Odp: kochanek
Niechcemisie- dobrze powiedziane. Ja gdybym miała się dowiedzieć o zdradzie, to najlepiej ją zobaczyć. mam pewność i na bank nie wybaczę, o nie nie!
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 … 13 14 15 16 17 … 21 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Niechcemisie- dobrze powiedziane. Ja gdybym miała się dowiedzieć o zdradzie, to najlepiej ją zobaczyć. mam pewność i na bank nie wybaczę, o nie nie!
Jejku, ja nie wiem co bym zrobiła, gdybym uslyszala ten frazes:"Kochanie, to nie tak jak myślisz." Chyba bym zwymiotowała. Znam dwie dziewczyny, które przyznały się do tego, że przylapały faceta in flagranti. Jedna wiedziala, że taki jest i twierdzi, że zbok zrobił to specjalnie, bo miała klucze do jego mieszkania a on ją zaprosił na konkretną godzinę, a druga przypadkiem nakryła swojego jak szła nad rzekę się opalać. Teraz mowi, że ma uraz, ale jej obecny partner twierdzi, że to rozumie i pozwala jej się sprawdzać, żeby mogła być spokojna.
Gdyby mi coś mówił, że ' to nie tak jak myślisz' a jak niby? Że' to ona chciała' ... Aż mnie nosi!!!!!!! Waliłeś i nie ma dyskusji!!!!!!!!! Ale się zdenerwowałam
Nie wiem jak można być takim idiotą, żeby próbować się tłumaczyć w ten sposób. Czy tacy faceci naprawdę uważają kobiety za tak bezrozumne istoty, które zdolne by były do uwierzenia w takie tłumaczenie? Już kobiecie prędzej można w to uwierzyć, bo facet zdolny jest obezwładnić, przydusić, zgwałcić, ale żeby facet nie potrafił stawić oporu kobiecie to już masakra. Cipka.
Trudno by mi było zaufać komuś po czymś takim...
Koleżanka (ta co boi się o sąsiadkę) zdradziła chłopaka po tym jak dowiedziała się, że on zdradził ją (z tą sąsiadką, ktora była jej koleżanką). No i dalej byli razem, ale to już nie to samo. Rozstali się na wakacjach, jakieś 1,5 roku po tych incydentach. Teraz od jakiegoś miesiąca ona jest z kimś innym.
Tydzień temu dowiedziałam się, że następna koleżanka zdradziła swojego chłopaka z bratem innej naszej koleżanki i to od niej samej, winowajczyni... trzy-cztery dni temu opublikowała na Fb zmianę statusu z "w związku" na "wolna". Się porobiło. No i po co?
Nie rozumiem, jak ktoś chce raz z tym raz z tamtym to niech nie szuka partnera tylko p5rzyjaciela żeby nie być samotnym pomiędzy kochankiem a kochankiem, a jeśli ktoś jest w związku i ktoś inny mu się spodoba to przecież można sie rozstać.
no bardzo, ale przecież trudno się dziwić, skoro świat lasnuje na potęgę taki sposób życia i taką moralnośc, w każdmy niemal fimie są sceny jak się zdradzają itp, widzieliście kiedyś romantyczną scenę między małżonkami? bo ja nie, a reklamy to samo, szkoda słów
[quote=taml92]ja bym nawet nie próbowała zaufać.[/quote]
Ale mi nie chodzi o osobę, która zdradziła, tylko w ogóle jakiemukolwiek facetowi byłoby mi trudno zaufać...
Barbie ma rację. Zgadzam się w pełni.
Poza tym coraz więcej ludzi nastawia się na zabawę, tylko że zmienia się znaczenie tego słowa. teraz bawić się to głównie ćpać w modnym klubie i puszczać się.
NO tak... chociaz czy ja wiem czy w modnym klubie... wystarczy isc na prota i powywijać dupą
Heh... tak to można i na osiedlowej łzwce, rzeczywiście.
Tandeta się robi.
Ja nie mogę już. Zdradziła chłopaka, potem się rozeszli, bo on tak chciał, ona chce wrócić do niego, ale przy tym śmiga z innym. Nie wiem... to chyba dobrze, ze ja w tym roku kończę szkołę. Nie ogarniam już zachowania pewnych osób.
Ja też w tym roku kończę, mam nadzieje, że jak najszybciej pójdę z chłopakiem na swoje, może się wyniesiemy stąd i nie będę musiała oglądać tych zakłamanych mord
I może jakiś wart grzechu kochanek na horyzoncie się pojawi
W weekend takie ciała widziałam wokół, że grzechem byłoby je tak ignorować
Opowiedz o tych ciałach.
36 - a Ty tego obecnego to w jaki sposób wytrzasnęłaś? Tego takiego tam, co to tak sobie podjeżdża do Ciebie...
Opowiedz nam. Siedzimy "z naszą ulubioną kawą"...
[quote=incognito]Opowiedz o tych ciałach.[/quote]
Nie wiem, jak Wam, ale mnie w plenerze jakoś wydają się atrakcyjniejsze - te opalone torsy, czy naturalność w zachowaniu przyciągają mnie bardziej niż np. w klubie...
[quote=incognito]36 - a Ty tego obecnego to w jaki sposób wytrzasnęłaś? Tego takiego tam, co to tak sobie podjeżdża do Ciebie...
Opowiedz nam. Siedzimy "z naszą ulubioną kawą"... [/quote]
A przyjechał kiedyś do mojej mieściny w celach biznesowych i spiknęliśmy się w pewnym lokalu, ot tak sobie... najpierw parę spojrzeń, potem taniec, rozmowa... Początkowo nie byłam jakoś strasznie nim zachwycona, ale cierpliwością swoją i spokojem mnie ujął skutecznie i tak trzyma do dziś
No dobra, dobra Kociak - Twój pogląd na idealne otoczenie dla męskiego torsu już poznaliśmy.
Teraz dawaj o samym torsie - co to za tors? skąd ich liczba mnoga? jak na niego trafiłaś? co w tym czasie robił Twój facet?
Co trzeba Tobie zrobić, byś wycisnęła z siebie tryb zdawczy zamiast trybu puentowgo?
36 - cierpliwość i spokój. Domena dojeżdżających!
Ile tak już Cię trzyma w uścisku?
P.S. Czyż nasze największe miłości z reguły nie są przypadkami, dalekimi od wyobrażanego ideału? Tajemnice chemii, a właściwie alchemii.
Ostatnio edytowany przez incognito (2012-06-22 14:00:52)
Strony Poprzednia 1 … 13 14 15 16 17 … 21 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź