„Elbing 1945” – recenzja

30 listopada 2011, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Tomasz Stężała: „Elbing 1945. Odnalezione wspomnienia/Pierwyj Gorod” t. I-II

Początek 1945 roku to punkt zwrotny w historii Elbląga. Jednak Tomasz Stężała nie byłby sobą gdyby nie ukazał go w kontekście poprzedzających wydarzeń, sięgając do roku 1943. Nie zapomina również o krótkiej retrospekcji aż do czasów panowania Jagiellonów, na które przypadają „polskie” czasy tego miasta.. W ten sposób tworzy dwutomowy zapis jego historii i upadku.

Tom pierwszy obejmuje czas od lata 1943 roku do 22 stycznia 1945 roku, zaś drugi – dni między 23 stycznia a 11 lutego 1945 roku. Genezą książki jest dyskusja w elbląskich mediach na temat kwestii wyzwolenia miasta przez Armię Czerwoną. Z odkrytych przez autora faktów powstała fascynująca opowieść o bohaterstwie i poświęceniu, które musiały się ścierać z okrucieństwem wrogich sił.

Tomasz Stężała w ciekawy sposób przedstawia wydarzenia sprzed ponad sześćdziesięciu lat, utrwala losy wielu ludzi, zawierając w swej książce autentyczne relacje z tamtych czasów i unikalne dokumenty. Bazuje na zapiskach wspomnieniowych, które najlepiej oddają ówczesne wydarzenia takimi, jakimi zapisały się w pamięci ich uczestników. Równocześnie powstrzymuje się od oceny ich postaw, pozostawiając ja czytelnikom.

Życie mieszkańców Elbinga pod okupacją upływa w ciągłym lęku i niepewności o jutro. Walka o przetrwanie stanowi główną materię ich egzystencji. Poznajemy też robotników przymusowych, żołnierzy niemieckich i sowieckich, stojących po przeciwnych stronach frontu. Opisy walk są przeplatane szczegółami z codziennego życia wojskowych i zwykłych obywateli.

Mimo wojennej zawieruchy są to ludzie z krwi i kości, w których dochodzą do głosu uczucia i emocje. Wołodźka z Syberii podoba się kobietom, a romans Andrzeja z pielęgniarką Olgą wzbogaca książkę o wątek miłosny.

Ludzie, mimo wojny, starają się żyć normalnie: „Bliskość wojny była jakby niezauważalna i ginęła w przedświątecznej krzątaninie. Mimo wielkich braków i przeludnienia ludzie na te kilka dni starali się oddalić wizję nadchodzących nieszczęść, kultywując tradycje, tak jakby to miały być dla nich ostatnie święta w życiu”. Wszyscy czekają na zakończenie wojny, by znów móc normalnie żyć i realizować odłożone w czasie plany.

Autor przedstawia Elbląg jako miasto wielonarodowe – od wieków żyją tu Polacy, Niemcy, Żydzi, Szwedzi, Anglicy i Rosjanie. Łączy ich jedno – wszyscy znają, lepiej lub gorzej, niemiecki. W latach 30. nie popierają jednak Hitlera – wolą trzymać się z dala od wielkiej polityki. Niemcy zachowują się zresztą nagannie w stosunku do elbląskiej ludności, nie zezwalając na jej ewakuację w obliczu narastającego zagrożenia na przełomie 1944 i 1945 roku.

Działania zbrojne są przedstawione z dwóch punktów widzenia: niemieckiego i sowieckiego. Uzyskany zostaje w ten sposób efekt obiektywności w stosunku do opisywanych wydarzeń. Niemcy bronią się przed ofensywą Sowietów. W ich planach militarnych Eling jest twierdzą, a więc ważnym punktem oporu.

Zapisy z okresu między 10 stycznia a 11 lutego 1945 roku układają się w dziennik nasilających się walk, które zapowiadają katastrofę miasta. Język wojskowy zdradza militarne zainteresowania autora: historyka z wielką pasją. Uzupełnieniem faktograficznym jest kalendarium walk o Elbląg w ostatnim okresie decydującym o losach miasta.

Książka jest napisana żywym, sugestywnym językiem, nie stroniącym od naturalizmu, uwiarygodniającego np. opisy rannych żołnierzy. Brak tu zbędnych fragmentów spowalniających akcje. Narracja zostaje urozmaicona wieloma listami. Sceny bitew są bardzo plastyczne – to sprawia, że czytelnik ma wrażenie naoczności i uczestnictwa w opisywanych zdarzeniach. To również dokumentacja okrucieństwa i bezwzględności Sowietów – „wyzwolicieli”. Ich bestialstwo przeraża i źle wróży przyszłym losom Polski…

Ta książka znakomicie łączy zalety dobrej fabuły z iście kronikarską sumiennością w przedstawianiu faktów historycznych. Każdy miłośnik prozy o tej tematyce powinien po nią sięgnąć, by odkryć nieznane dotąd rejony wiedzy o przeszłości naszej ojczyzny.

Darek B.

Książkę poleca Wydawnictwo ERICA – można kupić ją tutaj:

 

http://www.strefaksiazki.net/sites/books/76

http://www.strefaksiazki.net/sites/books/89

 

Dziękujemy Wydawnictwu za udział w naszej akcji i przekazanie egzemplarza do recenzji –

Redakcja






FORUM - bieżące dyskusje

Naturalne kosmetyki
Sama robię kremy, ale to wymaga wysokiej higieny, bo inaczej krem się...
Typy mężczyzn
Maminsynki wychowane przez samotne matki. Tragedia... oni nie są zdolni do żadnego związku...
Jak można zostać dietetykiem
Kurs dietetyki też jest ok, jeśli ktoś się sam dokształca i interesuje swoją dziedziną.
leczenie niepłodnosci
Moim zdaniem leczenie nepłodności ma sens do 30. roku życia. Potem wzrasta znacznie ryzyko...