Odp: jaką wodę pić?
Summerlove, wiem ile tam jest tych zanieczyszczeń, bo kiedyś ktoś mi jakimiś urządzeniami to pokazywał i kusił, by kupić filtr do zlewu.
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Summerlove, wiem ile tam jest tych zanieczyszczeń, bo kiedyś ktoś mi jakimiś urządzeniami to pokazywał i kusił, by kupić filtr do zlewu.
Jak oczyszczanie organizmu to woda źródlana - ja piję z Dobrawy - w domu zwykłą, a jak wychodzę to w mojej torebce nigdy nie zabraknie ichniejszej wody żurawinowej - mniam
Mi bardzo smakuje woda wysokomineralizowana. Gazowaną też niepogardzę. Wody z kranu nigdy nie piłam i nie mam zamiaru. Już wolę przegotować sobie wodę, poczekać aż wystygnie i wtedy ją wypić, boję się konswekwencji bo wypiciu kranówy.
Niektórzy nawet do kawy/herbaty kupują tą w 5-litrowych butlach.
Czytałam że kranówa jest lepsza od niektórych butelkowanych więc skąd oni ją biorą? Z kałuży?!???
Ja pijam tylko wodę niegazowaną, nigdy nie sięgam po gazowaną. Mam tak po części z przyzwyczajenia - moi rodzice do domu zawsze kupowali niegazowaną - a po części z własnego wyboru. Ostatnio zaczęłam od czasu do czasu kupować sobie takie małe buteleczki leczniczej wody - Wielka Pieniawa (jest dostępna np. w Almie, Realu).
Ksymena, może z kranu, tylko że wyleży się w plastiku co jeszcze bardziej obniża jej jakość.
kranówa jest lepsza, zwlaszcza że niedawno (w październiku bodajże) wymieniali filtry (przynajmniej w Warszawie) i jak pokazali wyniki badań, to.... piję tylko z kranu
kiedyś nosiłam wodę oligoceńską, teraz już jej nie tacham, skoro lepszą mam w kranie....
A słyszałam, że bardzo dobra jest Ustronianka z jodem.
Ja uwielbiam Staropolankę, zwłaszcza tą delikatnie nasyconą CO2. Czasem dodaję do niej cytrynki
a ja najczęściej piję przegotowaną, zawsze więcej zagotuję i mam co pić
a mi nie smakuje taka przegotowana woda
z cytryną ujdzie - jak nie mam czego innego to piję, jednak wolę mineralną, ew. ze studni oligoceńskiej...
Ja lubię Żywiec Zdrój i Veroni Mineral - obie smakowe. Nie znoszę czystej wody,a mój facet kocha i codziennie pije - Cisowianka i Buskowianka, czasem inne.
ble... nie znoszę tych smakowych wód
Ja wręcz uwielbiam, ale tylko te dwie, reszta mi nie smakuje, podobnie jak sama woda.
ja mogę żłopać samą wodę - kinga, muszynianka, muszyna itp są pycha!
oo gazowanej to i ja nie lubię
ew. taką lekko, ale naturalnie gazowaną - typu muszynianka
Są tacy co innej nie przełkną. Konsekwencje są takie - częte picie gazowanych napojów, w tym wód, powoduje częste zgagi.
zgadza się - na dłuższą metę picie gazowanych szkodzi
Podobno nie powinno się jej pić przed i podczas treningów... tylko zapomnialam niestety dlaczego. ktoś wie?
gdzieś tu była odpowiedź na forum, wpisz w wyszukiwarkę... to coś z bąbelkami, oddychaniem i płucami
Może bąbelki wypełniają płuca i nie można oddychać... Czyli - podawać wrogowi
moją ulubioną jest żywiec i ten z gazem i ten bez
Przegotowana woda i troszkę cytryny: pycha!
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź