Lubisz słuchać głośno muzyki? Często bywasz na koncertach? Dowiedz się, czy jesteś narażony na problemy ze słuchem!
Czy muzyka może wywołać problemy ze słuchem?
Szybki postęp technologii sprawił, że muzyka może towarzyszyć nam praktycznie wszędzie: w drodze do pracy, na siłowni, w podróży, na wakacjach. Wcześnie walkmany, discmany, teraz odtwarzacze mp3 i bezprzewodowe słuchawki w uszach. Taki widok już nikogo nie dziwi, nie szokuje, nie wprawia w osłupienie. Czy słuchanie muzyki może wywoływać, obok przyjemnych doznań, również problemy ze słuchem?
Głośna muzyka, czyli jaka?
Maksymalny, neutralny dla naszego zdrowia poziom hałasu wynosi około 85 decybeli. Jak się okazuje, niewiele osób decyduje się na słuchanie muzyki w sposób bezpieczny. Zwykle dźwięki zdecydowanie przewyższają podany powyżej poziom, co ma niestety zgubny wpływ na słuch. Wielogodzinna ekspozycja na tego typu hałas powoduje różnorodne, przykre dolegliwości. Szacuje się, że na przeciętnym koncercie hałas osiąga poziom około 110 dB, co jest już bardzo zbliżonym wynikiem do tzw. progu bólu.
Problemy ze słuchem a wiek
Niegdyś problemy ze słuchem dotykały osoby w wieku powyżej 50 lat. Obecnie wielu 20-latków zauważa już pierwsze symptomy tego typu kłopotów zdrowotnych. Ta sytuacja z roku na rok staje się coraz bardziej poważna, dlatego coraz częściej organizowane są bezpłatne badania słuchu Geers dla ludzi w różnym wieku, które uświadamiają problem i pokazują skalę zniszczeń, jakie wywołuje, m.in. słuchanie głośnej muzyki.
Słuchanie głośnej muzyki a towarzyszące temu dolegliwości
Osoby, które często słuchają muzyki powyżej bezpiecznego poziomu mogą cierpieć z powodu:
- szumów usznych;
- nieustannego brzęczenia i dzwonienia;
- uczucie pełności w uszach;
- bólu;
- krwawienia w przypadku pęknięcia błony bębenkowej;
- uczucia niepokoju, trwogi, obawy;
- rozdrażnienia, pobudzenia, lęków;
- zaburzenia orientacji;
- problemów z koncentracją, skupieniem się;
- niedosłuchu;
- postępującej głuchoty.
Jak dowiodły liczne badania głośna muzyka może powodować kłopoty ze słuchem. Nie oznacza to, że należy całkowicie zrezygnować ze słuchania ulubionych wykonawców i ich utworów, ale by robić to w sposób przemyślany, niezagrażający zdrowiu.