Azjatycka wariacja na temat klusek. Ziemniaczane kluseczki w orientalnym stylu
Ziemniaki królują na polskich stołach, mimo że zostały sprowadzone do Polski w celu uprawy dopiero w XVII wieku. Ich uniwersalne zastosowanie w jadłospisie oraz łatwość uprawy rozpowszechniły jadalne bulwy do tego stopnia, że nikt już nie wyobraża sobie rodzimej kuchni bez nich. Niestety, w myśl zasady „mięsko zjedz, ziemniaczki zostaw”, czasami wyrzucamy pozostałości ziemniaków z obiadu. Co można z nich zrobić, żeby nie marnować jedzenia?
Ziemniaki to dodatek do obiadów w różnej formie: gotowanej, puree, pieczonej, podsmażanej i w formie frytek, a także składnik zup i potraw gotowanych, pieczonych, smażonych, jak choćby placki, pierogi i kluski. Bywa też składnikiem warzywnej tarty i ciasta do pizzy. Egzotyczną i ciekawą propozycją urozmaicającą obiadowe menu jest makaron… z ziemniaków.
Do jego przygotowania wykorzystujemy pozostałe po obiedzie ziemniaki, najlepiej takie z dnia poprzedniego. Są one najlepsze z dwóch powodów. Po pierwsze, wytworzy się w nich tzw. skrobia oporna, co zmniejszy ich indeks glikemiczny, a po drugie, makaron nie będzie twardy, ponieważ zimne ziemniaki nie potrzebują do zagęszczenia takiej ilości mąki jak ciepłe. Co oprócz ugotowanych ziemniaków będzie nam potrzebne?
Składniki na makaron z ziemniaków:
około 300 g ziemniaków,
150 g mąki ziemniaczanej,
cebula dymka,
łyżka oleju,
ząbek czosnku,
1-2 łyżki sosu sojowego,
łyżeczka czarnego octu ryżowego (możemy go zastąpić octem jabłkowym),
1 łyżeczka ostrej papryki,
opcjonalnie ziarna sezamu.
Przygotowanie azjatyckiego makaronu z ziemniaków:
Zimne, ugotowane wcześniej ziemniaki dokładnie ugniatamy razem ze skrobią ziemniaczaną na gładkie ciasto. Najlepiej wyrobić takie ciasto dłonią. Dzielimy je następnie na mniejsze części i każdą rolujemy na cienki wałek, z którego odkrawamy kluseczki. Innym sposobem jest odrywanie kawałeczków ciasta i rolowanie z nich klusek na desce. Tylko od nas zależy, jakiej będą grubości i długości. Kluseczki wrzucamy do gotującej się wody i wyciągamy zaraz po wypłynięciu. Przelewamy zimną wodą i pozwalamy jej odcieknąć. Następnie przygotowujemy z pozostałych składników sos.
Cebulkę dymkę kroimy. Szczypiorek na drobno, a białą część w piórka. Na małej patelni lub w rondelku mocno podgrzewamy olej. Do gorącego i dymiącego oleju zdjętego z ognia dolewamy sos sojowy i ocet, a następnie dodajemy paprykę i cebulkę. W tak przygotowanym sosie obtaczamy kluseczki wrzucając je do naczynia z pokrywką i energicznie mieszając. Podając makaron, możemy go jeszcze posypać nasionami sezamu.
Takie nietypowe kluseczki to danie łatwe i przełamujące swoim azjatyckim pochodzeniem naszą obiadowo-ziemniaczaną rutynę. To również ciekawy sposób na przyrządzenie tego powszechnego u nas warzywa. Zachęcamy do eksperymentowania z tym daniem i przyrządzania go na różne sposoby, aby urozmaicić codzienne menu.