Alergia na roztocza – dlaczego nasila się jesienią?

10 listopada 2016, dodał: Alfa i Omega
Artykuł zewnętrzny

Alergia zazwyczaj kojarzy nam się z wiosną. Rośliny budzą się wtedy do życia i kwitną, a ich pyłki są obecne w powietrzu w bardzo dużym stężeniu. Faktycznie, osoby na nie uczulone obserwują wtedy uciążliwe objawy alergii wziewnej. Dlatego z ulgą myślą o nadchodzącej jesieni. Wydaje nam się, że ta kolorowa pora roku kończy sezon na alergie i da odetchnąć uczuleniowcom. Niestety, nic bardziej mylnego. Okres jesienno-zimowy jest bardzo zdradliwy i nieraz wiąże się z zaostrzeniem symptomów nadwrażliwości na takie alergeny, jak kurz, sierść i naskórek zwierząt czy zarodniki grzybów. Dlaczego alergia na roztocza nasila się jesienią?

1allergy

Roztocza kurzu domowego to drobne pajęczaki, które żywią się złuszczonym naskórkiem ludzi i zwierząt. Ich rozwój zależy od występowania dogodnych dla nich warunków: wysokiej temperatury oraz odpowiedniej wilgotności powietrza. Uczulają nas białka, które zawarte są w ich odchodach. Gdy mamy z nimi styczność, pojawia się u nas katar, drapanie w gardle, suchy kaszel, a nawet duszności. Te dokuczliwe objawy nasilają się u alergików zwłaszcza jesienią.

Alergia na roztocza – czym jest?

Alergia wynika z nieprawidłowej reakcji naszego organizmu na kontakt z niegroźnymi czynnikami pochodzącymi ze środowiska. Nasz układ odpornościowy uznaje alergen za wroga, przez co aktywuje mechanizmy obronne, aby móc go zwalczyć. Jest on rozpoznawany przez swoiste dla niego przeciwciała IgE, które inicjują powstanie stany zapalnego. Silnymi właściwościami uczulającymi charakteryzują się białka zawarte w odchodach roztoczy – drobnych pajęczaków żyjących w kurzu domowym. Sprzyja im temperatura w granicach 23-25°C oraz wilgotność powietrza na poziomie około 70%. Alergeny roztoczy dostają się wraz z kurzem do naszych dróg oddechowych, powodując ich podrażnienie. Objawy alergii na roztocza są często mylone z przeziębieniem. Obejmują suchy kaszel, kichanie, napady duszności, wodnisty katar, uczucie zatkanego nosa, drapanie w gardle czy ból zatok. Niekiedy symptomy uczulenia są trudniejsze do rozpoznania i mogą dotyczyć skóry lub nawet problemów z układem pokarmowym.

Alergia na roztocza – dlaczego nasila się jesienią?

Niestety, uciążliwe objawy alergii nie mijają wraz z końcem lata. Uczulenie na roztocza kurzu domowego nasila się właśnie jesienią. Dlaczego tak się dzieje? Niskie temperatury w jesienne wieczory często skłaniają nas do włączenia ogrzewania. Za to deszczowa pogoda sprawia, że mokre pranie i wilgotne ubrania wieszamy w pobliżu kaloryferów. W ten sposób sprawiamy, że warunki w naszym domu stają się idealne dla roztoczy – ciepłe i wilgotne powietrze sprzyja ich namnażaniu. Do tego przebywamy o wiele częściej w zamkniętych pomieszczeniach, których nie wietrzymy, by nie wpuścić do mieszkania zimnego powietrza. Ze względu na chłód i ponurą aurę wolny czas spędzamy w kinie lub teatrze zamiast na spacerach po parku, narażając się na kontakt z roztoczami. Co więcej, nasza odporność na jesień jest znacznie osłabiona. Na co dzień stykamy się z wieloma patogenami i zmagamy się z osłabieniem, przeziębieniem czy grypą. Wszystkie te czynniki sprawiają, że symptomy alergii na roztocza nasilają się i stają się bardzo dokuczliwe.

Jak zaradzić alergii na roztocza?

Objawy uczulenia na roztocza kurzu domowego mogą być bardzo uciążliwe. Na szczęście nie jesteśmy wobec nich bezbronni. Podstawą wyeliminowania roztoczy z domu jest utrzymanie wilgotności powietrza na niskim poziomie – nie powinna przekraczać 60%. Z tego powodu warto unikać używania nawilżaczy powietrza czy wieszania wilgotnych ubrań na kaloryferach. Musimy pamiętać także, by nie przegrzewać mieszkań. Optymalna dla nas, a niekorzystna dla roztoczy, temperatura w mieszkaniu powinna utrzymywać się w granicach 19-21°C. Siedliskiem tych pajęczaków są przedmioty z materiału: dywany, tapicerowane kanapy i fotele, zasłony czy pościel, które chłoną kurz. Części z nich warto się pozbyć, jeżeli chcemy zmniejszyć ilość roztoczy w domu. Pościel powinniśmy prać w gorącej wodzie oraz wietrzyć ją w zimne, słoneczne dni. Dbanie o czystość w domu – odkurzanie i mycie podłóg czy ścieranie kurzu z mebli – także w dużym stopniu ogranicza rozwój roztoczy. Istotnie jest również zrezygnowanie z ustawiania na półkach przedmiotów, które chłoną kurz: książek, wiklinowych koszy, figurek czy zasuszonych bukietów.

Otoczenie alergika – jak wyeliminować roztocza?

Osoba uczulona na roztocza może czuć się senna i zmęczona. Często skarży się na zaburzenia koncentracji i bóle głowy. Taki stan wpływa istotnie na całe życie alergika. Trudno jest mu skupić się na pracy czy nauce, gdy ma wciąż zatkany nos i uczucie ścisku w klatce piersiowej. Dlatego należy zadbać, by otoczenie osoby uczulonej było wolne od roztoczy. Powinna spać w hipoalergicznej pościeli oraz stosować barierowe pokrowce na materace i pościel. Do odkurzania należy stosować specjalne filtry HEPA wykonane ze spiekanego szkła. Pochłaniają one drobinki kurzu i oczyszczają powietrze, co zapobiega rozprzestrzenianiu roztoczy. Jeśli alergikiem jest dziecko, warto przyjrzeć się jego zabawkom. Szczególnie pluszaki gromadzą kurz i stają się źródłem alergenów. Nie musimy się ich pozbywać – wystarczy często prać je w temperaturze powyżej 60°C, a raz na jakiś czas wkładać do zamrażarki.

Leczenie alergii na roztocza

Objawy alergii na roztocza często mylone są z przeziębieniem. Nie towarzyszy im gorączka ani bóle mięśni. Jeśli na jesień pojawiło się u nas drapanie w gardle, kaszel i wodnisty katar, a symptomy te utrzymują się długo, należy skonsultować się z lekarzem alergologiem. Specjalista przeprowadza z pacjentem szczegółowy wywiad oraz zleca testy skórne lub badania krwi na obecność przeciwciał IgE, odpowiedzialnych za reakcję alergiczną. Rozpoznane uczulenie leczy się głównie lekami antyhistaminowymi II generacji. Niestety, jest to jedynie terapia objawowa, która nie usuwa przyczyny dokuczliwych symptomów. Skuteczną, choć długotrwałą metodą leczenia alergii wziewnej jest za to immunoterapia, czyli odczulanie. Polega ona na podawaniu alergikowi niewielkich dawek alergenu. Stopniowo ich ilość jest zwiększana tak, by wytworzyć w organizmie pacjenta tolerancję na daną substancję. Jednocześnie najważniejsze jest maksymalne ograniczenie kontaktu uczuleniowca z czynnikami, które wywołują u niego reakcję alergiczną. Takie kompleksowe działanie złagodzi jej przykre symptomy i pozwoli uniknąć ich w przyszłości.

Więcej informacji i artykułów na temat alergii znajdziecie na Mojealergie.pl