Nadmiar prolaktyny może być przyczyną. Nie dostałaś niczego na obniżenie jej poziomu?
Ja leczę się od prawie 9 miesięcy.
Dostałam od dermatologa skierowanie na badania PRL, poziom wyszedł za wysoki, więc skierowano mnie do endokrynologa. Nastepnie skierowanie na test z metoklopramidem - pozwala zdiagnozować obecność gruczolaka przysadki mózgowej, po wyeliminowaniu tej przyczyny kolejne zwykłe badanie, poziom rósł. Przepisano mi Bromergon i po jakimś czasie badanie wykazało, że Bromergon radzi sobie z obniżeniem produkcji prolaktyny. Biorę go od początku października i z początkiem lipca mam kolejne badanie, żeby sprawdzić czy poradził sobie do końca
Z tego co wiem, Bromergon to lek, który pozwala obniżyć nadprodukcję prolaktyny w przysadce mózgowej, nie wpływając na inne hormony w niej wytwarzane.
Wróciły mi regularne okresy, ale podczas wizyty kontrolnej pani endokrynolog zwróciła mi uwagę, że gdybym zaobserwowała podczas owulacji wydzielinę, mam zwiększyć codzienną dawkę leku o 1/4.
Podczas leczenia zaznaczono, że wysoki poziom prolaktyny może być przyczyną trudności z zajściem w ciążę.
Oczywiście u kobiet karmiących wysoka PRL to norma, tyle że ja jestem bezdzietna.
Dlatego myślę, że to nie jest jakiś duży problem i Ty również łatwo sobie z nim poradzisz. Początkowo zaczytywałam się na forach w wypowiedziach innych kobiet odnośnie tego tematu i chyba nie trafiłam na wypowiedź nikogo, komu leki nie pomogły, chyba że nie pamiętam, bo dobrych zakończeń było znacznie więcej.
Niestety niedoczynność też może mieć wpływ na trudności z zajściem w ciążę i poronienia, ale tu już nie mam wiele do powiedzenia. Badanie na TSH też miałam, tyle że wyszło w normie.
Jak z Twoim okresem? I co powiedział endokrynolog? Ach... i wiesz oczywiście, że stres sprzyja nadprodukcji PRL, prawda? Uszy do góry i znajdź kogoś, kto się zajmie Twoją tarczycą.
Życzę zdrowia i spokoju!