Dufinki
Ziemniaki wrzucam do gotującej się wody, chodzi oto żeby zamknąć skrobie. Gotuję. Odcedzam, odstawiam niech trochę przestygną. Przeciskam przez praskę, dodaje pozostałe składniki, wyrabiam na jednolitą masę. Z ciasta formujemy małe kuleczki. Ja co jakiś czas myje ręce bo ciasto się łatwo klei do rąk, a wtedy kuleczki się źle wyrabia. Można też podsypywać ręce mąką.
Rozgrzewam olej w garnku na tyle, żeby wrzucone kuleczki się zatopiły. Olej ma być gorący ale jak się nagrzeje, lepiej zmniejszyć ogień bo przy zbyt gorącym dufinki szybko pękają i wyskakują z garnka. Smażyć partiami, wyciągać na bieżąco żeby nie zdążyły popękać. Gotowe podawać do dań mięsnych lub do ciepłej kolacji.
Można do tego wykorzystać pozostałe z obiadu ciasto z klusek śląskich.