Tomasz Stężała: „Elbing 1945. Odnalezione wspomnienia/Pierwyj Gorod” t. I-II
Początek 1945 roku to punkt zwrotny w historii Elbląga. Jednak Tomasz Stężała nie byłby sobą gdyby nie ukazał go w kontekście poprzedzających wydarzeń, sięgając do roku 1943. Nie zapomina również o krótkiej retrospekcji aż do czasów panowania Jagiellonów, na które przypadają „polskie” czasy tego miasta.. W ten sposób tworzy dwutomowy zapis jego historii i upadku.
Tomasz Stężała w ciekawy sposób przedstawia wydarzenia sprzed ponad sześćdziesięciu lat, utrwala losy wielu ludzi, zawierając w swej książce autentyczne relacje z tamtych czasów i unikalne dokumenty. Bazuje na zapiskach wspomnieniowych, które najlepiej oddają ówczesne wydarzenia takimi, jakimi zapisały się w pamięci ich uczestników. Równocześnie powstrzymuje się od oceny ich postaw, pozostawiając ja czytelnikom.
Życie mieszkańców Elbinga pod okupacją upływa w ciągłym lęku i niepewności o jutro. Walka o przetrwanie stanowi główną materię ich egzystencji. Poznajemy też robotników przymusowych, żołnierzy niemieckich i sowieckich, stojących po przeciwnych stronach frontu. Opisy walk są przeplatane szczegółami z codziennego życia wojskowych i zwykłych obywateli.
Mimo wojennej zawieruchy są to ludzie z krwi i kości, w których dochodzą do głosu uczucia i emocje. Wołodźka z Syberii podoba się kobietom, a romans Andrzeja z pielęgniarką Olgą wzbogaca książkę o wątek miłosny.
Ludzie, mimo wojny, starają się żyć normalnie: „Bliskość wojny była jakby niezauważalna i ginęła w przedświątecznej krzątaninie. Mimo wielkich braków i przeludnienia ludzie na te kilka dni starali się oddalić wizję nadchodzących nieszczęść, kultywując tradycje, tak jakby to miały być dla nich ostatnie święta w życiu”. Wszyscy czekają na zakończenie wojny, by znów móc normalnie żyć i realizować odłożone w czasie plany.
Autor przedstawia Elbląg jako miasto wielonarodowe – od wieków żyją tu Polacy, Niemcy, Żydzi, Szwedzi, Anglicy i Rosjanie. Łączy ich jedno – wszyscy znają, lepiej lub gorzej, niemiecki. W latach 30. nie popierają jednak Hitlera – wolą trzymać się z dala od wielkiej polityki. Niemcy zachowują się zresztą nagannie w stosunku do elbląskiej ludności, nie zezwalając na jej ewakuację w obliczu narastającego zagrożenia na przełomie 1944 i 1945 roku.
Działania zbrojne są przedstawione z dwóch punktów widzenia: niemieckiego i sowieckiego. Uzyskany
Zapisy z okresu między 10 stycznia a 11 lutego 1945 roku układają się w dziennik nasilających się walk, które zapowiadają katastrofę miasta. Język wojskowy zdradza militarne zainteresowania autora: historyka z wielką pasją. Uzupełnieniem faktograficznym jest kalendarium walk o Elbląg w ostatnim okresie decydującym o losach miasta.
Książka jest napisana żywym, sugestywnym językiem, nie stroniącym od naturalizmu, uwiarygodniającego np. opisy rannych żołnierzy. Brak tu zbędnych fragmentów spowalniających akcje. Narracja zostaje urozmaicona wieloma listami. Sceny bitew są bardzo plastyczne – to sprawia, że czytelnik ma wrażenie naoczności i uczestnictwa w opisywanych zdarzeniach. To również dokumentacja okrucieństwa i bezwzględności Sowietów – „wyzwolicieli”. Ich bestialstwo przeraża i źle wróży przyszłym losom Polski…
Ta książka znakomicie łączy zalety dobrej fabuły z iście kronikarską sumiennością w przedstawianiu faktów historycznych. Każdy miłośnik prozy o tej tematyce powinien po nią sięgnąć, by odkryć nieznane dotąd rejony wiedzy o przeszłości naszej ojczyzny.
Darek B.
Książkę poleca Wydawnictwo ERICA – można kupić ją tutaj:
http://www.strefaksiazki.net/sites/books/76
http://www.strefaksiazki.net/sites/books/89
Dziękujemy Wydawnictwu za udział w naszej akcji i przekazanie egzemplarza do recenzji –
Redakcja