26

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

A ja nie pamiętam żebym czegoś nie lubiła w dzieciństwie.....teraz to nie mogę się przekonać żeby spróbować ozory...

27

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

albo nerki ... [img=PunBB bbcode test]http://s46.chomikuj.pl/ChomikImage.aspx?k=1305211&t=633906049575126984&id=8586676&vid=8586676[/img]

28

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

ooo tak, niektóre podroby... wiem, że są dobre, bo próbowałam wszystkie, ale sama świadomość że to są płucka albo móżdżek... brrr... yikes

29

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

fujjj

Jedynie serduszka kurczakow są dobre tongue

ale kurde naj naj gorsze to jak rodzice gotują flaki sad

30

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

no... zapach nie jest przyjemny
podobnie jak z dudkami (płuckami)
moja mama raz kiedyś dawno temu zrobiła pierogi z dudami, no i... zapach był na klatce schodowej big_smile

31

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

Mój syn nieawidzi kurczaków. I to jest zmora bycia mamą-kucharką.

32

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

To ja chyba jakimś odmieńcem jestem smile
Bo jajecznice ze szpinakiem, zupę szczawiową, mleko z kożuszkiem wprost uwielbiam smile

33

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

teraz to i ja zjem szpinak, ale będąc dzieckiem... brrr
przypomina mi się ta zielona breja na obiad przedszkolny yikes

34

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

ja nie lubiłam i nie lubię wątróbki, bleeeeeeeeeeeee!!
a szpinak lubiłam i tak mi zostało do dziś:D

35

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

Fajny temat! Podoba mi się smile Moją zmorą jest mleko - do dziś mleko trawię tylko jako dodatek do kawy. Dobrze, że zimne praktycznie nie pachnie, bo od gotowanego mogę od razu lecieć do łazienki i witać się z muszlą... Nie wiem od czego tak mam, ale przypuszczam, że to z czasów gdy w pierwszych klasach podstawówki zapisywało się dzieci na "mleko" - kiedy to na jednej przerwie cała szkoła śmierdziała potwornie, a w stołówce pod ścianą ustawiała się kolejka dzieci, każdy podchodził do okienka gdzie dostawał blaszany kubek do którego kucharka nalewała wielką chochlą parujące mleko z kożuchami... O matko! Wystarczy, że o tym piszę, a już czuję ten zapach i to gorąco i aż nie mdli... Ma ktoś też takie wspomnienia?

36

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

buuu  mleko w szkole to był koszmar, ciepłe z kożuchem hmm

ale ja akurat mleko lubię - oczywiście chłodne i z musli smile
albo do ciasta drożdżowego! big_smile

37

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

A ja w dzieciństwie piłam mleko prosto od krowy!!!
A jesli chodzi o ozory to najgorsze,że mój mąż je uwielbia i ciągle mnie męczy żebym mu je ugotowała a ja nie mogę jakoś się do tego zabrać....

38

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

a ozory to podobno bardzo delikatne mięso... ale ja też się nie mogę przekonać do tego...

39

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

Też nie lubię. Na szczęście mój mąż woli golonkę. wink

40

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

łeee, żadnych ozorów ani golonki. na szczęście mój mąż też nie lubi, uffff

41

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

a mój tata jak XXX lat temu jeździł w delegację to brał zawsze ozory tłumacząc, że przynajmniej ma pewność że dostanie to co zamówił, a nie... zmiotki spod stołu smile

42

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

kurde a ja wszystko lubię i jak byłam mała to nie było ze mną problemów , bo wszystko żerna byłam ;P ale teraz np: nikt mnie na żadną czerninę nie namówi i na móżdżek itp.  ooo fuj nigdy nie próbowała i nie spróbuje żeby to nawet smakowało jak ambrozja wink

moja córka nie je np: rosołu , kurczaka, ani grzybów ma takie swoje fobie wink

43

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

Mój syncio też kurczaków nie chce...

44

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

mnie nikt niczego nie zmuszał nie pamietam

45

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

[quote=justyna]a ozory to podobno bardzo delikatne mięso... ale ja też się nie mogę przekonać do tego...[/quote]


a ja kiedyś zjadłam ozora tongue ale dowiedziałam się o tym po fakcie tongue i tak mi smakowało big_smile

46

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

nie lubie kalarepy,papryki

47

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

i dalej nie lubisz papryki?
ja sobie nie wyobrażam...

48

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

Fajnie, ze masz takiego zaradnego i pracowitego ojca, co na działce wyhoduje ci tyle zdrowych warzyw i możecie to w domu wykorzystać do obiadów.
One mają słodki smak i są bez chemii.
Kupując w sklepie, czy nawet na targowisku nigdy takich zdrowych rzeczy nie kupisz.

49

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

[quote=a.filipowska]łeee, żadnych ozorów ani golonki. na szczęście mój mąż też nie lubi, uffff[/quote]
A my golonkę lubimy mmmmmmmm z kiszoną kapustką mniam

50

Odp: szpinak i inne zmory dzieciństwa

Moi rodzice też hodują warzywa w ogrodzie. Lubię rano skoczyć po rzodkiewkę do twarożku, albo sałatę, marchewkę, fasolkę, nie mówiąc o pomidorach - niebo w gębie!