1

Temat: Alkoholizm

Witam, poszukuje dobrego ośrodka odwykowego, najlepiej prywatnego położonego blisko Poznania, zna ktoś może godny polecenia?

2

Odp: Alkoholizm

W całej Polsce jest sieć poradni Monar, ogólnie mają dobrą opinię, więc może warto tam się udać?

3

Odp: Alkoholizm

Bez własnego postanowienie na nic się zda żaden ośrodek, z każdego przecież da się wyjść...

4

Odp: Alkoholizm

Witam, poszukuje dobrego ośrodka odwykowego, najlepiej prywatnego położonego blisko Poznania, zna ktoś może godny polecenia?

W zacisznej okolicy na obrzeżach Poznania położony jest Prywatny Ośrodek . Leczą tam wszelkiego rodzaju uzależnienia i do każdego chorego podchodzą bardzo indywidualnie. Dostaniesz tam wsparcie jakiego potrzebujesz. Więcej możesz poczytać na  Powodzenia!

5

Odp: Alkoholizm

A do niektórych wnoszą alkohol mimo zabezpieczeń smile

Znam kogoś, kto leczył się w kilku ośrodkach w Polsce i niestety, czasami ludzie zapominają o tym, że stamtąd nie wychodzi osoba zdrowa, tylko osoba, która zrobiła dopiero  pierwszy krok na drodze do trzeźwości. Absolutnie nie wolno, mimo najszczerszych chęci z obu stron i widocznej poprawy, ufać komuś, kto dopiero opuścił ośrodek, a jeśli brakowało tej osobie odpowiedzialności w związku z finansami, obowiązkami zawodowymi, nie panowała nad agresją, należy w dalszym ciągu mieć to wszystko na oku, często ograniczyć pieniądze, nawet od nich odciąć. Taka osoba musi być nadal pod opieką terapeutów i rozwiązywać swoje problemy. W przeciwnym razie bardzo szybko może wrócić do aktywnego picia. Poza tym alkoholika, który jest na początku drogi, łatwo jest wytrącić z równowagi. To jest dla niego naprawdę ciężki czas.

Poznałam ludzi, którzy wracają do takich ośrodków. Zrobiłam dwa kursy finansowane przez EFS, dotyczące uzależnienia od alkoholu, współuzależnienia i podarłam w strzępy dyplomy, bo niczego nowego się nie dowiedziałam i byłam zwyczajnie zła, ile jest na ten temat bezsensownej paplaniny, trochę załamana tym, że terapeuta prowadzący jedne z zajęć, poproszony o szczerą odpowiedź na pytanie, czy pobyt w takim ośrodku rzeczywiście pomaga, udzielił smutnej odpowiedzi, a po tym co widziałam na własne oczy, przestałam na długo pić alkohol, takiego wstrętu nabrałam. I do dziś nie zapomnę kobiety, która rozpłakała się przy wszystkich, bo jej mąż po prostu kiedyś się nie obudził. I nie zapomnę dziewczyny, z którą chodziłam do szkoły, która również robiła ten sam kurs i która w hotelowym pokoju zapiła się na śmierć w wieku 25 lat.

W moim bliskim otoczeniu był kiedyś ktoś, kto miał ogromny problem z alkoholem. Był to mój partner. Nauczyłam się o alkoholizmie bardzo dużo w tej relacji. Powiem tak: [b] działać należy szybko [/b].
Jestem przekonana, że są ośrodki, w których pacjentami zajmują się wykwalifikowani i bardzo doświadczeni specjaliści, ośrodki, w których pobyt naprawdę pomaga, ale:
- pobyt w ośrodku kiedyś się kończy i co dalej?
- nic nie zastąpi wewnętrznej motywacji
- im dłużej ktoś pozostaje w szponach nałogu, tym jego szanse są mniejsze.

Po tym czego doświadczyłam, po rozmowach, po obserwacjach, zbierając do kupy wszystko co wiem o chorobie alkoholowej, mogę tym, którzy nie wiedzą jak czuje się się alkoholik na zaawansowanym już etapie, polecić teledysk, który doskonale oddaje stan ducha tych ludzi.

6

Odp: Alkoholizm

Witaj jeśli chodzi o uzależnienia nie dotyczą one wyłącznie jednej osoby ale wszystkich w rodzinie. Mogę polecić Ci świetny ośrodek zajmujący się rożnym rodzajem uzależnień  w okolicy Wrocławia. Powodzenia.

