Dobra restauracja w centrum Warszawy Dawne Smaki – opinia

27 września 2013, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

W ramach akcji Blogerzy Smakują  mamy ogromną przyjemność zaprezentować kolejną recenzję, tym razem zapraszamy do restauracji Dawne Smaki w Warszawie:

 banersmak
Kilka dni temu, dzięki uprzejmości serwisu  Uroda i Zdrowie, miałam możliwość skosztowania potraw z menu warszawskiej restauracji Dawne Smaki. Lokal mieści się w samym sercu miasta, przy ul. Nowy Świat. Na stronie www, właściciele kuszą obietnicą powrotu do kulinarnych wspomnień z dzieciństwa. Z przyjemnością, choć nie bez obaw dałam się zabrać w tę sentymentalną podróż. W wyprawie towarzyszył mi mój 11-letni syn.
 Niewątpliwie, wielkim atutem restauracji jest przestronny, zadbany ogród (od strony dziedzińca). Ze względu na rozmiar, urodę oraz liczbę gości (160 osób), których może pomieścić, jest to z pewnością ewenement w tej części stolicy. Od frontu znajduje się drugi, ale już zupełnie typowy, nieduży ogódek uliczny.
Wnętrze restauracji urządzone jest w stylu tradycyjnym – subtelna elegancja z dużą dozą domowego ciepła.
Na uwagę i pochwałę zasługuje personel Dawnych Smaków, ze szczególnym uwzględnieniem obsługi kelnerskiej. Z przyjemnością obserwowałam młodych ludzi, jak z uśmiechem doradzają, przyjmują zamówienia, troszczą się o komfort gości.
Menu  restauracji opiera się na sztandarowych pozycjach kuchni polskiej. Znajdziemy  w nim chyba wszystko co najbardziej charakterystyczne, z wyjątkiem bigosu. Asortyment dań w swym bogactwie jest bardzo rozsądny – głowa nie boli od nadmiaru propozycji, ale jednocześnie jest z czego wybierać. Oprócz dań tak typowych jak kotlet schabowy z kostką, w karcie znajdziemy również stek z sarny ze smażonymi borowikami (podany na blanszowanym szpinaku z młodą marchewką i ziemniakiem w sosie tymiankowym), czy też gicz jagnięcą (w rozmarynowej marynacie z dodatkiem jałowca, podawaną z puree chrzanowo-czosnkowym lub z domowymi kopytkami).
A oto jak wyglądało nasze zamówienie oraz opinie o poszczególnych daniach:

1. Pierogi z cielęciną (28 zł) smażone na klarowanym maśle, ubrane domowymi powidłami śliwkowymi, podkreślone nutką chili

Ciasto i farsz delikatne, bardzo dobre. Mój syn, który jest pierogowym koneserem, był nimi wprost zachwycony. Połączenie powideł śliwkowych z papryczką chili nie jest kombinacją odkrywczą, ale jako dodatek do mięsnych pierogów może zaskoczyć odbiorcę przywykłego do klasycznych zestawień.

2. Esencjonalny barszcz czerwony (19 zł) z chrupiącym mięsnym krokietem

Barszcz bardzo smaczny, domowy, lekko pikantny, z wyczuwalną nutą buraka, dosładzany jabłkami.
Krokiecik poprawny. Moim zdaniem, do tej ilości zupy, przydałaby się jeszcze jedna sztuka.

3. Menu dla najmłodszych (zestaw I) – (19 zł)

– panierowane w płatkach kukurydzianych delikatne fileciki z kurczaka
– frytki
– sałatka z pomidorów lub mizeria
– niespodzianka
Na pierwszy rzut oka danie wygląda trochę jak fast food, ale w najmniejszym stopniu  nim nie jest. Mięso mięciutkie, delikatne, w lekko chrupiącej panierce. Frytki bardzo dobre jakościowo, idealnie odsączone z tłuszczu. Mizeria pyszna. Dzieci powinny być zadowolone. Moje dziecko było.
Nie wiedzieć czemu, danie nie figuruje w karcie. O jego istnieniu dowiedziałam się z lektury menu na stronie www. Nie było też, widniejącej w opisie potrawy, niespodzianki, co dla większości małych gości z pewnością będzie sytuacją trudną do zaakceptowania.

 

4. Soczyste żeberka (42 zł) zapiekane  w piecu, podawane z sosem oraz pieczonymi ziemniakami z rozmarynem i czosnkiem

Ogromny kawał mięsa, dobrze upieczonego, mięciutkiego, z łatwością odchodzącego od kości, jednak zupełnie nie w moim guście. Wyraźnie dominuje mięsny smak żeberek w połączeniu z , widoczną na zdjęciu, gruboziarnistą solą. Moim zdaniem przydałby się choćby dyskretnie wyczuwalny aromat ziół i czosnku. Tego mi bardzo brakowało.

5. Liście ogrodowych sałat (10 zł) z sezonowymi warzywami w sosie winegret

Solidna porcja  świeżej zieleniny z niewielkim dodatkiem warzyw oraz śladową ilością sosu winegret.

6. Sernik waniliowy z posypką piernikową, sorbetem z rabarbaru i malinowym sosem (19 zł)

To jest mój niekwestionowany faworyt – pyszny, lekko intrygujący i pięknie podany deser. Samym sernikiem nie zachwycałabym się tak bardzo, natomiast w połączeniu z sosem i sorbetem smakuje po prostu fantastycznie. Chętnie wpadłabym kiedyś na repetę.

7. Torcik z białej czekolady (19 zł) obsypany prażonymi migdałami z dodatkiem świeżych malin

Na tle sernika wypada słabiej, ale do niczego nie można się przyczepić. Kawałek całkowicie poprawnego, efektownie wyglądającego ciasta. Moją szczególną uwagę zwrócił bardzo smaczny, czekoladowo-orzechowy spód.
Co by nie pisać, miłośnicy malin i białej czekolady, z pewnością, będą usatysfakcjonowani.

Serdecznie dziękuję restauracji Dawne Smaki oraz serwisowi Zdrowie i Uroda za zaproszenie, a pamięci miłośników polskiej tradycji kulinarnej polecam poniższy warszawski adres:
Resturacja Dawne Smaki
ul. Nowy Świat 49
Warszawa
Tel. 22 465-83-20

Testowała:

swiatpachnieszarlotka.blogspot.com

zobacz również:

  1. Akcja Blogerzy Smakują – przyłącz się!
  2. Baza Testerek i Blogerek
  3. Obecnie testowane restauracje – zgłoś się!
  4. Pozostałe recenzje blogerek



FORUM - bieżące dyskusje

botoks gdzie kupić?
Czy są tu osoby prowadzące salony medycyny estetycznej? Gdzie kupujecie botoks? Macie sprawdzone...
Pastelowy makijaż oczu
Dla blondynek to jest dobra opcja, ale brunetki potrzebują wyrazistych makijaży...
Opalona skóra
Picie soku z marchwi powoduje też taki opalony odcień skóry...
Praca w dużej firmie a zarobki
Często takie duże firmy mają nieormowany czas pracy i za nadgodziny nikt nie płaci...