Wirtualny sport – czyli jak ćwiczyć w domu?

9 lutego 2011, dodał: Joanna
Artykuł zewnętrzny

Skoki narciarskie, bieg przez płotki, tenis a może jogging? Moja córka pod choinkę dostała matę sportową i chociaż mój mąż był przeciwny – twierdził, że ćwiczenia przed telewizorem nie zastąpią prawdziwego to jednak … zmienił zdanie.

Pamiętam, że nie lubiłam w-fu, kombinowałam jak tylko się da , żeby nie ćwiczyć – to i tak nie chwaląc się byłam dobra w bieganiu i swojego czasu zdobywałam medale i puchary dla szkoły. Nie oszukując się zaniedbałam troszkę swoją formę i źle się z tym czuję – jednak nic nie robię, aby poprawić swoją aktywność fizyczną. Chciałabym chodzić na siłownię, ale u mnie w mieście takowej nie, tak jak basenu nie wspominając już o lodowisku. Mamy za to dwa razy w tygodniu aerobik, jednak  jakoś godziny mi nie pasują, tak więc jak to twierdzi mój mąż – mam wymówkę.

Ponieważ moje uwielbiają komputer i uwielbiają grać w gry sportowe postanowiłam , ze w tym roku Mikołaj przyniesie im troszkę inną grę niż się spodziewają – bo nie będą potrzebowali ani joystiku , myszki czy też klawiatury.

Wybrałam według mnie  najlepszą dla nich, kierowałam się sportami, które lubią, zwróciłam uwagę na grafikę, żeby była to mata bezprzewodowa – bez plątaniny kabli na dywanie i żeby liczyła kalorie (to już wybrałam pod siebie).

Nie miałam żadnego problemu podłączenia maty do telewizora, obsługa banalnie prosta, tym bardziej, ze MENU jest w języku polskim. Nogą wybieram odpowiedni sport i … zaczynamy! – Bieg przez płotki – odcinek niby 100m ale zdążyłam się zmachać, następna jest córka (5 lat) – nie wierzę, bo nie przewróciła ani jednego płotka , ale dobiegła ostatnia – zadowolona. Kolejnym graczem jest syn (6 lat) biegnie i skacze i biegnie i skacze (fantastycznie przebiera nóżkami) i pomimo, ze wywrócił 1 płotek przybiegł jako trzeci. Mąż nie daje za wygraną i on również staje na macie i zaczyna biec  i skakać – bardzo śmiesznie to wyglądało ale również dotarł na metę jako trzeci- więc zaczynają moi Panowie rywalizować ze sobą… mając świetną zabawę.

Niektóre zadania np. bieg przez płotki, piłka nożna czy skakanka wymagają precyzji, inne koordynacji np. układy taneczne. Wygrywa oczywiście osoba, która ma najlepszy czas, albo najdalej rzuci młotem, najlepiej wykona taniec, pokona bezbłędnie slalom itp.

Nie wiadomo dlaczego zawsze wygrywają z nami dzieci – już po trzech zadaniach sapiemy z mężem gorzej niż lokomotywy – ale się nie poddajemy, dzielnie stajemy na matę i dalej udzielamy się sportowo. Pracują tylko nogi, gra jest bardzo fajna a co najważniejsze jest bezpieczna i nie ma w niej przemocy. Jedynym minusem jest to, ze może przebywać na niej tylko jedna osoba i ustawia się … kolejka , ale z drugiej strony każdy czeka na swoją kolej, obserwuje swojego rywala i stara się nie popełniać jego błędów.

Niestety w tym roku z powodu grypy ferie spędziliśmy w domu – ale jak to powiedziała moja córka – nie martw się mamo na nartach pojeździmy w telewizorze- urodzona optymistka ;) I chociaż za oknem szaruga, wieje wiatr – to u mnie w domku jest zabawa na całego, łączymy przyjemność z pożytecznym- chociaż zabawa z matą to nie to samo co prawdziwy sport – to jednak… zawsze coś.

Joanna Sz.

Zobacz również:

  1. Płaski brzuch – najszybciej
  2. Najzgrabniejsza gwiazda: Natasza Urbańska
  3. Jak mieszkają Polacy? Fotki
  4. Nasze dyskusje o sporcie i fitness