7

Odp: Alkoholizm

Są też takie ośrodki posiadające umowę z NFZ. Szukajcie takich.

8

Odp: Alkoholizm

A czy możecie polecić kogoś obok Łodzi?

9

Odp: Alkoholizm

Wprawdzie nie jest to najtańszy ośrodek ale leczenie jest tam prowadzone najnowszymi metodami. Bliska mi osoba z rodziny ( nie będę dokładnie pisala kto) się tam leczyła oraz dzięki temu udało jej się przełamać nałóg.
Wcześniej wiele razy sama próbowałam rzucać nałóg ale nie jest to proste. W wielu przypadkach bez specjalistycznej pomocy się nie obędzie.

10

Odp: Alkoholizm

W tej chorobie najważniejsza jest motywacja i silna wola, bez nich żaden ośrodek nic nie da, najwyżej na chwilę odtruje organizm...

11

Odp: Alkoholizm

W Poznaniu jest ośrodek leczenia uzależnień . Jest to prywatna placówka lecznicza.

12

Odp: Alkoholizm

Kiedy uwaga jest przykuta do jednej sprawy - problemu alkoholowego bliskiej osoby, z pola widzenia umykają inne. Trudno zajmować się dziećmi, krążąc od okna do okna, wypatrując, czy bliska osoba już idzie i jakim krokiem. Zastanawiać się, co zrobi po wejściu lub dlaczego jej wciąż nie ma, czy może coś się stało. Trudno rozluźnić się na towarzyskim spotkaniu, nieustannie sprawując kontrolę nad stanem osoby towarzyszącej i obserwując, czy to już czas na wyjście, czy jeszcze można chwilę bezpiecznie zostać.

13

Odp: Alkoholizm

Witam,
Mam męża alkoholika. Pije z przerwami od 2012 r, jesteśmy razem już prawie 5 lat. W styczniu 2015 roku pierwszy raz wezwałam na interwencję policję, po tym jak pijany mąż oznajmił, że się wyprowadza, bo nie dałam mu wyjść na imprezę alkoholową. Zaczął się pakować i w furii przy okazji zdemolował meble kuchenne. Dziś za ten wyczyn ma wyrok skazujący i grzywnę za szkody. Od momentu kiedy wyprowadziła go policja do maja 2015 nie odzywał się, a wręcz odgrażał się rozwodem i że to koniec, bo jestem nienormalna! Bo co to za żona, która wzywa na własnego męża policję!!!
W czerwcu zmienił zdanie i stwierdził, że jednak mnie kocha. Nie umie beze mnie żyć i za dużo nas łączy, żeby to wszystko zaprzepaścić. Obiecał, że się zmieni. Przyjęłam go z powrotem do domu, pod warunkiem, że po pracy będzie wracał do domu i nie będzie się upijał.
Do świąt Bożego Narodzenia 2015 wszystko było ok. Przed Świętami skończył pracę-pracuje sezonowo na własnej działalności i na okres zimowy do ok marca ma przestój. No i znowu zaczęło go nosić. Zaczął wracać do domu przywożony przez kolegów, dziwnie podchmielony.
Powiedziałam, że jak nie umie z godnością, na trzeźwo wrócić do domu to nie będzie wracał. Były groźby krzyki, szantaże żebym klucze oddała. Powiedziałam, że oddam jak podda się terapii.
W zeszłym tygodniu ojciec męża trafił do szpitala, wątroba przestała mu działać z przepicia. W zeszły piątek okazało się, że sytuacja jest na tyle poważna, że jedynym ratunkiem jest przeszczep wątroby. Warunkiem wpisania teścia na listę oczekujących na przeszczep jest terapia dla alkoholików. Po wizycie w szpitalu mąż podłamał się, że sytuacja jest aż tak poważna. Całą sobotę rozmawialiśmy o tym, że czas zrobić porządek i żeby zapisał się razem z ojcem na spotkania. Może razem będzie im łatwiej...?

14

Odp: Alkoholizm

Mam taki problem iż moja mama od kilku lat pije. Wcześniej było to niewinne piwko później 2-3 raz w miesiącu później coraz częściej. Aktualnie potrafi wypić nawet pół litra wódki na dzień . Teraz jest jeszcze gorzej, najpierw piła raz w miesiącu, później raz w tygodniu, a teraz potrafi dzień w dzień. Odeszła od mojego ojca, bo on jest głównie powodem jej picia, ja właściwie nie mam jak na nią wpłynąć bo mieszkam w innym mieście... Na szczęście sąsiadka pomaga jak już jest źle, nieraz już wzywała pogotowie, żeby ją wzięli na odtrucie ...
Nie wiem już jak jej pomoc ta odległość szczególnie przeszkadza, żadne tłumaczenia nie dają skutku ona i tak robi swoje, nie chce się leczyć -  martwię się o jej zdrowie i życie - co robić?

15

Odp: Alkoholizm

JoannB, czy Twoja mama kiedykolwiek podjęła leczenie czy to były tylko odtrucia na oddziale? Jeśli próbowała się leczyć, to może warto spróbować leczenia w innej placówce niż dotychczas. Być może ktoś, kogo spotka w innym miejscu, w jakiś sposób da jej do myślenia, zainspiruje, albo będzie miał wpływ na to, że zmieni swoje myślenie, albo chociaż poczuje chęć do walki z uzależnieniem, choćby minimalną. Wiadomo, że wszystko zależy od osoby pijącej, na siłę pomóc się nie da, ale różne bodźce działają na różnych ludzi i nawet jeśli komuś pomaga kontakt z pracownikami danego ośrodka, innej osobie może pomóc ktoś inny, w innym miejscu.

W ostateczności... gdyby już było bardzo źle, to można ubezwłasnowolnić taką osobę, żeby nie mogła w dalszym ciągu działać na własną szkodę. Ubezwłasnowolnienie może być częściowe lub całkowite.
Natomiast na przymusowe leczenie można skierować jedynie kogoś, kto bardzo rozrabia, że tak powiem. Demoralizuje, zakłóca porządek, nie chce pracować, powoduje rozpad życia rodzinnego, więc w tym przypadku tego rozwiązania zastosować nie można.

Jeśli powodem popadnięcia w nałóg był związek, może trzeba pomóc mamie otworzyć się na ludzi, znaleźć towarzystwo i absorbujące zajęcie (często pomaga sport), zarazić ją życiem, zanim popadnie w większe zniechęcenie, zanim zamknie się totalnie. Może jeśli zobaczy, że da się jeszcze stworzyć fajne relacje z innymi, alkohol przestanie być tak atrakcyjny. Ale to należałoby zrobić szybko, bo alkohol ze swej natury działa w taki sposób na układ nerwowy, że upośledza zdolność do głębszego odczuwania, budowania więzi, zobojętnia, spłyca odczuwanie, przez co życie i relacje z innymi przestają być wystarczająco angażujące, żeby o nie dbać i cenić wyżej niż doznania alkoholowe.

Ostatnio edytowany przez niechcemisie (2016-01-26 16:55:39)

16

Odp: Alkoholizm

Co możesz zrobić ? Dużo i mało.
Dużo bo:
- możesz zgłosić się do terenowej komisji zwalczania problemów alkoholowych (miejskiej lub gminnej) i zgłosić tam mamę.
- możesz przestać sprzątać po niej problemy, jednym słowem - nie pomagać w niczym.
- możesz co najważniejsze iść do ośrodka leczenia uzależnień po poradę dla SIEBIE. Jesteś pewnie DDA ...

17

Odp: Alkoholizm

U mnie mąż sam sobie co wieczór po 2-3 kieliszki pije i twierdzi ,że dla zdrowotności ,a ja czytałam ,że to pierwszy krok do alkoholizmu .Koleżanki mąż tak zaczynał i teraz gehennę ona przeżywa .

18

Odp: Alkoholizm

Wiadomo, nikt nie wypije od razu pół litra, ale organizm niestety się przyzwyczaja i z czasem toleruje coraz większe drinkowanie,, trudno już przestać na jednym kieliszku, dochodzi do trzech, a potem dawka się zwiększa... I coraz trudniej funkcjonować zupełnie na trzeźwo...

19

Odp: Alkoholizm

Dużo osób myśli, że 1 drink wypijany codziennie czy piwo przed snem nie uzależni.. A to nieprawda, bo po jakimś czasie  będzie trudniej zasnąć bez "dopingu".,..

20

Odp: Alkoholizm

[quote=niechcemisie]JoannB, czy Twoja mama kiedykolwiek podjęła leczenie czy to były tylko odtrucia na oddziale?[/quote]

Niestety nie... Zupełnie nie widzi potrzeby leczenia się, niestety ale po prostu nie chce i nie zamierza chyba przestać pić... Szuka towarzystw a ludzi, z którymi może się napić, spędzanie czasu i kontakty towarzyskie już chyba tylko z tym jej się kojarzą...

21

Odp: Alkoholizm

Dorosłego trudno zmusić do leczenia, może dopiero jak upadnie na samo dno to się opamięta, o ile nie będzie za późno...

22

Odp: Alkoholizm

Żadna osoba pijąca alkohol nie widzi problemu , znam to ,bo mój mąż codziennie po 2-4 kieliszki wieczorem już od dwóch miesięcy pije sad i nie widzi problemu .

23

Odp: Alkoholizm

[quote=JoannB][quote=niechcemisie]JoannB, czy Twoja mama kiedykolwiek podjęła leczenie czy to były tylko odtrucia na oddziale?[/quote]

Niestety nie... Zupełnie nie widzi potrzeby leczenia się, niestety ale po prostu nie chce i nie zamierza chyba przestać pić... Szuka towarzystw a ludzi, z którymi może się napić, spędzanie czasu i kontakty towarzyskie już chyba tylko z tym jej się kojarzą...[/quote]

To jest najgorsze, bo takiej osobie trzeba właśnie pokazać alternatywne rozwiązania, a oni się tam razem zatracają. W ogóle często ciężko jest, nawet osobie, która nie ma problemu z alkoholem, znaleźć towarzystwo, w którym spotkania nie są urozmaicane alkoholem.
Przydałoby się Twojej mamie nowe towarzystwo. Może związane z jakimś dawnym hobby, żeby je wskrzesiło. Może jakaś dawna koleżanka? Coś, co będzie na tyle atrakcyjne, żeby wytrzymała pierwszy kontakt i miała chęć na drugi. Ewentualnie... grupa religijna. Wiele z nich potrafi wytworzyć aurę solidarności, zjednoczenia, w której ludzie czują się bardzo chciani i w której łatwiej jest wypracować nowe zwyczaje, jakie pielęgnowane są przez członków.

24

Odp: Alkoholizm

Nie sądzę ,żeby grupa religijna coś wskórała ,w ośrodkach odwykowych przypuszczam mają lepsze podejście do tego tematu.
a może jakiś wasz współny wyjazd w takie miejsce ulubione:)

25

Odp: Alkoholizm

No właśnie znam ludzi, którzy próbowali w ośrodkach w Stalowej Woli, Jarosławiu, Warszawie... bezskutecznie i wiele razy. Znam też takich, dla których grupa religijna była wsparciem i nie chodzi w tym przypadku o leczenie alkoholizmu, tylko o stworzenie warunków do życia w trzeźwości, których żaden ośrodek nie zapewni.

Ośrodki leczą, ale reszta, ułożenie sobie życia poza ośrodkiem, tworzenie gruntu dla trzeźwej codzienności, to zadanie dla alkoholika, przy ewentualnym wsparciu bliskich, o ile ich posiada.

Żeby nie pić, ludzie mający problem z alkoholem potrzebują towarzystwa, z którym mogą spędzać czas bez alkoholu i to w różnorodny sposób. Ludzi, z którymi połączy ich jakaś więź, a współwyznawcy zrzeszeni w niedużych grupach zwykle takie relacje mają. Chodzi o to, żeby były jakieś bezpieczne zainteresowania i żeby znajomych od picia zastąpić znajomymi, z którymi relacje będą angażujące. Wiara jest dla ludzi jednym z najsilniejszych bodźców prowadzących do zmiany.

Są grupy, które połączyło wspólne wyznanie. Spotykają się regularnie, żeby podyskutować, pomodlić się, wspierają się duchowo, spędzają ze sobą wolny czas na wycieczkach, grillach, wychodzą razem do kina, zapraszają się na różne święta (urodziny itd.), staja się dobrymi znajomymi, a nawet przyjaciółmi, odwiedzają się w swoich domach.

Jakieś dyskusyjne kluby filmowe czy literackie nie łączą ludzi tak silnie, jak religia. Może mogą im dorównać sportowe, ale to bardziej opcja dla młodych ludzi.