76

Odp: Alkoholizm

Ja za młodu się wyszalałam, teraz gdy już chcę zakładać rodzinę nie wyobrażam sobie abym spożywała choć kroplę alkoholu. Wiadomo, że wszystko dla ludzi ale z umiarem. Nie zmienia to jednak faktu, że wolę ograniczyć alkohol do 0 i nie mieć kompletnie żadnych zarzutów do samej siebie.

77

Odp: Alkoholizm

Myślę, że w przypadku leczenia alkoholizmu, to pierwszym krokiem jest uświadomienie sobie, że potrzebuję pomocy i terapii. Po prostu warto udać się do specjalistów od uzależnień. Pokazali mojemu bratu m.in. jak poradzić sobie z nałogowym piciem alkoholu i dzięki temu ma on szansę wytrwać w trzeźwości.

78

Odp: Alkoholizm

Bez uswiadomienia sobie tego nic z tego nie bedzie, wiadomo. Sama mialam w rodzinie faceta, ktory w dniu wyslania go na leczenie stwierdzil, że on sobie poradzi sam. 7 miesiecy później leżał już w grobie.

79

Odp: Alkoholizm

Bardzo ciężka choroba do wyleczenia. Dlatego naprawdę warto ograniczyć alkohol do minimum. Jeśli chcemy się odstresować i wyluzować to jest fajny i naprawdę zdrowy zamiennik o podobnym działaniu jednak nie uzależnia .

80

Odp: Alkoholizm

Przede wszystkim osoba uzależniona musi sama zdać sobie sprawę z powagi sytuacji. Warto poszukać dobrej kliniki uzależnień, pracują tam ludzie, którzy naprawdę są w stanie pomóc w takim przypadku

81

Odp: Alkoholizm

Choroba  niestety XXI wieku

82

Odp: Alkoholizm

To tragedia nie tylko jednostki, ale całej rodziny, bo dotyka i żony/męża i dzieci, które później w dorosłym życiu mają ten syndrom DDA, nie potrafią budować zdrowych relacji itp.

83

Odp: Alkoholizm

Jestem w związku z alkoholikiem od 8 lat.
Mieliśmy różne sytuacje wspólnych imprez domowych, sylwestrów czy innych. Niestety fakt jest taki że 95% z nich wspominam ze łzami w oczach. Każdy czasem chce się napić jasne, jednak niektórzy mają tak że przekraczają swoje granice i zostają zupełnie innymi osobami. mój partner jakby zupełnie tracił kontakt ze samym sobą, nic do niego nie dociera wtedy, a najgorsze że nie potrafi przestać pić i stan się coraz bardziej pogarsza.
Spytacie czy nie widziałam tego wcześniej? Widziałam pojedyncze incydenty, właśnie z imprez 2 razy do roku. Wtedy nie wydawało mi się to groźne bo przecież to tylko czasem. No w końcu każdemu się tak może zdarzyć prawda? Potem dochodziły wspólne wakacje, i wtedy piwo było nieodłącznym elementem. W sumie czy był choć 1 dzień bez alkoholu? Nie sądzę.
Teraz gdy mieszkamy razem to dzień bez piwka właściwie się nie zdarza... W święta też sobie kilka wypił, po czym mial silę tylko grać na kompie, oczywiście w swoim pokoju, a ja spędzałam czas sama - przed TV...

84

Odp: Alkoholizm

Moja historia jest bardzo pogmatwana.Kilka lat temu doszłam do wniosku,że przeginam z alko. Poszłam na terapię i nie piłam 3 lata. W międzyczasie też schudłam 20 kg bo miałam sporą nadwagę. Niestety znów zaczęłam pić,waga też znowu w górę, co mnie sprowadzało znów w przepaść.Postanowiłam jeszcze raz zawalczyć o siebie. Nie piję 4 dni. Jakoś się trzymam ale ciężko mi z tym wszystkim. Dieta, brak alko - to wszystko sprawia,że w głowie chaos...

85

Odp: Alkoholizm

Jeśli jesteś z problemem sama to radzę poszukać klubu AA czy jakiejś grupy wsparcia, bo może być tak, że po jakimś czasie znów wrócisz do nałogu...

86

Odp: Alkoholizm

Ważne jest wsparcie bliskiej osoby, która wierzy w to, ze się uda. Bez tego człowiek zostaje sam z problemem i pogrąża się w nałogu...

87

Odp: Alkoholizm

To nie jest takie proste bo wydaje mi sie ze osoba która cały czas jest wspierana i nie czuje że przesadza ona nadal będzie piła. To jest też tak że niektóre osoby poczują prędzej że warto się leczyć a inne nie przez co osoby budzą się z alkoholizmu gdy zostaną już same albo w ogóle nie się nie decydują leczyć. Trochę chyba mówicie o sytuacji która jest dla was wyimaginowana. To wszystko zależy od osoby pijącej czy pójdzie się leczyć i chce się leczyć a nie od osób które będą wam mówiły że macie iść.. tow tedy nie  wypali. Wspierać można, można też pomagać ale decyzja ostatecznie należy od osoby chorej.

88

Odp: Alkoholizm

Przeżyłam styczność z tym problemem w domu - ciągle awantury, alkohol. Potem narkotyki siostry. Ciągły strach i wstyd. Starałam się żyć, spełniać już poza domem, ale brak wsparcia od rodziców powodował, że nie było lekko. W końcu sama zaczęłam pić, brać amfetaminę. Żyłam sobie myśląc, że jest okej. Nie było. Z tego też całkiem sama się podniosłam. Próbowałam się leczyć, ale to na nic, w końcu stwierdziłam, ze sama sobie poradzę. Ułożyłam sobie nawet życie. Mam, raczej miałam kogoś długo, jest synek. Mimo to ciągle cierpię a podłożem jest nieudana przeszłość. Skutecznie wszystkich od siebie odsunęłam, ale też dlatego, że gdy prosiłam o jakąś pomoc, to zawsze odmowa. I tak żyję z  dnia na dzień...

89

Odp: Alkoholizm

Niezbędna jest pomoc specjalistów, leczenie i odwykowe i psychologiczne. Znam problem i wiem, że tę chorobę można odroczyć, bowiem nikt nie przestaje być alkoholikiem, może być natomiast alkoholikiem niepijącym. Wsparcie i pomoc rodziny jest ważne, ale najważniejsze jest podjęcie leczenia do skutku (u nas trwało to 2 lata), ale się udało, co mogę napisać z pewnością, bo stan abstynencji trwa już ponad 5 lat.

90

Odp: Alkoholizm

Właśni się zastanawiam, jakie argumenty mogą kogoś uzależnionego przekonać do terapii. W mojej rodzinie jest akurat inny nałóg, ale może argument by się też sprawdził?

91

Odp: Alkoholizm

Choroba alkoholowa charakteryzuje się utratą kontroli nad ilością spożywanego alkoholu. Nałogowy alkoholik prowokuje kłótnie i awantury, a także zachowuje się agresywnie. Zdarza się, że ma skłonności do ryzykownych zachowań takich jak przygodny seks czy prowadzenie pod wpływem alkoholu. Alkoholik uważa, że alkohol nie jest powodem tych problemów i użala się nad sobą, często przebywa sam. Gdy alkoholik decyduje się nie pić alkoholu, zachodzą w nim różne zmiany, zarówno w aspekcie fizycznym, jak i emocjonalnym. Organizm zaczyna powoli oczyszczać się z alkoholu, co może prowadzić do objawów odstawienia, takich jak drżenie rąk, nudności i wymioty, bóle głowy i ogólne zmęczenie. Alkoholizm prowadzi to tzw. stłuszczenia wątroby – wątroba zaczyna gromadzić w swoich komórkach tłuszcz. Stłuszczenie wątroby samo w sobie nie jest jeszcze groźne, ale nieleczone może prowadzić do rozwoju alkoholowego zapalenia wątroby bądź marskości.

92

Odp: Alkoholizm

Najgorsza jest degradacja mózgu i osobowości alkoholika...  Tacy ludzie są wrakami człowieka...