„Dziennik diety. Wydanie II” – recenzja
Jak zwiększyć efektywność odchudzania? Jak na stałe wprowadzić w życie zdrowe nawyki? Jak schudnąć zdrowo, co jeść, w jakich ilościach i porach dnia? Chyba każda z nas posiada wiedzę teoretyczną w stopniu wystarczającym do udzielenia odpowiedzi na powyższe pytania. Mimo to wiele z nas staje przed lustrem z grymasem twarzy, który oznacza jedno: odbicie znów pokazało, że wiedza to za mało.
Spontaniczność to wspaniała cecha i często kierowani nią podejmujemy decyzję o odchudzaniu, ale odchudzanie to proces, a dążenie do celu wymaga m.in. sprawnej organizacji.
Wydawnictwo Helion oddaje nam do dyspozycji świetne narzędzie, pozwalające lepiej zorganizować kurację odchudzającą. Jest to drugie już wydanie „Dziennika diety”, przygotowanego przez dietetyczki i specjalistki ds. żywienia, prowadzące portal Dietosfera. Ich porady publikowane są w sieci oraz licznych czasopismach, jak choćby Sens, Cosmopolitan, Uroda, Samo zdrowie. Zapraszane są także do najbardziej popularnych programów telewizyjnych: Pytanie na śniadanie oraz Dzień dobry TVN.
Barbara Dąbrowska-Górska, Magdalena Jarzynka-Jendrzejewska i Ewa Sypnik-Pogorzelska wspólnymi siłami opracowały dziennik dostosowany do każdego rodzaju diety odchudzającej, który pozwoli kontrolować jej przebieg, a dzięki samoobserwacji uświadomić sobie schematy i błędy żywieniowe oraz oceniać postępy.
Prowadzenie dziennika pozwala na osiągnięcie wyników odchudzania lepszych aż o 50% (wg American Journal of Preventive Medicine). Ci, którzy twierdzą, że nie mają czasu lub nie widzą potrzeby szczegółowego zapisywania posiłków to albo osoby, które świetnie sobie radzą z odchudzaniem i utrzymywaniem stałej wagi na satysfakcjonującym ich poziomie, albo te, które jeszcze nie miały okazji przekonać się, że odpowiednio prowadzony dziennik jest jednym z najskuteczniejszych sposobów wypracowania samodyscypliny, bez której odchudzanie jest po prostu nieskuteczne.
„Czy rzeczywiście potrzebujemy więcej czasu? Czy też potrzebujemy więcej dyscypliny, by wykorzystać czas, który mamy?” – Kerry Johnson
We wstępie autorki dzielą się podstawowymi informacjami, które będą potrzebne podczas odchudzania. Dowiemy się jak wyznaczyć sobie cel, zmienić podejście do żywienia, znaleźć czas na aktywność fizyczną oraz jak prawidłowo dokonać istotnych pomiarów:
– masy ciała (jest to zależne np. od fazy cyklu i pory dnia)
– obwodu talii
– wskaźnika BMI (Body Mass Index)
– procentu tkanki tłuszczowej
– PPM – podstawowej przemiany materii
– CPM – całkowitej przemiany materii,
a także jak określić indywidualne zapotrzebowanie kaloryczne podczas odchudzania w taki sposób, aby nie spowolnić przemiany materii.
Główna część dziennika to miejsce do prowadzenia własnych zapisków. Podzielona jest na dni i tygodnie, a całość obejmuje aż trzy miesiące. Każdy tydzień rozpoczyna się od inspirującego cytatu, sugerowanych zadań, jakie można w bieżącym tygodniu wykonać, aby stopniowo wprowadzić dobre nawyki, produktu tygodnia wraz z przepisami, w których można go zastosować, a kończy się podsumowaniem. Każdy dzień, oprócz tabeli do wprowadzania posiłków, zawiera także przydatne triki oraz propozycję zamiennika, pozwalającego zastąpić jeden smakołyk innym lub tym samym, lecz inaczej przygotowanym, aby ograniczyć spożywane kalorie. Można także skorzystać z rubryki pozwalającej sprawdzić, czy w menu uwzględniliśmy produkty z wszystkich grup żywnościowych oraz odpowiednią ilość płynów. Zakończenie książki obejmuje m.in. tabele podsumowujące cały trzymiesięczny okres oraz listę produktów, którą można wykorzystać na zakupach.
„Dziennik diety” to bardzo przydatny poradnik i notes w jednym. Jeśli oczekujemy trwałych rezultatów, musimy podejść do odchudzania bardziej profesjonalnie. Z pomocą autorek, które są fachowcami w dziedzinie dietetyki i żywienia, proces ten będzie łatwiejszy, bezpieczniejszy i skuteczniejszy.
Iwona
Dziękujemy Wydawnictwu za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego –
Redakcja