Chodzi mi głównie po poziom kształcenia... jeśli koleżanka ucząca się w szkole policealnej na kierunku ratownictwo medyczne prosi mnie o rozwiązanie testu, który otrzymali do domu, żeby móc się przygotować przed jego napisaniem, albo pyta wprost jakie ciśnienie jest normą, bo ona nie wie, to coś jest nie tak jak być powinno. Może taka osoba odpadnie podczas egzaminów, a może nie, ale pracę tacy ludzie mają często załatwioną po znajomości.
[b]Ludzie kończą szkoły z papierkami, nie mając wiedzy ani umiejętności, którą te papierki potwierdzają. [/b]
Sama mam jeden taki, bo straciłam zainteresowanie kierunkiem, zaliczyłam egzaminy końcowe, ale niech mnie ktoś zapyta o coś z zakresu materiału przerabianego w tym czasie, kiedy już nie chciałam się tam uczyć... nie będę wiedziała NIC.
Tak samo z językiem niemieckim. Co z tego że mam świetną ocenę na świadectwie, jeśli wykuwałam to tylko na sprawdziany i egzaminy - nie znam tego języka, serio, nie pamiętam zupełnie nic i nie lubię go. Znam jako tako angielski, ale tego akurat na świadectwie licealnym nie mam
Dlaczego mając w liceum niemiecki przystąpiłam do matury z angielskiego?
Dlatego że niemiecki mam jedynie na papierze, a angielski w głowie.
[b]Niektóre papierki są bezwartościowe![/b]
Z drugiej strony, jeśli nie ma się papierka, to pracodawca nie ma podstaw uwierzyć w posiadane przez nas umiejętności, musiałby je sprawdzić.
Kursy zawodowe: zrobiłam kiedyś kurs "Profesjonalny sprzedawca". W tym samym czasie moja koleżanka zrobiła taki sam, ale zorganizowany przez kogo innego. Efekt jest taki, że ich nauczono obsługi kasy fiskalnej, terminali płatniczych, wymiany rolki, mnie nie... bo przecież sprzedawca to nie to samo co kasjer, więc zajęcia z kasy można przeprowadzić byle jak.
Mam papier - nie mam umiejętności zdobytych na kursie.
Koleżanka pokazała mi u siebie w sklepie jak obsługiwać kasę - facet wziął hajs za kurs, na którym niczego nie nauczył, koleżanka z czystej życzliwości nauczyła mnie w kilkanaście minut. Jak do tej pory mi się to i tak nie przydało, ale fajnie by było wiedzieć i potrafić, prawda?