Barramundi w plastrach cytryny z grilla
Smak barramundi odkryłam będąc dwa lata temu w Holandii, a sama ryba pochodzi z Australii. W Polsce można ja kupić już nawet w dużych sieciach handlowych, więc polecam wszystkim, którzy jeszcze jej nie próbowali! Moja rodzina zachwyca się właśnie tym daniem, idealnym w sezonie grillowym:
Składniki:
1 cała barramundi
pół cytryny
garść świeżej natki pietruszki
3 łyżki oliwy z oliwek
2 łyżki soli
Przygotowanie:
Przeciąć rybę wzdłuż brzucha i natrzeć oliwą z oliwek w środku i na zewnątrz. Posolić dość obficie wewnątrz i na wierzchu. Do środka wsypać większość pietruszki i równomiernie rozprowadzić. Następnie włożyć plasterki cytryny do środka, kilka zostawić też na wierzchu ryby.
Pozostawić na półmisku, by marynowała się ok 1 – 1,5 godz.
Po tym czasie rozgrzać grill do temperatury ok. 220 stopni. Rybę wraz z cytryną grillować ok. 5 minut, po czym zdjąć z rusztu, odwrócić ją, przełożyć wierzchnie plastry cytryny na drugi bok ryby i znów grillować ok. 5 minut. Następnie znów zdjąć rybę z grilla i wyjąć z niej plastry cytryny oraz zdjąć te z wierzchu. Grillować ją samą jeszcze po ok. 5 minut na każdym boku. Będzie gotowa, gdy jej mięso będzie nieprzezroczyste i półtwarde w dotyku, a skórka rumiana i chrupiąca.
Polecam wszystkim na weekendowe grillowanie!