Odp: kochanek
Ale pożyteczne, żeby się nie "naciąć" - lepiej się uważnie przyglądać!
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 … 21 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Ale pożyteczne, żeby się nie "naciąć" - lepiej się uważnie przyglądać!
[quote=JoannB]Ale pożyteczne, żeby się nie "naciąć" - lepiej się uważnie przyglądać![/quote]
no niby tak, ale spójrz - ja na tej samej zasadzie mogę napisać, że wszystkie pary są szczęśliwe i że faceci nie zdradzają, bo mnie mój nie zdradził i 10 moich koleżanek tez jest w szczęśliwych i wiernych związkach
i to będzie takie samo zupełnie niepotrzebne uogólnienie
justyna - zgadzam się
JoannaB - z tym przyglądaniem to też trochę się zgodzę - w sumie nigdy nie wiadomo i uważać można, ale tak bez przesady żeby nie wpaść w paranoję
Dlatego chyba najlepiej poznać faceta, zobaczyć go w różnych sytuacjach, zaprzyjaźnić się, a potem dopiero związać. Nie ma się co spieszyć, jak naprawdę ludzie do siebie pasują i się sobie podobają, są sobą zainteresowani to będą ze sobą, więc można sobie pozwolić na stopniowe zbliżanie się do siebie.
Też mi się wydaje, że taka kolejność jest najlepsza. Tak zresztą było ze mną i mężem - studiowaliśmy razem, mieliśmy wspólnych znajomych, razem wychodziliśmy w grupie na miasto, często razem uczyliśmy się do sesji... i tak w miarę upływu czasu poznawaliśmy się, zaprzyjaźniliśmy i uczucie rozwijało się dalej...
Dziewczyny, skoro mowa o kochankach, to jak myślicie, czy można być do końca wiernym jeśli miało się w życiu tylko jednego partnera i wstąpiło się z nim w związek małżeński? Czy kobieta, która poślubia swojego pierwszego nie ma pragnienia żeby sprawdzić jak to jest z kimś innym? A jeśli ma, to co? Czy takie związki mają szansę wytrwać przez lata?
Sądzę że zależy to tylko od twojego partnera, jeżeli on będzie w porządku wobec ciebie na pewno nie będziesz mieć takich myśli, żeby spróbować z kimś innym...
Też tak myślę. Może pojawią się jakieś przejściowe pokusy, ale po części to też rozsądek może nas przed tym ustrzec.
pewnie że taki związek ma szansę przetrwać, wszystko zależy do partnera i od tego czy nas uszczęśliwia a pokusy są zawsze nawet jeśli mąż jest naszym 15 partnerem
może wtedy nawet sa większe pokusy, bo wiemy jak TO smakuje
No, ja akurat nie jestem w takim związku, tak z ciekawości pytałam. W sumie, moi rodzice są, ale oni są wyjątkiem niemal we wszystkim jeśli patrzeć na większość rodziców moich koleżanek.
[quote=agf]Też tak myślę. Może pojawią się jakieś przejściowe pokusy, ale po części to też rozsądek może nas przed tym ustrzec.[/quote]
najwięcej zdrad jest z zemsty do swego partnera, każdy myśli, że tak się odegra ale ja zdradę uważam inaczej - jest to zauroczenie i fascynacja inną osobą i wtedy rozwalamy swój związek, a taki jednorazowy skok w bok nie jet aż taki szkodliwy dla związku oczywiście jak żadna ze stron się o tym nie dowie - i lepiej niech się nie dowie bo jest to rzut na całe nasze życie, nawet jeżeli wybaczymy, to cały czas stoi przed oczami...
A co ze świadomością, że ukrywa się coś tkiego przed człowiekiem, któremu patrzy się prosto w oczy i który ufa? Mi by serce pękło. Nie potrafiłabym.
[quote=niechcemisie]A co ze świadomością, że ukrywa się coś tkiego przed człowiekiem, któremu patrzy się prosto w oczy i który ufa? Mi by serce pękło. Nie potrafiłabym.[/quote]
no właśnie, ty się przyznasz i jesteś zła a on ma takich rzeczy na sumieniu dużooo, dużooo więcej i tylko się śmieje w duchu
Sądzę że jeszcze nic cię nie spotkało takiego, dlatego masz takie zdanie na ten temat... i nie życzę ci tego przeżyć
[quote=eva45][quote=niechcemisie]A co ze świadomością, że ukrywa się coś tkiego przed człowiekiem, któremu patrzy się prosto w oczy i który ufa? Mi by serce pękło. Nie potrafiłabym.[/quote]
no właśnie, ty się przyznasz i jesteś zła a on ma takich rzeczy na sumieniu dużooo, dużooo więcej i tylko się śmieje w duchu
Sądzę że jeszcze nic cię nie spotkało takiego, dlatego masz takie zdanie na ten temat... i nie życzę ci tego przeżyć[/quote]
No nie spotkało, ale boję się tego jak chyba niczego innego.
Nawet jeśli bym zdradziła to znając siebie nie sądzę, żebym mogła dalej z nim żyć nie mówiąc mu o tym. Sumienie by mnie zeżarło. A jeśli on by mnie zdradził? Zdecydowanie wolałabym o tym wiedzieć niż byc oszukiwaną. Nawet jeśli to boli.
Wydaje mi się, że jeśli którekolwiek jest zdolne do zdrady, to faktycznie, nie ma sensu żeby ze sobą byli. po prostu dla siebie nie są.
zgodzę się jednak też z eva45 że czasem taki jednorazowy skok w bok- poddanie się zauroczeniu, może nie znaczyć, że nie kocha się męża. Jednak mim o to nie potrafiłabym tak żyć
[quote=agf]zgodzę się jednak też z eva45 że czasem taki jednorazowy skok w bok- poddanie się zauroczeniu, może nie znaczyć, że nie kocha się męża. Jednak mim o to nie potrafiłabym tak żyć[/quote]
jasne, taki skok w bok nie świadczy o braku miłości, a jedynie o pewnych emocjach
ale jesli ja bym coś takiego zrobiła, to z całą pewnością prędzej czy później powiedziałbym o tym .....
Dla mnie to by już chyba nie była miłość, a właściwie na pewno by nie była. to byłby za to początek końca.
Ja jestem tak impuklsywna, że przy pierwszej poważnej kłótni wykrzyczałabym prawdę. O ile wcześniej bym się nie przyznała. I wogóle o ile bym to zrobiła.
[quote=niechcemisie]Ja jestem tak impuklsywna, że przy pierwszej poważnej kłótni wykrzyczałabym prawdę. O ile wcześniej bym się nie przyznała. I wogóle o ile bym to zrobiła.[/quote]
podobnie jak ja, też wszystko wykrzyczę przy kłótni...
[quote=JoannB][quote=justyna][quote=agf]zgodzę się jednak też z eva45 że czasem taki jednorazowy skok w bok- poddanie się zauroczeniu, może nie znaczyć, że nie kocha się męża. Jednak mim o to nie potrafiłabym tak żyć[/quote]
jasne, taki skok w bok nie świadczy o braku miłości, a jedynie o pewnych emocjach
ale jesli ja bym coś takiego zrobiła, to z całą pewnością prędzej czy później powiedziałbym o tym .....[/quote]
Oj, lepiej nie: jak mówi Maleńczuk: siedź cicho i wracaj do domu... Niczemu nie służy takie wyznanie - jeśli chcesz z nim nadal być, to lepiej żeby nie wiedział. Chyba ze istnieje ryzyko, że dowie się od kogoś innego. Wtedy mów.[/quote]
no właśnie, lepiej niech się nigdy nie dowie
[quote=justyna][b]niechcemisie[/b] - cieszę się, że Ci ulżyło
i podpisuję się pod postem [b]agf[/b]
nie generalizujmy - nigdy nie wiemy co nas spotka i co nam zgotuje los, ale nie lubię jak ktoś pisze/mówi WSZYSCY faceci ZAWSZE zdradzają albo KAŻDY facet potrzebuje filmiku czy świerszczyka itd.
nie, nie każdy... piszcie o swoich partnerach czy partnerach swoich koleżanek,ale nie piszcie o wszystkich,bo wszystkich nei znacie [/quote]
oczywiście, że są ludzie i ludziska
[quote=eva45][quote=niechcemisie]Ja jestem tak impuklsywna, że przy pierwszej poważnej kłótni wykrzyczałabym prawdę. O ile wcześniej bym się nie przyznała. I wogóle o ile bym to zrobiła.[/quote]
podobnie jak ja, też wszystko wykrzyczę przy kłótni...[/quote]
Oj dziewczyny, pamiętajcie, że milczenie jest złotem...
[quote=agf]Mam nadzieję, ze nigdy ni stanę przed koniecznością decyzji czy mieć kochanka czy nie... i mam nadzieję, ze mój mąż też nie. Nie mówię, że w 100% jestem go pewna "na zawsze", bo nigdy nie wiem co przyniesie życie, jednak nie zgadzam się z tym, że każdy facet prędzej czy później zdradza i że nie ma na świecie szczęśliwych związków/małżeństw bez zdrady![/quote]
są szczęśliwe związki i małżeństwa...do pewnego czasu...
Strony Poprzednia 1 2 3 4 … 21 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź