Bitki wołowe „z kurnej chaty”

4 lutego 2010, dodał: Babciagramolka
Artykuł zewnętrzny

Eksperymentuję z pieczeniem i duszeniem mięs wg bardzo starych pomysłów. Są to dania z Garnka rzymskiego . Odtwarzam smaki takimi jakimi były przed wiekami kiedy właśnie w glinianych naczyniach pieczono i gotowano .

Czas : 2,5 godziny

Składniki :

0,5 kg wołowiny na bitki ( zrazowa górna )

40 dag cebuli

1 łyżka masła

3 łyżki oleju

3 suszone grzybki

3 suszone śliwki

sól

pieprz mielony

1 łyżeczka miodu

½ szklanki wody

1 mała marchewka

½ łyżeczki mielonego jałowca

2 łyżeczki musztardy

½ łyżeczki mielonego suszonego lubczyku

½ kromki razowca

Mięso przekroić na 4 bitki tak by przecinać włókna a nie kroić wzdłuż włókien. Rozklepać tłuczkiem do mięsa . Zrobić pastę przyprawową z oleju ( 2 łyżki , miodu , musztardy , mielonego jałowca , lubczyku, soli i pieprzu . Natrzeć dobrze mięso .Zostawić przykryte w kamionce lub szklanym pojemniku w lodówce na minimum 12 godzin .Przez ten czas przewracać i wcierać przyprawę w mięso .

Namoczyć Garnek Rzymski na 15 minut . Przełożyć mięso do garnka .Na patelnię wlać wodę i zagotować – przelać do garnka .Dorzucić pokrojone w paseczki namoczone śliwki i grzyby , pokrojone w pół plasterki cebule i utartą na tarce jarzynowej ( duże oczka ) marchewkę .

Wstawić do zimnego piekarnika .

Piekarnik rozgrzać do temperatury 100 * C . Potem podkręcić do 230 * C i piec 2 godziny .

Wyjąć mięso .Sos zlać do garnuszka . Podlać ½ szklanki wody . Dodać drobno pokruszony lub zmielony razowiec i zagotować .Doprawić do smaku .Przetrzeć przez sito.

Ja podaje z kaszą gryczaną na sypko i kiszonymi ogórkami .

Doprawiam odrobiną miodu bo przełamuje on doskonale smak dużej ilości cebuli i sos nabiera smaku .

file1265319184



FORUM - bieżące dyskusje

Naturalne kosmetyki
Sama robię kremy, ale to wymaga wysokiej higieny, bo inaczej krem się...
Typy mężczyzn
Maminsynki wychowane przez samotne matki. Tragedia... oni nie są zdolni do żadnego związku...
Jak można zostać dietetykiem
Kurs dietetyki też jest ok, jeśli ktoś się sam dokształca i interesuje swoją dziedziną.
leczenie niepłodnosci
Moim zdaniem leczenie nepłodności ma sens do 30. roku życia. Potem wzrasta znacznie ryzyko...