Widzę, że temat dotyczy ogrzewania domów to może mi pomożecie, koleżanki. Zastanawiam się, na jaki typ ogrzewania się zdecydować w swoim domu, który budujemy z mężem. Po wielu dyskusjach i odrzuceniu kilku innych opcji, na placu "boju" pozostały dwie: kominek lub piec wolnostojący typu koza. Ja upieram się przy tym drugim rozwiązaniu - kozy są przecież mniejsze, wydaje mi się, że są prostsze w obsłudze i tańsze. Mąż zaś przekonuje mnie, że kozą można ogrzać tylko jedno pomieszczenie i o ile sprawdza się ona, jako miejscowe wzmocnienie systemu ogrzewania, to do całościowego ogrzania domu nadaje się tylko kominek. Może Wy podpowiecie mi coś w tej kwestii? Najwyżej koza będzie mi służyć do okazjonalnego dogrzewania pomieszczeń, wynalazłam już nawet swój model, kozę orbit.
Przy okazji mogę coś poradzić osobom, które zamierzają się wkrótce budować: warto ubezpieczyć dom podczas jego budowy! My tak zrobiliśmy ze Zbyszkiem i dobrze, bo pół roku temu ktoś nam wykradł z posesji część materiałów budowlanych. Na szczęście przezorny zawsze ubezpieczony, wcześniej ubezpieczyliśmy budowę domu i mogliśmy liczyć chociaż na odszkodowanie. Wprawdzie skradzionych materiałów już na oczy nie zobaczę, ale przynajmniej zyskałam jakąś rekompensatę.
Ostatnio edytowany przez jubik (2017-04-27 12:46:43)