Czym zasłużyła sobie na sławę maseczka z węgla aktywnego?

26 września 2017, dodał: Małgorzata Kopeć
Artykuł zewnętrzny

Wielu spośród nas kocha tzw. „czarną muzykę”. Dzięki przywiezionym zza wielkiej wody stand-upom, coraz większą liczbę fanów zyskuje sobie kontrowersyjny, czarny humor. W takich okolicznościach, trudno byłoby się spodziewać, by również wśród kosmetyków prymu nie wiodło… czarne mydło! Przypadek? Tak sądzimy. To nie kolor sprawia bowiem, że maseczka z węgla aktywnego cieszy się rosnącą ciągle sławą.

Węgiel? Gdzieś już o nim słyszałyśmy…

Pomijając jednak całą resztę, moda na czarne wyroby spożywcze i kosmetyczne jest uwielbiana – nie tylko przez Polki! Węgiel aktywny stanowi natomiast pierwiastek, który spokojnie można okrzyknąć hitem sezonu. Ów środek nie jest takim sobie zwyczajnym barwnikiem (poza tym, tych jego właściwości nie oczekiwałybyśmy po utworzonej z niego maseczce); to także substancja, która niesie ze sobą mnóstwo walorów prozdrowotnych.

Maseczka z węgla aktywnego to zresztą niejedyny ich przykład, gdyż ten pierwiastek wpływa korzystnie nie tylko na wygląd, ale jest wykorzystywany (być może pamiętacie) np. jako środek wymierzony w trawienne dolegliwości! Przyznajcie – całkiem uniwersalna substancja.

Do rzeczy, a raczej… do cery

Skupmy się jednak na aspektach kosmetycznych. Choć węgiel aktywny dodawany jest do potraw, jego obecność w maseczce i innych kosmetykach podyktowana jest tym samym: umiejętnością oczyszczania organizmu. W przypadku kosmetyków, węgiel aktywny zajmuje się tym od zewnątrz. Maseczka z węgla aktywnego – bo to nadal temat główny niniejszego artykułu – jest w obliczu tych walorów prawdziwą gratką, której efekty pojawiają się błyskawicznie i widać je gołym okiem.

Prawdziwy przełom w jej popularności nastąpił w znanej sieci społecznościowej, a mianowicie – na Instagramie. Fotografie nie pozostawiają złudzeń: popularna maska z węgla aktywnego przede wszystkim odżywia skórę, co wpływa pośrednio na piękny wygląd cery. To głównie temu owa maseczka zawdzięcza swą sławę. Podobnie „spokrewnione” z nią i wspomniane już czarne mydło, jeszcze skuteczniej zwalczające zaskórniaki oraz trądzik. Skoro nawet mnóstwo modelek stosuje obydwa preparaty… nie dziwmy się, że tak wiele z nas chce spróbować tego samego!

Jak to jednak działa?

Modelki najwyraźniej wiedzą jednak, co faktycznie dobre i skuteczne. Maseczki z węgla aktywnego oraz ich sława wynikają właściwie bezpośrednio z atutów „materiału”, z którego są wykonane. Węgiel aktywny odznacza się właściwościami nie tylko oczyszczającymi, ale również bakteriobójczymi i ściągającymi. To aż trzy wielkie i bardzo pożądane zalety w jednym zestawie.

Skoro możemy poprawić wygląd cery, a także usunąć z niej nieczystości, naddatki tłuszczu i różne toksyny – dlaczego by nie upiec kilku pieczeni na jednym ogniu? To z pewnością taka myśl sprawia, że maseczki z węgla aktywnego nie schodzą z „topu”. Tym bardziej, że poprawa wyglądu cery nie jest jedynie frazesem; węgiel aktywny – właśnie dzięki oczyszczeniu porów – efektywnie poprawia koloryt skóry. Zostaje on wyrównany, za sprawą czego przebarwienia zostają rozjaśnione i w efekcie… cóż, znikają.

To wszystko zawdzięczamy niesamowitej zdolności węgla aktywnego – potężnej adsorpcji. W zasadzie, węgiel jako taki jest najsilniejszym adsorbentem występującym naturalnie. Dlatego nie dziwmy się, że zrobione z niego maseczki są tak popularne i nic nie zapowiada, by to się zmieniło. Warto nawet dołożyć się do tej sławy i doświadczyć działania owych maseczek… dosłownie na własnej skórze.