„Dymny. Życie z diabłami i aniołami” – recenzja
„Dymny to ewenement. Tacy ludzie zdarzają się raz na kilkaset lat albo w ogóle, jeżeli chodzi o poziom geniuszu i zdolności” – mówił o Wiesławie Dymnym polski jazzman Andrzej Jerzy Nowak.
Podobnych wspomnień, anegdot, prób podsumowania twórczości, wypowiedzi odnoszących się do jego charakteru i specyficznego stylu życia, kontrowersji z nim związanych jest wiele, bowiem zmarły w 1978 roku krakowski artysta stał się legendą jeszcze przed swoim niespodziewanym odejściem.
Wiesław Dymy zapisał się w pamięci środowiska artystycznego jako buntownik, prowokator, wszechstronnie uzdolniony twórca naznaczony głęboką wyobraźnią, nieprzeciętną inteligencją, żonglujący słowem ze sprawnością cyrkowca.
Scharakteryzowanie tej postaci jednym zdaniem, jedną wypowiedzią, jest niemożliwe, dlatego znawczyni tematu, Monika Wąs, podjęła się spisania ponad czterystu stron niesamowitej biografii, która nie ogranicza się do przytoczenia faktów i relacji osób, z którymi był związany. „Dymny. Życie z diabłami i aniołami” wydana została przez Znak Literanova. Autorka wykracza poza materiał, w którym zamknąć można najbardziej podstawową biografię i prowadzi nas ścieżkami wydeptanymi przez błądzący los, który choć przez samego bohatera kształtowany, w odwecie stworzył niepokornego artystę i doprowadził go do zguby.
„I był takim ptakiem, który rwał się do lotu, ale nie było dla niego nieba, pod którym mógłby swobodnie poszybować.” – Anna Dymna
Kraków lat 60. i 70. to miejsce, w którym pod czujnym okiem władz komunistycznych młodzi ludzie szukali możliwości nieograniczonego cenzurą wyrażania siebie i całej swojej wrażliwości artystycznej. Dokonywali tego zrzeszając się w studenckich klubach, tworząc grupy teatralne i muzyczne, kabarety, organizując wystawy i wieczory literackie. W całej Polsce ekspresja twórcza nierzadko wymykała się spod kontroli systemu i tak powstały m.in. współtworzona przez Dymnego Piwnica pod Baranami, big beatowy zespół Szwagry, a także klub Pod Jaszczurami i Teatr 38, z którymi był związany. To był czas, kiedy wszystko buzowało. Czas Wojaczka, Komedy, Marka Hłaski, Ewy Demarczyk… i Dymnego.
Książka odsłania kurtynę, za którą tętni życiem świat krakowskiej bohemy. Trudno uwierzyć, że biografia, należąca przecież do literatury faktu, jest w stanie tak czytelnika porwać i zafascynować, tak silnie wpłynąć na wyobraźnię.
Autorka ze wspomnień wybitnych polskich artystów, rodziny, przyjaciół i współpracowników Dymnego, z gromadzonych skrupulatnie przez wiele lat informacji, osobistego zaangażowania, które wpływa na jakość jej pracy nad książką, lecz absolutnie nie na stronniczość przekazu, tworzy kompletną biografię obejmującą ten kawałek świata i historii, w którym żył i tworzył Wiesław Dymny – poeta, rzeźbiarz, malarz, prozaik, scenarzysta, projektant, aktor, satyryk. Przedstawia wydarzenia polityczno-społeczne, które wpłynęły na życie i twórczość w odradzającej się Polsce.
Dużą zaletą publikacji jest spora ilość dodatkowych materiałów, takich jak rękopisy, rysunki, fotografie, fragmenty opowiadań, wiersze, dokumenty, z których większości nie znajdziemy w sieci i prawdopodobnie zainteresowani nie będą mieli innej możliwości, niż ta właśnie książka, aby się z nimi zapoznać.
Jaki był Wiesław Dymny i jak zapamiętali go ludzie, dla których stał się inspiracją lub przekleństwem, którzy go kochali i którzy się go bali? W jakich warunkach tworzył i dlaczego realizując się na tylu płaszczyznach, nie osiągnął nigdy pełni swoich możliwości?
„Dymny. Życie z diabłami i aniołami” Moniki Wąs jest jak wejście za kulisy i rozmowa z najważniejszymi aktorami tworzącymi spektakl jego życia, odkrywanie scenopisu dnia codziennego i wczytywanie się w zmieniany na bieżąco scenariusz widowiska, które on sam pragnął reżyserować.
Iwona
Książkę poleca Wydawnictwo ZNAK – można kupić ją TUTAJ
Dziękujemy Wydawnictwu za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego –
Redakcja