23 kwietnia to wbrew pozorom bardzo romantyczna data! Choć powszechnie kojarzona jest wyłącznie z Dniem Książki, w Katalonii jest też świętem zakochanych. Wspólne czytanie przy kubku aromatycznej herbaty może być więc bardzo ciekawym pomysłem na wieczór we dwoje.
Z Katalonii w świat
Ustanowiony w Hiszpanii w 1930 roku Dzień Książki przyjął się na całym świecie. Zazwyczaj jest okazją do skorzystania z rabatów w księgarniach lub wzięcia udziału w wydarzeniach literackich. W Katalonii jednak ten dzień jest jednak podwójnie wyjątkowy, gdyż od wieków 23 kwietnia to przede wszystkim święto patrona regionu, który jest równocześnie patronem zakochanych -świętego Jerzego (Sant Jordi).
Książka – wymarzony prezent każdego Katalończyka
W dniu 23 kwietnia mieszkanki Barcelony czy Walencji dumnie spacerują ulicami z czerwoną różą od ukochanego, ale jeszcze dumniejsi są Katalończycy, którzy pod pachą dzierżą… książkę! Otrzymanie tego dnia książki od kobiety jest największym wyrazem miłości. Dlatego główne ulice miast Katalonii zapełniają się w tym czasie stoiskami antykwariuszy i księgarzy. Może czas przenieść tę tradycję do Polski? Nie od dziś wiadomo, że dobra literatura to wspaniały prezent. A jeśli przy okazji Dnia Książki możemy również wyznać komuś uczucia… Sprezentujmy więc ukochanej osobie (niezależnie od płci) tomik poezji, powieść detektywistyczną albo romans, a do tego dołączmy własnoręcznie zrobiony słodki drobiazg np. aromatyzowane mieszadełko z kandyzem. Mieszadełko wygląda efektownie, a jego samodzielne przygotowanie nada upominkowi bardziej osobisty charakter. Herbata z kolei zyska słodycz i oryginalny smak, a wieczór z książką będzie szczególnie romantyczny.
Aromatyzowane mieszadełko do herbaty
(łatwy, czas przygotowania 30 min)
Składniki:
cukier kandyz kruszony Cukier Królewski do obtoczenia
50 g cukru do wypieków Cukier Królewski
sok z połowy pomarańczy
1 laska cynamonu
1 gwiazdka anyżu
Sposób przygotowania:
Cukier do wypieków równomiernie rozsypujemy na dnie rondelka. Zalewamy sokiem, dodajemy cynamon i anyż. Gotujemy na średnim ogniu, co jakiś czas ściągamy syrop z brzegów garnka silikonową łopatką, by się nie przypalił. Kiedy mocno się spieni, ściągamy naczynie z ognia i po chwili sprawdzamy konsystencję – powinien być bardzo gęsty. Pod żadnym pozorem nie próbujemy rozgrzanego syropu, ani nie dotykamy go palcami.
Drewniany patyczek zanurzamy w syropie do poziomu, do którego będziemy chcieli pokryć go kandyzem. Wkładamy do miseczki z cukrem, dociskamy drobinki by dobrze się przykleiły. Jeśli syrop na patyczku wystygnie, a nadal będą widoczne wolne miejsca, można nałożyć na nie kroplę mikstury i przykleić brakujące ziarenka. Zastygający syrop co jakiś czas podgrzewamy krótko na małym ogniu, pilnując by nie przypalał się na brzegach garnka.