Przez kilka lat szukałam bielizny idealnej. Tak naprawdę to szukałam bielizny, która po prostu będzie odpowiednia, dopiero później przekonałam się, że jest idealna. Prawie od dziecka (ja tak to pamiętam ) miałam dość spory biust, więc zawsze szukałam biustonosza, który utrzymywał piersi, ładnie je "formował" i przede wszystkim był dla mnie wygodny. Dopiero niedawno przekonałam się co to tak naprawdę znaczy mieć bieliznę odpowiednio dopasowaną. Zawsze czułam się "uświadomiona" w tym temacie, jednak ostatnio moje piersi znowu przybrały i musiałam przekonać się jaki naprawdę noszę rozmiar. Dodatkowo marzyłam o pięknym komplecie, gdzie figi idealnie pasowały nie tylko do biustonosza ale również do ciała. Mój idealny komplet jest z Dalii (co za zbieg okoliczności ). Idealny to znaczy, nie tylko taki, który ładnie wygląda, podtrzymuje piersi i pupę ale przede wszystkim dodaje elegancji w dzień i pikanterii w nocy. Idealny to również taki, w którym czuję się kobieco, mogę ubrać na przykład lekko prześwitujące ubranie i nie wstydzić się tego, jak ta bielizna wygląda. Idealna to również dla mnie taka, które prawie nie czuję. Idealna bielizna, to druga skóra. W której dobrze się czuję, niezależnie od dnia i godziny.
Żeby taką mieć trzeba się przede wszystkim uświadomić i wiedzieć jaki się nosi rozmiar, dodatkowo zwracać uwagę na dodatki, kolory i przede wszystkim materiały. Wszystko to, co dla nas kobiet jest bardzo ważne :-)