Odp: ślub
Zamierzacie zostać na imprezie do samego rana, czy się zmywacie?
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 … 4 5 6 7 8 … 19 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Ja swoją sprzedałam. Na imprezie byliśmy do końca bo trzeba było posprzątać....
no, jako gospodarze zamierzamy zostać do samego końca
nigdzie nie wyjeżdżamy
moi znajomi opuścili gości tuż po północy bo się spieszyli na samolot, niby fajnie, ale jakoś tak dziwnie.... wesele bez młodych
Pewnie, że trochę dziwne. My z wszystkimi się żegnaliśmy i dawaliśmy jeszcze ciasto na do widzenia.
To kiedy noc poślubna? czy może dzień poślubny ? Bo ja się zawsze tak zastanawiałam - chcę koniecznie mieć noc poślubną, chyba trzeba by się zerwać i wrócić z powrotem na wesele.
My wróciliśmy ok 6 rano. Spalismy w pokoju z para gości u mnie w pokoju bo nie było miejsca. Na 13 były poprawiny a trzebabyło wstać, umyć się, zmyć lakier z włosów itp. Noc poślubna była po poprawinach.
ja z tą nocą poślubną jestem w stanie poczekać - wolę ją pamiętać
po weselu jesteś wymięta, zmęczona, z bolącą głową, często pod wpływem alkoholu... wolę poczekać na lepszy moment
Pewnie, że tak.
dwa - trzy toasty przy takich emocjach też robią swoje
ja w sumie nie przepadam za piciem wódki, a tym się najczęściej raczą goście na weselach, ale wiadomo, że zawsze coś trzeba wypić z gośćmi...
Ja przy wyrzucaniu miałam wodę. A potem tylko jednego wypiłam za to mój mąż nadrabiał za mnie.
Moja koleżanka była w ciąży i też miała wodę, ale pomyliła kiliszki i była kupa miechu jak parskała i wrzeszczała.
Ja nie cierpię wódki a takie wyrzucanie to i bez popitki, bez niczego fuuuuuuuuuuuj, już jak miałam "bramy" to musiałam wypić kieliszek wódki i kilka szampana i miałam dosyc.
Też bym miała. Mi robi się niedobrze jak tylko widzę gdy ktoś podnosi kieliszek do ust. Czuję ten smak w swoich i mnie cofa.
Teraz to jak są imprezy to wypiją kieliszek cytrynówki bo samej wódki nie przełknę.
oo tak, cytrynówki i inne nalewki są pycha, ja drinków nie lubię
najprędzej wino - wytrawne lub pół wytrawne albo ew piwo, ale to max jedno duże - więcej nie dam rady, bo jest bardzo sycące
[quote=justyna]oo tak, cytrynówki i inne nalewki są pycha, ja drinków nie lubię
najprędzej wino - wytrawne lub pół wytrawne albo ew piwo, ale to max jedno duże - więcej nie dam rady, bo jest bardzo sycące [/quote]
Z piwem to mam tak samo. A wino lubię białe półsłodkie. Ostatnio kolega dał nam coś na smak whisky, własnej roboty. Nie lubię whisky. A wy lubicie np. z colą?
Brandy z colą podziałało na mnie kiedyś niesamowicie. Poczułam od razu ogromną ochotę. Wściekłą wręcz, nie wiem dlaczego tak.
nie wiem czy lubię whisky...
kiedyś piłam, ale nie bardzo pamiętam jak zareagowałam... raczej nie jestem jakimś specjalnym koneserem alkoholi...
Emilia, a mieliście z meżem jakiś element wspólny w stroju? kwiatek, jakiś kolor?
Ja miałam wiązankę z czerwonych róż i on miał w kieszonce od marynarki włożona czerwoną różę.
ładnie... podoba mi się coś takiego... jeśli się zdecyduję na tą suknię z zieloną szarfą to chciałabym żeby On miał krawat w takim kolorze
Bardzo fajny pomysł. Mój miał musznik
Strony Poprzednia 1 … 4 5 6 7 8 … 19 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź