Odp: Jakie błędy popełnialiście przy rozstaniach?
A czy Ty nie za bardzo się zachowujesz jak damska wersja Grechuty Marka?
Nie od razu, miły nie od razu...
Lodowata!
Ostatnio edytowany przez incognito (2013-05-20 12:35:48)
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 … 5 6 7 8 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
A czy Ty nie za bardzo się zachowujesz jak damska wersja Grechuty Marka?
Nie od razu, miły nie od razu...
Lodowata!
Ostatnio edytowany przez incognito (2013-05-20 12:35:48)
Nie od razu - a może nawet nigdy?... Grechuta gdyby żył - to by pił... Oczywiście z żalu, że z jego ckliwo - romantycznych songów niewiele w dzisiejszy świecie zostało.
[quote=incognito]Ulala! Pani skórzana ma emo-ciągoty? Ale trafiłem choć trochę odnośnie Twej pozycji w rodzinie?[/quote]
Troche prawdy w tym jest, ale nie będę tu rozwijać tego tematu..
Zdziwiłabyś się 36, jak wiele jednak zostaje!
Np. ot choćby ja jestem jakąś tam jego spuścizną liryczno-życiową, bo też cierpię na swego rodzaju egoizm, który zżarł naszego śpiewającego niegdyś predesesora.
Poza powyższym, słucham go ja, rodzeństwo, starszyzna, a nawet...
...mój kolega, gdy już u niego na domówce zakończymy picie przedmiejskie (opcja dla dotąd niedorobionych), to puszcza zawsze jeden z jego szlagierów - "Dni Których Jeszcze Nie Znamy". Jest to stały element popijania z nim, niezmienny.
Mój osobisty typ, i tutaj pewnie Ciebie nie zdziwię, to oczywiście: "Będziesz Moją Panią".
A Twój Soplica?
Skinny Little Nancy - ok rozumiem - sama jednak widzisz - masz to przed sobą - że poniekąd naprowadziłaś mnie na ten trop.
Nie chlastaj się jednak - ichnie oczekiwania, zapewne niezaspokojone, co do Ciebie - to tylko ichnie problemy.
Jak co do czego, polecam się w roli psychologa - przy mnie wszystko jest proste, ale nie beę teraz rozwijać tego tematu.
[quote=incognito]Mój osobisty typ, i tutaj pewnie Ciebie nie zdziwię, to oczywiście: "Będziesz Moją Panią".
A Twój Soplica?[/quote]
Mój jest oczywisty: "W dzikie wino zaplątani"...
[quote=incognito]Mój osobisty typ, i tutaj pewnie Ciebie nie zdziwię, to oczywiście: "Będziesz Moją Panią".
A Twój Soplica?[/quote]
A o mój nie zapytasz...?
Co do tej "mojej Pani" - to chyba na przekór poglądom ją lubisz
[quote=incognito]Skinny Little Nancy - ok rozumiem - sama jednak widzisz - masz to przed sobą - że poniekąd naprowadziłaś mnie na ten trop.
Nie chlastaj się jednak - ichnie oczekiwania, zapewne niezaspokojone, co do Ciebie - to tylko ichnie problemy.
Jak co do czego, polecam się w roli psychologa - przy mnie wszystko jest proste, ale nie beę teraz rozwijać tego tematu. [/quote]
Mam osobistego psychologa, mojego owczarka Falko... Jest najskuteczniejszy!
Kuocurze - a oto pytam. Który byś wybrała na swój ulubiony?
P.S. Hejże hola, hejże ha! M. Incognito i M. Grechuta - ten duet wspólnego coś ma!
Obu łączy nadmierna wiara w siebie, która sprawia, że taki tekst wydaje się kobietom przyrzeczeniem na po wsze czasy, aczkolwiek...
...zapewne i Marek czasami w ten sposób zdobywał sobie bzy... Sama wiesz!
Wittchen - a czy mówiłem już, że odpowiednio pobudzony szczekam i warczę?
P.S. Owczarka jakiego? Podhalan, Deutscher czy jeszcze jaki inny?
Marek i bzy...? To niemożliwe, on przypominał kobietę...;)
Zatem brał je na wrażliwość i czułość?
Jakoś Grechuty nigdy specjalnie nie słuchałam, trochę przysmęcał w radiu, ale ta piosenka "Wiosna ach to ty" była z tych weselszych i ją bym wybrała;)
[quote=incognito]Wittchen - a czy mówiłem już, że odpowiednio pobudzony szczekam i warczę?
P.S. Owczarka jakiego? Podhalan, Deutscher czy jeszcze jaki inny?[/quote]
Niemiecki - na pewno warczy głośniej od Ciebie i tym podobnych
[quote=incognito]Zatem brał je na wrażliwość i czułość? [/quote]
Raczej, jeśli już, to one go brały - wyglądał mi zawsze na faceta bez inicjatywy w tych sprawach...
Ksymena - no tak. Zważywszy na ostatnie 3 wiosny i lata w Polsce, Grechuta obecnie śpiewałby:
"kur---a, kur---a, wiosno gdzieśże Ty?"
Żeromski też by o szklanych domach nie pisał, a przynajmniej zmieniłby tytuł książki...
36 - to by potwierdzało teorię, że najlepsi poeci pisemni, to największe wymoczki dnia codziennego.
Pismo zniesie wszystko, ale kto zniesie lamenciarza - melancholika?
Nancy - a rasowy? Jestem fanem tej rasy psów.
Długowłosy prawdziwy bawarczyk?
Ostatnio edytowany przez incognito (2013-06-18 12:12:08)
Dlatego poetów i innych pismaków omijam szerokim łukiem - bo u nich się wszystko kończy na słowach (gadaniu i pisaniu)...
Bardzo rasowy, tylko krótkowłosy. Ale równie słodki:)
Grechuta był starej daty dżentelmenem i myślę że nawet jak się uderzył w palec to nie używał takich słów...
Zapamiętam, 36!
Jestem bardzo przekorny wiesz?
Słodki dla Paniusi, a masz go tak ładnie wyszkolonego Nancy, że jak dasz znak, to każdego pogoni?
Nawet zatwardziałego adoratora?
Ksymena - to, że oni nie oglądali "Ekipy z Connecticut" czy jak tam te diabelskie nasienia z MTV czy Disney Channel to zwą, to nie oznacza, że nie przeklinali.
Gdzie zatem miałby się rozwijać język uliczny, jeśli nie na ulicach?
W TV, nawet starej daty, widzimy tylko cząstki ludzi, a nawet każda spisana biografia jest tylko cząstkową (znów ten dualizm) wizją, korpuskularno-falowego charakteru każdego/każdej z nas.
Dajmy zatem Grechucie, co grechutnie. Dajmy mu możliwość używania kur---a.
Ostatnio edytowany przez incognito (2013-06-24 13:07:15)
I taki bądź, bo tylko tak lubię
On już używa w zaświatach, pewnie z taką buźką to trafił prosto do raju, a tam , wiadomo, rajskie życie - cały dzień wcina jabłka!
[quote=incognito]Słodki dla Paniusi, a masz go tak ładnie wyszkolonego Nancy, że jak dasz znak, to każdego pogoni?
Nawet zatwardziałego adoratora?[/quote]
Jest gotowy na wszystko żeby tylko nikt mu nie robił konkurencji jeśli chodzi o moja uwagę
Apolonia! Co jednak zrobić, gdy dwie przekory trafią na siebie?
To byłby już festiwal zaprzeczeń i umyślnie kamuflowanych na odwrocie intencji, na zasadzie:
ja - nie chcę iść z Tobą do łóżka, Brzydulo.
Ty - ja też bym z Tobą w życiu nie poszła, Fajfusie.
ja - to pościelę...
Ksymena - w tej słodkiej rajskiej wizji, dochodzi do mnie, że facet musi zatem ostro pierdzieć kwasem jabłkowym.
Pytanie czy tam na górze uraczono ich możliwością posiadania hemoroidów?
...bo wtedy zostanie mu do zaśpiewania już tylko "Będziesz moją Gastrolożką".
Marek, żebyś Ty wiedział, jak my o Tobie fantazjujemy.......
Kwaśna to myśl!
Aaaaaaa samczyk u Nancy.
Aj dont łory jednak - z psami jestem za pan brat. Co do czego, dostałby płaskim po nosie, z odrobiną warczenia z mojej strony i zostałby od wtedy NASZYM wiernym kompanem. Niejednego psa przywołałem do porządku. Agresywnym trzeba po prostu dać trochę - agresji - pilnując uważnie swoich klejnotów i co bardziej krytycznych arterii.
Raz nawet przestraszyłem stado dzików (takie kompletne - z młodymi). Co Ty na to?
Imponowałem Ci już fizycznie, chemicznie, a teraz próbuję... prymityistycznie.
Wszystko dla świeżej skóry!
Teraz jest dobry czas na festiwale, tylko u mnie gorzej z intencjami
[quote=incognito]Raz nawet przestraszyłem stado dzików (takie kompletne - z młodymi). Co Ty na to?
Imponowałem Ci już fizycznie, chemicznie, a teraz próbuję... prymityistycznie.
Wszystko dla świeżej skóry! [/quote]
To pewnie były świnki wietnamskie, dość podobne do dzików po ciemku albo po pijaku... Inaczej byś już na rajskim albo piekielnym forum pisał....
[quote=incognito]Aaaaaaa samczyk u Nancy.
Aj dont łory jednak - z psami jestem za pan brat. Co do czego, dostałby płaskim po nosie, z odrobiną warczenia z mojej strony i zostałby od wtedy NASZYM wiernym kompanem. Niejednego psa przywołałem do porządku. Agresywnym trzeba po prostu dać trochę - agresji - pilnując uważnie swoich klejnotów i co bardziej krytycznych arterii.
Raz nawet przestraszyłem stado dzików (takie kompletne - z młodymi). Co Ty na to?
Imponowałem Ci już fizycznie, chemicznie, a teraz próbuję... prymityistycznie.
Wszystko dla świeżej skóry! [/quote]
Z moim takie chwyty nie przejdą, na początek pozbawił by Cię ręki...
Strony Poprzednia 1 … 5 6 7 8 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź