Odp: Strony internetowe
hmm może nie chcą sie uzależniać od fb? albo nie wiedzą jak przekopiować swoje słitaśne focie z nk na fb
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
hmm może nie chcą sie uzależniać od fb? albo nie wiedzą jak przekopiować swoje słitaśne focie z nk na fb
Hhahahahaha ... dobre.
No być może też rację ma Summerlove, bo słyszałam ostatnio taki tekst: "Ja nie czaję Facebooka." od dziewczyny, która nie ma tam konta, na co dziewczyna, która ma profil na Fb odrzekła:"Ja też nie czaję."
Powiem Wam, że miejscami - ja też:)
A tam, jak cię nie interesuje to nie zaglądasz co tam jest, a jak nie zaglądasz to nie wiesz i ot cały problem czajenia Facebooka.
Kolejna fajna stronka - specjalnie dla Niechcemisie - wielbicielki odgłosów z gabinetu stomatologicznego:
piękne!!!!
A ja patrzę na to inaczej: niewdzięczna praca, raczej nikt nie robi tego, bo lubi...
No tak, praca niewdzięczna. Jedni nie lubią dzwonić i nagabywać inni nie lubią jak się do nich dzwoni i nagabuje. Ale to nagranie kocham!
[quote=niechcemisie]A tam, jak cię nie interesuje to nie zaglądasz co tam jest, a jak nie zaglądasz to nie wiesz i ot cały problem czajenia Facebooka.[/quote]
No tak, nie lubisz mieć mało bystrych znajomych, więc mnie ładnie usprawiedliwiłaś - DZIĘKUJĘ
a ja nie wiem jak macie na nazwisko i nie mam Was wśród znajomych na fejsiku
Ksymena, no wiesz co? Akurat jesteś jedną z bystrzejszych osób, które poznałam za pośrednictwem internetu.
[url]http://facebook.com/IwonaMarczewska[/url]
Hmmm... ale mnie podbudowałaś...
nie mogę spać....
Ajć, gdybym wiedziała to bym zajrzała. Ja nie spałam do drugiej.
szkoda, pogadałybyśmy sobie
ja miałam bezsenną noc... jakoś wyjątkowo
Uważaj, żeby Ci to nie weszło w zwyczaj... Bo jak tu pracować będąc niewyspanym?
Konkurencja na pewno nie ma takiej opcji: "porady 24h" albo "nocny dyżur", więc możesz ich zagiąć.
A ja dzisiaj się wyspałam. Kot był grzeczny, chociaż ostatnio sam sobie otwiera drzwi wejściowe i wychodzi.... najczęściej teraz przeze mnie oglądana strona internetowa to allegro...
Ja znalazłam ostatnio fajną stronę z poradami prawnymi: [url]http://bezplatne-porady-prawne.com.pl/[/url] Może się komuś przyda
Super! Mi właśnie jest coś takiego teraz bardzo potrzebne! Dziękuję :*
Zamierzasz się ze mną procesować...?
Ha ha, nie. KredytBank zrobił w bambuko mojego chłopaka i ma do zapłaty ponad półtora tysiąca złotych, odsetki rosną a do tego jeszcze komornik się zwalił.
Było tak: wziął kredyt i po jakimś czasie miał znaczny przypływ gotówki, więc postanowił spłacić kredyt przed terminem, wiadomo, żeby odsetki nie rosły i żeby mieć to z głowy.
Poszliśmy do banku, chłopak powiedział tej złej kobiecie, że sprawa wygląda tak i tak, chce spłacić cały kredyt itd. i niech podliczy ile trzeba zapłacić. Baba pokilkała w komputerze i gdzieś zadzwoniła, poczekaliśmy, zapisała kwotę i powiedziała, że trzeba napisać podanie. Dała kartkę i zaczęła dyktować. W podaniu były zawarte dane osobiste, data wzięcia kredytu, kwota, jakieś numery itd. i oświadczenie, że chłopak chce przedterminowo spłacić kredyt. Wszystko było dyktowane przez złą kobietę z banku. Pieniądze zostały wpłacone, pismo poszło faksem i wszystko było dobrze... przez kilka miesięcy.
Pewnego pięknego dnia przyszło pismo, że do zapłaty jest ponad półtora tysiąca złotych. ???
Po rozmowie telefonicznej okazało się, że mimo spłaty wszelkich zobowiązań i "czystego konta", nadal były naliczane jakieś odsetki, ponieważ podanie zawierało błąd.
W terści dyktowanej przez złą i niekompetentną kobietę z banku były zawarte słowa: "spłacić kredyt" co według banku nie załatwiło sprawy, bo prawidłowo powinno być napisane "zamknąć kredyt".
Półtora tysiąca za to, że niekompetentny pracownik podyktował "spłacić" zamiast "zamknąć". Jak to się dzieje, że pracowniczka banku nie wie jak ma wyglądać podanie o wcześniejszą spłatę kredytu? Jak to się dzieje, ze bank za niekompetencję swoich pracowników każe płacić klientom? Po wielu miesiącach spokoju, kiedy człowiek zapomniał już o spłaconym kredycie, podczas sprzątania wszystkie pisma zostały wyrzucone, a jak się okazuje NIE MA INNEJ DROGI NIŻ ZAPŁACIĆ IM PIENIĄDZE, KTÓRYCH SIĘ NIE JEST WINNYM ALBO ZAŁOŻYĆ SPRAWĘ CYWILNĄ TEJ KOBIECIE. Szlag człowieka trafia!
W innym banku również był w tym samym czasie spłacony kredyt i trwało to dosłownie chwilę. Pani policzyła ile trzeba zapłacić, przyjęła pieniądze i wydrukowała pismo o treści: "dnia tego i tego wpłacono tyle i tyle tytułem całkowitej spłaty kredytu nr" i to wszystko. I u nich nazywa się to "spłatą" a nie "zamknięciem", a nawet gdyby było inaczej to zrozumieliby kiedy przychodzi klient i mówi: mam pieniądze, chcę spłacić wszystko półtora roku wcześniej. Tylko KredytBank nie rozumie. Czytałam wiele niepochlebnych opini o tej instytucji. Okazuje się, że ludzie mają problemy z wcześniejszą spłatą, ale nie aż takie, że przychodzą im pisma o wpłacenie od kilkunastu do dwustu złotych kary za to, że wcześniej oddali pieniądze. No ale 200 zł to nie 1500zł i jeszcze wszystkie koszty komornicze i odsetki od tej kwoty.
Ja to bym po pysku dała tej kobiecie i wyniosła jej z domu równowartość tego co przez nią trzeba zapłacić... z odsetkami.
Ja byłam kiedyś przeciwniczką zakupów w sieci. Chyba z obawy przed nieuczciwością, ale przekonałam się do takich sklepów dzięki marce Top Secret. Nie ukrywam, że teraz kupuję tu oryginalne i modne koszule męskie. Mąż jest bardzo zadowolony, wiec serdecznie polecam. Oczywiście odzież damska też jest.
Ostatnio edytowany przez pigmejka (2012-03-13 22:48:14)
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź