Temat: Sala: w OSP, restauracji czy domu weselnym?
Byłam na weselu w każdym z tych miejsc i każde ma swoje plusy i minusy. A Wy które miejsce wybralibyście?
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Byłam na weselu w każdym z tych miejsc i każde ma swoje plusy i minusy. A Wy które miejsce wybralibyście?
My wybraliśmy salę wiejską i jestem bardzo zadowolona.
ja lubię takie wesela ze względu na otoczenie, plener, można wyjść pospacerować itd... Jedyną niedogodnością parę lat temu były wątpliwego "uroku" toalety, ale widzę, że jest z tym jest coraz lepiej.
Pewnie, że lepiej. U mojego brata na weselu, które miał dwa lata przed nami na tej samej sali, były jeszcze drewniane toalety na zewnątrz a u nas już były normalne toalety dobudowane do sali. Wszystko się zmienia
A teraz pewnie jest już jaccuzzi... No to ja chcę tam! Adres proszę!
Na jacuzzi to bym nie liczyła
Słuchajcie, ja byłam zaskoczona - byłam na pewnej imprezie w budynku OSP na wsi i zaskoczyło mnie, jakie eleganckie wnętrze to było, i nawet toaleta damska i męska oddzielnie, a przecież strażaczek nie ma za wiele, prawda?
Trochę z innej beczki: ciekawy tekst znalazłam (uwaga - skomplikowane!):
"Wielce szanowny Panie Prezydencie!
Uprzejmie proszę o zwolnienie mnie z zaszczytnego obowiązku pełnienia służby wojskowej ze względu na trudną sytuację rodzinną w jakiej się znalazłem, a mianowicie :
Mam 24 lata i ożeniłem się z wdową w wieku lat 44. Moja żona ma córkę w wieku lat 25 .Tak się złożyło że mój ojciec ożenił się z córką mojej żony. Tym samym mój ojciec stał się moim zięciem, gdyż poślubił moją córkę. W związku z tym jest ona jednocześnie moją córką i macochą.
Mojej żonie i mnie urodził się w styczniu syn. To dziecko jest bratem żony mojego ojca, czyli jego szwagrem. Jednocześnie będąc bratem mojej macochy jest moim wujkiem. Czyli mój syn jest moim wujkiem.
Żona mojego ojca, czyli moja córka powiła na Wielkanoc chłopczyka, który jest jednocześnie moim bratem , gdyż jest synem mojego ojca, i wnukiem, ponieważ jest synem córki mojej żony.
Jestem więc bratem mojego wnuka, a będąc mężem teściowej ojca tego dziecka pełnie jakby funkcje ojca mojego ojca, pozostając bratem jego syna. Jestem wobec tego własnym dziadkiem.
Dlatego też proszę uprzejmie Pana Prezydenta o zwolnienie mnie ze służby wojskowej , gdyż o ile mi wiadomo, prawo nie zezwala powoływać do wojska jednocześnie dziadka , ojca i syna z jednej rodziny".
haha świetne
Skomplikowane relacje rodzinne - jak można dojść do wniosku że jest się własnym dziadkiem!?!
Jak wcześnie rezerwowałyście salę?
Myślę, że w modnych lokalach to nawet dwa lata wcześniej trzeba, a w tych mniej obleganych to co drugi weekend mają wolny wiec zależy co wybierzesz
No właśnie jestem załamana, bo kilka dni temu umówiłam się z właścicielem lokalu na spotkanie, bo chciałam zobaczyć lokal i w ogóle... I on ma wszystkie terminy letnie zajęte na 2011 i 2012 i ma też rezerwacje już na 2013 rok... Jestem tym przerażona dlatego, że ten lokal nie został jeszcze nawet otwarty... Dopiero za miesiąc jest otwarcie, a tu już nie ma terminów... Mam nadzieję, że coś się nam zwolni... Ale trochę bezsensu opierać wszystko na takim czekaniu... Jedyne pocieszenie to takie, że gość w tym tygodniu chciał podzwonić po wszystkich parach, które mają zarezerwowane terminy i zaprosić ich na podpisanie umowy i na zapłatę zaliczki... Więc może akurat ktoś się rozmyśli... I wtedy właściciel ma mi dać znać...
ja rezerwowałam miesiąc przed
ale nigdy bym chyba nie wynajęła sali,m której jeszcze nie ma... nie wiadomo jaki będzie standard, jaka kuchnia... za duże ryzyko!
Obejrzałam cały lokal i w ogóle wszystko mi się bardzo spodobało! Jestem nim zauroczona! Chcieliśmy na 2012 zarezerwować, więc gdyby coś było nie tak, to jeszcze byłby czas zmienić... Ale na razie to sami nie wiemy co robić Więc czekamy na telefon...
[quote=justyna]ja rezerwowałam miesiąc przed
ale nigdy bym chyba nie wynajęła sali,m której jeszcze nie ma... nie wiadomo jaki będzie standard, jaka kuchnia... za duże ryzyko![/quote]
Ja też bym nie rezerwowała czegoś czego nie ma...
No ja ostatecznie też zrezygnowałam... I wszystko utknęło... Dopiero zaczynamy przygotować, a już są problemy...
Aj, nie pisz tak. Z tym zawsze są jakieś trudności.
Nie no, teraz już wszystko się rozwinęło sala zarezerwowana, catering też, orkiestra i kamerzysta zamówieni czyli to co najważniejsze i najpilniejsze to już jest
Ha ha, no i bardzo dobrze
Męczy Cię to całe planowanie i wolałabyś przejść do najważniejszego punktu całej imprezy, czy bardziej cieszy i lubisz załatwiać, organizować i... czekać?
Ja uwielbiam organizować wszystko Lubię biegać, załatwiać, umawiać... Pod tym względem jestem perfekcjonistką i choć czasem mam chwile zwątpienia, to i tak się nie poddaję Lubię mieć wszystko pod kontrolą i żeby było dokładnie tak jak ja chcę i jaką mam wizję A co do czekania, to uwierz mi, że wszystko tak szybko leci, że nawet nie ma czasu na czekanie...
Ninek, a kiedy masz ślub??
To bardzo stresujące, kiedy się chce, żeby wszystko było po naszej myśli. Wiem coś o tym
25 sierpnia 2012
Przygotowania do ślubu i wesela na pewno będą stresujące, ale dam sobie radę Im więcej mam do zrobienia tym mniej się stresuję Ale ten dzień musi być idealny i dlatego zrobię wszystko, żeby taki był...
gratuluje!!
masz jeszcze mnóstwo czasu... mój ślub nie był idealny z powodu kompletnie niezależnego ode mnie ... mam nadzieję, że u Ciebie będzie wszystko po Twojej myśli
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź