Odp: Niedługo święta
Moja gotuje, m.in. dlatego że to moje ulubione danie. A uszka są zawsze z grzybami z lasu - tymi co się jesienią uzbiera, mniam!
Ostatnio edytowany przez niechcemisie (2010-12-03 12:04:28)
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Moja gotuje, m.in. dlatego że to moje ulubione danie. A uszka są zawsze z grzybami z lasu - tymi co się jesienią uzbiera, mniam!
Ostatnio edytowany przez niechcemisie (2010-12-03 12:04:28)
grzyby wyłącznie własne! ale tak jak pisałam wcześniej - barszcz jemy z fasolą, a grzyby do grzybowej, kapusty, pierogów, sporadycznie robimy łazanki...
U mnie raz łazanki chyba tylko były - rok temu. A dziewczyny, jak spędzacie święta? Tylko najbliżsi czy większa rodzinka się zjeżdża. I kto gotuje? Zrzutka jest gotowych potraw?
U mnie jest Wigilia i zjeżdża się moja rodzina najbliższa . Kilka potraw zrobi bratowa. Potem pierwszy dzień świąt spędzimy u teściowej i dziadka i odwieziemy siostrę i tatę do domu. Drugi dzień świat pewnie u szwagierki.
OJ, ale chyba nie mieszkacie bardzo daleko od siebie wszyscy? Nocujecie u siebie nawzajem czy każdy sie rozjeżdża na noc.
Mój brat z rodziną, siostra i tata mieszkają niecałe 100 km od nas i nocują. Teściowa i szwagierka mieszkają w tym samym mieście.
Pewnie wolałabyś żeby było odwrotnie: teściowa 100 km dalej, a rodzina w tym samym mieście?
ja mam wigilię u siebie i tylko moja mam do mnie przychodzi i zawsze pomaga mi zrobić różne bardziej pracochłonne potrawy takie jak uszka czy pierogi a resztę sama robię
Jest nas tylko pięcioro...
[quote=Ksymena]Pewnie wolałabyś żeby było odwrotnie: teściowa 100 km dalej, a rodzina w tym samym mieście?[/quote]
Wcale nie bo mam super teściową i się cieszę że mieszka niedaleko
Pewnie tu zagląda i dlatego tak piszesz No i mąż może przeczytać...
Mąż już tu nie zagląda i ona też nie
Emilia, ten Sebastian co tu się udzielał to był Twój mąż?
wracając do klimatu świąt to u mnie właśnie pachnie pierniczkami.... bo piekę
ja już piekłam, ale jeszcze mam odłożone do lukrowania, bo te co zrobiliśmy to już dzieci zjedli...
ja w tym roku kompletnie nie miałam czasu wcześniej - jakoś ostatnio ledwo się wyrabiam ... ale do Was oczywiście MUSZĘ zajrzeć
[quote=emilia_s292]Mąż już tu nie zagląda i ona też nie [/quote]
Nie ona, a mamusia powiedz, skoro ją tak lubisz
a ja się zastanawiam jakie potrawy zrobię w tym roku na święta ? chciałabym coś nowego co by wszystkim smakowało - może kaczkę z jabłkami albo jakąś roladę mięsną...może ma ktoś dobry przepis...
kaczka z jabłkami jest super!!!
i ten smak...chyba będzie kaczka...
i na zakąskę galareta z nóżek...
[quote=justyna]Emilia, ten Sebastian co tu się udzielał to był Twój mąż?
wracając do klimatu świąt to u mnie właśnie pachnie pierniczkami.... bo piekę [/quote]
Tak, to był mój mąż.
A pierniczki to teściowa robi i rozdaje wszystkim na święta
[quote=Ksymena][quote=emilia_s292]Mąż już tu nie zagląda i ona też nie [/quote]
Nie ona, a mamusia powiedz, skoro ją tak lubisz [/quote]
Wyczuwam jakąś złosliwość
a u mnie zamiast kaczki będą bażanty pieczone, obiecał mi pewien myśliwy...
[quote=eva45]a u mnie zamiast kaczki będą bażanty pieczone, obiecał mi pewien myśliwy...[/quote]
Nawet znalazłam już przepis
Bażant po szlachecku
1 bażant
5 dag tłuszczu
10 dag marchwi
5 dag pietruszki
5 dag selera
10 dag porów
100 ml białego wina wytrawnego
5 dag piernika
sól
pieprz
Na zaprawę:
10 dag cebuli
po 5 dag marchwi, pietruszki i selera
parą ziaren ziela angielskiego i pieprzu
listek laurowy
pół łyżeczki miodu
2 łyżki oleju
Bażanta oskubać z piór, wypatroszyć, dokładnie umyć pod bieżącą wodą, osuszyć i dokładnie wytrzeć.
Przygotować zaprawę: jarzyny umyć, oczyścić, opłukać, zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Cebulę obrać i pokrajać w drobną kostką. Dodać zmiażdżone ziele angielskie, liść laurowy i pieprz oraz miód i olej. Połączyć
z jarzynami.
Przygotowaną zaprawą natrzeć bażanta, włożyć go do emaliowanego garnka
posypać pozostałymi z nacierania warzywami, naczynie przykryć i postawić w chłodnym miejscu na 24 godziny. Następnie oczyścić bażanta z zaprawy, podzielić na 6 porcji i obsmażyć na gorącym tłuszczu.
Marchewkę, pietruszkę, seler i pory umyć, osączyć z wody i pokroić w talarki. Obsmażyć, ciągle mieszając, na tłuszczu pozostałym ze smażenia mięsa.
Do rondla włożyć porcje mięsa, obłożyć jarzynami, oprószyć pieprzem i solą, lekko podlać wywarem i dusić pod przykryciem na małym ogniu.
Pod koniec duszenia dodać starty piernik. Gdy mięso będzie miękkie, wlać wino, doprawić do smaku, chwilę poddusić na bardzo małym ogniu.
łał bażanty pieczone brzmi bardzo wykwintnie
a u mnie skromnie, bo jesteśmy tylko we troje na święta:
barszcz z uszkami (moja specjalność)
karp smażony (specjalność mamy)
sernik królewski (specjalność dr. Oetkera)
a syn obiecał że robi pierniczki świąteczne w kształcie dinozaurów
moje pierniczki już prawie zjedzone, resztę wyniosłam do przedszkola na wigilię, zastanawiam się czy jeszcze nie upiec...
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź