludzi dotyczy właśnie tego pokolenia. Oczywiście za kilka lat to się zmieni... demografia jest nieubłagana.

61

Odp: bezrobocie

Już w paru branżach brakuje specjalistów, upadło szkolnictwo zawodowe.. Jak przyjdzie do domu hydraulik czy elektryk to płaci się więcej niż lekarzowi za prywatną wizytę:/

62

Odp: bezrobocie

A ilu jest pseudofachowców? Zgroza.

63

Odp: bezrobocie

No tak pseudo fachowcy są najgorsi..Brakuję dobrych zawodów w Polsce tylko przez to, że Ci mądrale na górze pozamykali szkoły zawodowe. Nie wiem dlaczego ? Czemu nie zamkną uczelni wyższych ? Przecież to uczelnie wyższe wypuszczają rzesze bezrobotnych..:(

64

Odp: bezrobocie

Chodzi mi głównie po poziom kształcenia... jeśli koleżanka ucząca się w szkole policealnej na kierunku ratownictwo medyczne prosi mnie o rozwiązanie testu, który otrzymali do domu, żeby móc się przygotować przed jego napisaniem, albo pyta wprost jakie ciśnienie jest normą, bo ona nie wie, to coś jest nie tak jak być powinno. Może taka osoba odpadnie podczas egzaminów, a może nie, ale pracę tacy ludzie mają często załatwioną po znajomości.

[b]Ludzie kończą szkoły z papierkami, nie mając wiedzy ani umiejętności, którą te papierki potwierdzają. [/b]
Sama mam jeden taki, bo straciłam zainteresowanie kierunkiem, zaliczyłam egzaminy końcowe, ale niech mnie ktoś zapyta o coś z zakresu materiału przerabianego w tym czasie, kiedy już nie chciałam się tam uczyć... nie będę wiedziała NIC.
Tak samo z językiem niemieckim. Co z tego że mam świetną ocenę na świadectwie, jeśli wykuwałam to tylko na sprawdziany i egzaminy - nie znam tego języka, serio, nie pamiętam zupełnie nic i nie lubię go. Znam jako tako angielski, ale tego akurat na świadectwie licealnym nie mam smile
Dlaczego mając w liceum niemiecki przystąpiłam do matury z angielskiego? big_smile
Dlatego że niemiecki mam jedynie na papierze, a angielski w głowie.
[b]Niektóre papierki są bezwartościowe![/b]
Z drugiej strony, jeśli nie ma się papierka, to pracodawca nie ma podstaw uwierzyć w posiadane przez nas umiejętności, musiałby je sprawdzić.

Kursy zawodowe: zrobiłam kiedyś kurs "Profesjonalny sprzedawca". W tym samym czasie moja koleżanka zrobiła taki sam, ale zorganizowany przez kogo innego. Efekt jest taki, że ich nauczono obsługi kasy fiskalnej, terminali płatniczych, wymiany rolki, mnie nie... bo przecież sprzedawca to nie to samo co kasjer, więc zajęcia z kasy można przeprowadzić byle jak.
Mam papier - nie mam umiejętności zdobytych na kursie.
Koleżanka pokazała mi u siebie w sklepie jak obsługiwać kasę - facet wziął hajs za kurs, na którym niczego nie nauczył, koleżanka z czystej życzliwości nauczyła mnie w kilkanaście minut. Jak do tej pory mi się to i tak nie przydało, ale fajnie by było wiedzieć i potrafić, prawda?

65

Odp: bezrobocie

Oni teraz rozdają papiery na lewo i prawo wystarczy że im zapłacisz oni ci dadzą papierek jaki tylko chcesz ale co z tego? przyjdzie ci pracować dajmy tak jak napisałaś na kasie a nie wiesz co i jak. Polacy bazują tylko na tym by zarobić a nie wykształcić i zarobić i tak sie koło zamyka.

66

Odp: bezrobocie

Przeraża mnie na lokalnych portalach ilość ogłoszeń typu: "Poszukuję osoby, która napisze mi pracę licencjacką/magisterską", "Kupię prezentację maturalną".

67

Odp: bezrobocie

Wolą zapłacić niż podjąć wysiłek.. To czego można się spodziewać po nich we pracy? Też będą szukać kogoś, kto za nich zrobi co trudniejsze zadania?

68

Odp: bezrobocie

A jak sobie poradzą z obroną? I z innymi egzaminami maturalnymi? Niektórzy z nich jakoś przebrną przez nie, a potem i tak dostaną pracę po znajomości.
Znam dziewczynę, która nie potrafi odpowiedzieć na kilka pytań na podstawie tekstu, nie umie mnożyć, nie wie jak narysować symbol pierwiastka i nie zna zasad ortografii, a dostała pracę w biurze w firmie, w której pracuje jej chłopak.

69

Odp: bezrobocie

To trzeba wtedy mieć plecy..Bo w Polsce albo się dostaję pracę jak się już jest super fachowcem w danej dziedzinie albo jeśli się po prostu ma dobre plecy..Pewnie ta kobieta tam w tej firmie parzy tylko kawkę bo jak nie umie dobrze takich podstawowych rzeczy to z nią jest źle.

70

Odp: bezrobocie

Ja jestem bezrobotna, bo ciężarnej nikt zatrudnić nie chce... i tak sobie jeszcze do PUPu i nie wiem po co, ale przynajmniej ubezpieczenie mam i nie muszę się martwić o wizyty u lekarza czy pobyt w szpitalu. Wcześniej byłam stażystką przydzieloną z PUP.

71

Odp: bezrobocie

A w jakim zawodzie miałaś ten staż i jak było?

Co do znajomej to przypuszczam, że pewnie jest kimś w rodzaju "chłopca na posyłki", ale wydaje mi się, że nie utrzyma się tam długo, bo przecież która firma pozwoli sobie na wypłacanie kasy za nicnierobienie?

72

Odp: bezrobocie

Te staże z Powiatowych Urzędów Pracy to w wielu przypadkach można o kant tyłka potłuc. Przecież głównym celem takiego stażu powinno być nabycie jakichś umiejętności, które po zakończeniu stażu zwiększą szansę zatrudnienia, a wielu przypadkach polega to tylko na wyręczaniu pracowników w prostych pracach... no bez sensu.

73

Odp: bezrobocie

niestety taka jest prawda o stażach byłam na dwóch stażach zawodowych i czułam się tam jak popychadło i żadnego praktycznie nie ukończyłam do tąd się męczyłam aż znalazłam odpowiednią pracę i z niej jestem bardzo zadowolona nie chce zmieniać jej chociaż dla kobiet ciężko jest o pracę.

74

Odp: bezrobocie

Ja nie byłam na stażach, ale na praktykach. Sporo się nauczyłam, ale pracy to mi i tak nie zapewniło.

75

Odp: bezrobocie

Ja starałam się o staż, to wszędzie chcieli... uwaga... Z DOŚWIADCZENIEM!