Temat: Depresja sezonowa
Cześć
też macie ten problem jesienią, że dopada was depresja ?
Ja niestety mam to co roku. Znalazłam w necie nawet specjalną dietę i kilka ciekawych artykułów
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Cześć
też macie ten problem jesienią, że dopada was depresja ?
Ja niestety mam to co roku. Znalazłam w necie nawet specjalną dietę i kilka ciekawych artykułów
A dieta jaka? Dieta na zrzucenie wagi czy dieta poprawiająca humor?
jesienią nie, zimą za to w okolicach lutego coroku odechciewa mi się żyć:)
Czy czytaliście o preparatach zawierających kelp? Kelp pochodzi z głębi oceanu, jest dodawany do tabletek typu weight loss, i to powinno wam dać efekty. Przy odchudzaniu należy stosować wyłącznie naturalne metody, bo to jedyne co daje trwałe efekty.
Depresję może nie koniecznie, ale czasem zaczynam wątpić w to co robię niby pracuję, mieszkam z narzeczonym, ale do pracy dojeżdżam prawie 50 km, tak więc mam wycięte z życia prawie 4 godziny dziennie jadę po 7 wracam przed 19 i tak od poniedziałku do piątku. Czasem zastanawiam się czy nie lepiej to wszystko rzucić, ale też lubię swoją pracę i to mi daje siłę codziennie, żeby wstać z tego łóżka. Nawet chcę się zapisać na warsztaty, które mają mi pomóc odświeżyć spojrzenie na życie oraz odnaleźć energię i motywację do realizacji marzeń - mam ich wiele, ale czasu brak
Prawda, że w jesień i zimę łatwiej o jakieś przygnębienie. Zimno, ciemno, ponuro... Ale nie nazwałabym tego u siebie jakąś depresją. W każdej sytuacji można znaleźć jakieś pozytywy. Jesień to dla mnie czas spacerów podczas których notorycznie muszę kopać w liście Takie przyzwyczajenie z dzieciństwa No a zima to wiadomo: oczekiwanie na Mikołaja, Święta, biały śnieżek. Gdyby tylko jeszcze troszkę cieplej było to byłabym przeszczęśliwa, bo niesamowity ze mnie zmarzluch.
ja męczyłam się z depresją jesienną co roku, ale pomaga odpowiednia dawka witamin (stosowana już od późnego lata) przyjmowana regularnie + naświetlanie pod lampą imitującą promieniowanie słoneczne (ewentualnie co jakiś czas solarium - ale na krótkie wizyty, w ramach doświetlenia)
U mnie problem z roku na rok się nasila, niestety. Stany totalnego zniechęcenia zaczynają się coraz wcześniej i trwają coraz dłużej. Nic mi się nie chce, brak mi motywacji, jestem opryskliwa i nieprzyjemna dla najbliższych, ale nie potrafię się przyznać, że mam jakiś problem. Uważacie że to już czas by zasięgnąć porady specjalisty? A jeśli tak, to możecie polecicie mi jakiegoś psychologa z Warszawy?
Blanka myślę że już się przyznajesz, że masz problem, skoro weszłaś i piszesz, więc jesteś na dobrej drodze. Co do psychologa z Warszawy, to niestety nie polecę Ci żadnego, bo nie chodziłam nigdy, ale z tego co widzę, to w Wawie jest psychologów oblężenie, więc nie powinnaś mieć problemu ze znalezieniem.
Hm.. chyba że najpierw rozmowa z przyjaciółką? To też pomaga.
katarzyn_888 skoro masz problem z depresją sezonową co rok to może wybierzesz się do terapeuty. Ja też tak miałam i się wybrałam. Pomogli mi tam i teraz jak nadchodzi sezon jesienny nie mam już tego problemu
Na depresję jest dobry wyjazd, zmiana otoczenia, oderwanie się od problemów. Sama tak miałam zeszłej jesieni więc na tydzień pojechałam w góry i dzięki temu że odpoczęłam, zmieniło mi się podejście do życia
Jak to jest taka mała depresja to jak najbardziej. Gorzej jeśli będzie miała gorszą postać...
Potrzebuję czegoś na wzmocnienie. To wartościowe, generalnie w okresie takim jak teraz człowiek pada na choroby jak... Jeśli dajecie sobie coś na wzmocnienie, to same sobie robicie dobrze, a to naprawdę całkowita podstawa.
Dziewczyny, ja mam depresję wiosenną z kolei, co roku
Różnie się mówi, jedni twierdzą, że wpędza w nią przesilenie wiosenne, bo człowiek fizycznie wtedy może ciężko przechodzić ten okres, a wiadomo, że jak się ledwo zipie to i humoru brakuje, inni, że gdzieś tam w podświadomości zaczynają się obawy związane z kompleksami, bo robi się ciepło i trzeba zacząć odsłaniać ciało.
Ja wiem jedno... ten czas, czyli druga połowa marca-kwiecień-maj, czasami początek czerwca, to dla mnie ciężki okres, w którym dopada mnie zwątpienie, zmęczenie, przykre myśli, smutek, nie chce mi się wychodzić do ludzi, mimo że ludzi UWIELBIAM.
Z jednej strony słońce, kwiatki, zieleń, to wszystko mnie raduje, a z drugiej czuję się jak zakurzony grat, który przeleżał zimę na strychu i nie rozkwitam wraz z wiosną
Pracuję nad tym, jak temu zapobiec i jak na razie sprawdziła się jedna dziwaczna metoda... porzucam trochę starych przedmiotów na rzecz nowych, np. zmieniam garderobę i dodatki i ubieram się od stóp do głów na nowo, bo przecież i tak trzeba kupić nowe rzeczy, ale to w jakiś sposób jednak pozwala poczuć się lepiej.
W ubiegłym roku i dwa lata temu zażywałam wiosną preparat z żeń szeniem, nie wiem czy to on, czy może coś innego, ale dostrzegałam poprawę.
Przy poważnej depresji, niezbędny może być kontakt ze specjalistą. W niektórych przypadkach, osoby będące w depresji nie radzą sobie z nią i potrzebują pomocy.
Ostatnio czytałam artykuł o tym jak depresja wpływa na zdolność myślenia i pamięć. Czasem pamięć zostaje tak bardzo osłabiona, że nie można sobie przypomnieć najprostszych rzeczy, nazwisk, wyrazów itd. Ja to potwierdzam, tylko nigdy z depresją tego nie łączyłam i zastanawiałam się co się dzieje, że usiłuję przypomnieć sobie tytuł czytanej ostatnio książki czy obejrzanego filmu i nie potrafię. Denerwowałam się, bo nie wiedziałam co się dzieje.
Poza tym depresja może znacząco obniżyć sprawność intelektualną, koncentrację, możliwość nauki.
Trzeba dobrze jeść, udzielać się towarzysko, przebywać na świeżym powietrzu i starać się kontrolować swoje życie. A jak jest źle to zacisnąć szczęki i iść naprzód. Nigdy nie można się poddawać.
mI POMOAGAJA ZIOŁA W TYM OKRESIE
Które... zioła? Osobiście bardzo lubię biedronkową melisę z pomarańczą. Nie ma to jak świeże listki, ale te mam tylko w sezonie w ogródku.
Ja polecam herbatkę z płatków róży, zawsze mi poprawia nastrój:)
Na szczęście jeszcze dobrze śnieg nie spadł, więc na razie problemy depresyjne mnie nie dotykają:)
Z depresją niestety nie ma żartów.Czasami nawet tego nie zauważamy. Z depresją trzeba walczyć nie tylko farmakologicznie ale i zapisać się na terapię jeżeli to depresja długotrwała.
Należy pamiętać, że depresja - nie tylko sezonowa - często może wiązać się z czynnikami których nawet nie jesteśmy świadomi istnienia. Podobno np. cukrzycy są dwa razy bardziej podatni na depresję niż osoby zdrowe, a jest to przecież tylko jedno z wielu źródeł depresji, dodatkowo niezależne od wieku.
Zmierzam to tego, że najlepiej udać się do specjalisty, gdyż czynników które powodują depresję jest mnóstwo.
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź