Odp: Jak wywrzeć dobre pierwsze wrażenie na kobiecie?
Mając najlepszego nie chcemy przecież go zmienić w najgorszego. Coś mi się tu nie zgadza...
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 … 4 5 6 7 8 9 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Mając najlepszego nie chcemy przecież go zmienić w najgorszego. Coś mi się tu nie zgadza...
To sobie zmień na 20+, a szybko zatęsknisz za nmiej jazgotliwą dojrzałością
wittchen - to, że ktoś (media) coś (szum medialny) trąbi (rozdmuchuje), nie oznacza, że wiemy co zrobił Mel Gibson.
Nie bierz też mojego na poważnie, bo choć wiele kobiet zasługuje na klapsy, to jestem przeciwnikiem bolesnego ich bicia.
Czarny humor natomiast, to lek na wszelkie zło czasów obecnych, czyż nie 36?
Ty się nie bój 36 - już ja wiem co oznacza 20+ i jego jazgotliwość.
Pocieszając Cię, przyznam, że najmłodsze moje niedawne mięsko miało 16 lat i rzeczywiście jazgotliwość jego na dłuższą metę była... zabawna, ale nie do zniesienia.
Toć ja mówił nie raz jeden - najlepiej to z każdego koszyczka po jednym jabłuszku brać, a nie ze skrzynką tych samych jabłek do domu wracać.
Człowiek się aż tak bardzo nie "ugnie".
I nie miałeś pomysłu jak ją uciszyć? Nie wierzę...
To akurat wiemy ze śladów na jej ciele a nie tylko z mediów...
najlepsze wrażenie można wywrzeć jak się o tej kobiecie coś wie. Jedne lubią męskich maczo a inne nieporadnych "sweterkowców" w okularkach którymi trzeba się zaopiekować
Kulturalne zachowanie i bycie dżentelmenem w każdej sytuacji robi db wrażenie
Naturalne zachowanie, bez pozy i odzywek typu maczo
Na niektóre działa też nieśmialość chłopaka, mnie np rozczula
Na pewno nie tekstem jaki wczoraj usłyszałam: "my sie chyba skądś znamy"... Chłopak bez zęba na przodzie i pomysłu na zagajenie rozmowy na nikim by nie zrobil dobrego wrażenia...:/
Mnie też!
[quote=lipstick]Na niektóre działa też nieśmialość chłopaka, mnie np rozczula [/quote]
Taaak, pod warunkiem że nie jest udawana:)
[quote=coolinarna]Na pewno nie tekstem jaki wczoraj usłyszałam: "my sie chyba skądś znamy"... Chłopak bez zęba na przodzie i pomysłu na zagajenie rozmowy na nikim by nie zrobil dobrego wrażenia...:/[/quote]
He he, może jeszcze był pryszczaty i zionął piwem...?
No tak - jak się uśmiechnął, a tu takie ubytki:)
Albo może miał taki oddech że można było samemu "nałapać" promili:) Mnie tacy zawiani "amanci" strasznie denerwują, omijam szerokim łukiem
Najlepsze wrażenie wywiera na mnie nienachalny gość o ujmującym uśmiechu:)
Do tego opisu mi pasuje tylko Brad Pitt, innych podobnych nie znam:)
[quote=Zafira]Najlepsze wrażenie wywiera na mnie nienachalny gość o ujmującym uśmiechu:)[/quote]
I mający oczywiście wszystkie zęby
Mnie odstręczają dziwnie ubrani, tacy metroseksualni, z dłuższą grzywką albo dredami...
Zawsze możesz ich zaciągnąć do fryzjera i stylisty:)
Haha, moja koleżanka miała taką akcję z długowłosym gościem, którego już jakiś czas znała:
- Umówisz się ze mną?
- A zetniesz włosy?
- Nie.
- To nie mamy o czym gadać.
Trochę głupota, bo mógł być fajny i dać się przekonać do tego w przyszłości...
Ech... gorzej zrobiła inna koleżanka. Jej przyjaciel, z którym mogła pogadać o wszystkim, który był na każde jej zwołanie i robił dla niej wszystko, kochał ją i wyznał, że chce z nią być i to kochał tak, że wszyscy to widzieli. Ona, że nie, bo w jej typie są tylko długowłosi mężczyźni i szukała sobie takich przez internet. Romansowała z nimi i nigdy nic z tego nie wychodziło, a pod ręka miała oczywiście przyjaciela, któremu wypłakiwała się w ramię, bo koniec końców tylko on zawsze przy niej był.
Nie dała mu szansy przez taką głupotę... z innymi też się rozchodziła przez duperele, np. poznała gościa z Gdańska, pojechała do niego na kilka dni i uznała, że nie dla niej, bo pracuje po 10 godzin dziennie i ona się wtedy nudzi... zamiast cieszyć się, że facet ma stałą posadę, a kiedy szef wymusił na nim obcięcie włosów to ... to wiadomo co koniec znajomości i płacz w przyjacielski rękaw.
Jakby włosy były najważniejsze... Przecież i tak w końcu im wypadną.
Jeśli tak czepiały się włosów to ciekawa jestem jaki problem miałyby z akceptacją innych nieodpowiadających ich wymogom cech. Jedna niedługo bierze ślub, wiec najwidoczniej znalazła swój krótkowłosy ideał, a druga... wątpię czy ktoś z nią wytrzyma.
Strony Poprzednia 1 … 4 5 6 7 8 9 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź