> Madzia1998 napisał/a:
> Ja też tak mam, że nie wiem co dalej... Czuję, że stoję w miejscu... Nie, cofam się... Tracę szacunek do siebie, bo rzeczywiście teraz najczęściej to co potrafię to siedzieć bezczynnie i płakać... Uwierzyłam, że nic lepszego już mnie nie czeka... Tyle przecież wcześniej szukałam pracy, która zapewni mi stabilne utrzymanie i choć minimum satysfakcji....
-------------------------------------------------
Mam nadzieję, że teraz, kiedy to piszę, znalazłaś już pracę. Dobrą pracę. Taką, która Cię cieszy i zapewnia utrzymanie.
Ja w takiej sytuacji czepiłabym się czegokolwiek. Pozostawanie bez pracy jednak utrwala w nas poczucie bezsilności i warto to przełamać na początek czymkolwiek, tak myślę. Wiem, że to trudne, bo sama bardzo długo szukałam pracy.
Ostatnio edytowany przez niechcemisie (2019-03-10 20:35:08)