Odp: Zdrada
Jak już wymrą wszystkie te świątobliwe babcie to kościół przestanie mieć rację bytu i zamienią budynki w supermarkety;)
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 … 44 45 46 47 48 … 77 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Jak już wymrą wszystkie te świątobliwe babcie to kościół przestanie mieć rację bytu i zamienią budynki w supermarkety;)
Na zachodzie już tak sie dzieje, kościół można nawet kupić
Przez wieki kościół mamił ludzi zbawieniem wiecznym, a teraz kiedy już jest prawie raj na ziemi w porównaniu z poprzednimi wiekami i tamtym poziomem życia to czym ma przyciągać?...
Dorosłym to chyba by musieli piwo rozdawać żeby ich przyciągnąć
[quote=Ksymena]Przez wieki kościół mamił ludzi zbawieniem wiecznym, a teraz kiedy już jest prawie raj na ziemi w porównaniu z poprzednimi wiekami i tamtym poziomem życia to czym ma przyciągać?...[/quote]
Rajem tobym tego naszego życia nie nazwała, kiedyś ludzie żyli spokojniej, i mniej było przedmiotów pożądania, dla których dziś spędzamy tyle czasu pracując...
Ale np. umieralność była większa i nie było tyle fajnych gadżetów:)
Pewnie pójdziemy wszyscy bo kto dziś spełnia te wymagania do raju?... 10 przykazań nie jest na topie
[quote=niechcemisie]Pójdzieta do piekła...[/quote]
Jeśli istnieje, bo ja nie mam pewności:)
Ja się zastanawiam jakie jest podejście do czegoś takiego, że hmm kochasz męża bardzo i nie potrzeba rozrywek, jesteście związani ze sobą emocjonalnie i fizycznie, aleee np wyjeżdża na pół roku na kontrakt. Twoje potrzeby seksualne zostają z Tobą, to zabawiasz się sama jak masz potrzebę, ale nie zawsze przy tym wyobrażasz sobie męża, tylko hmm no nie wiem hydraulika czy tam Pitbula Uznajecie to jako zdradę?
Jak sama i tylko sobie wyobraża to wg mnie nie jest zdrada tylko koło ratunkowe przed nią
Dla mnie to podchodzi pod zdradę emocjonalną. Faceci podobno ciągle to robią Cóż... tak po prostu jest, że wierność idealna nie istnieje, dlatego tyle niewiernych rzeczy nie nazywamy niewiernością.
Wg mnie lepsza taka zdrada niż fizyczna... Jeśli miałabym wybierać oczywiście
Mniejsze zło, no pewnie. Może i to nie jest aż takie straszne, ale gdyby partnerka widziała, że jej facet czasami marzy o innej albo że wyobraża sobie jak uprawia z inną kobietą seks, nawet taką, która nie istnieje, to chyba byłoby jej przykro... mi by było.
O tym się nie mówi, może dlatego to nie boli, bo przecież nie ma chyba wielu facetów, którzy przytulą swoją dziewczynę/narzeczoną/żonę i powiedzą:"Kochanie, onanizowałem się dzisiaj wyobrażając sobie boskie ciało przepięknej kobiety z długimi włosami. Kiedy do mnie podchodziła całkiem naga, kosmyki zasłaniały jej kształtne piersi, a kiedy mnie dosiadła podskakiwały sprężyście. Wyobrażałem sobie jej soczystą [CENZURA]... była taka ciasna. Doszedłem szybko i zrobiłem to po chwili jeszcze raz."
Nie ukrywajmy... jeśli ktoś oddaje się fantazjom to są to wizje w pełni mu odpowiadające, osoby, która będzie mieć prawie doskonałe ciało i która spełni zachcianki, będzie się zachowywać dokładnie tak, jak chciałaby osoba wyobrażająca sobie scenkę.
Druga opcja w przypadkach, w których takie coś nie boli - może też trochę dlatego, że robi to i jedno i drugie, więc... są kwita.
Jeśli taka myśl przychodzi mimowolnie to wcale nie stanowi problemu olać ją, ot przyszła i poszła, ale jeżeli ktoś rozwija ją w fantazję, to w moim odczuciu jest coś troszkę nie tak jak powinno między ludźmi, czegoś brak, może czasu, może bliskości, może ludzie są zmęczeni pracą, może stresują się czymś, może za bardzo ich związek zdominowała codzienność. To oczywiście moja własna opinia i nie chciałabym nią nikogo urazić.
Sądzę też, że częste oddawanie się takim wizjom przyzwyczaja nas do możliwości przeżycia czegoś podobnego w realu... czyli do zdrady fizycznej.
Z racji, że w większości przypadków nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, może takie fantazje byłyby podpowiedziami dla nas... czego pragniemy naprawdę, czego nam w naszym pożyciu brakuje i wiem... jak kobieta wyobraża sobie gwałt to nie chce być zgwałcona, ale ... chce być pożądana TU, TERAZ, NATYCHMIAST, więc może w jej związku brakuje czasami silnych emocji.
Właśnie, większość ludzi nie jest idealna także fizycznie, a takie fantazje pozwalają przeżyć coś wymarzonego, trudno myśleć o mężu z brzuchem i fałdami tłuszczu albo o żonie z rozstępami i blizną po cesarce... Takie fantazje nie są objawem czegoś złego wg mnie, tylko szczerość nie jest wskazana...:)
Jeśli ktoś nie realizuje fantazji to moim zdaniem jeszcze nie ma się czym martwić...
A jeśli będzie się nakręcać fantazjami? Co jeśli z czasem staną się częstsze, aż w końcu doprowadzą do próby przeżycia czegoś innego niż w związku w realu?
Ja bardzo lubię fantazjować o facecie, do którego coś czuję. nie wnikam o czym on fantazjuje, a podobno nie ma nikogo, komu się nigdy nie zdarzyło pomyśleć o seksie z inną osobą lub pofantazjować o tym Mi tez się to zdarzało.
Niechcemisie, przecież u 90% populacji taka chęć przychodzi jak się nawinie ktoś odpowiedni, a pewnie z 70% ją realizuje.... Fantazje nie mają tu nic dorzeczy
Że co... że 70% zdradza na zasadzie "okazja czyni złodzieja"? To ja prdl... srk.... to ja nie chcę się wiązać z nikim jak tak.
Może nie 70 ale tak ze 40%to napewno... Z czego 30% to mężczyźni
Jakiś jeden wierny może się trafi, nie traćmy nadziei...
Strony Poprzednia 1 … 44 45 46 47 48 … 77 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź