Chusty czy turbany to już nie tylko ochrona przed zimnem ale i ważny element ubioru.
Niestety, w mojej szafie mam tylko dawno zapomniane chusty a’la nakrycia głowy gospodyń wiejskich w zbyt (jak dla mnie) kontrastujące kolory. Jednak nie mówię,że nie sprawię sobie czegoś na styl turbanu.
Turban z chusty został wprowadzony do świata mody przez krawca Paula Poiret’a. Kojarzony jest z elegancją i szykiem.
Twarzy nadaje bardzo egzotyczny charakter.
Doskonale prezentuje się na szczupłej twarzy w towarzystwie długich kolczyków. Można go wykonać z apaszki czy pareo. Kombinacji i pomysłów do wiązania jest wiele.Można wiązać go samego, a można też dać pod spód coś w stylu opaski na włosy. Poniżej przedstawiam wam najprostszy sposób wiązania. Jednak zainteresowani znajdą w internecie bardziej szczegółową pomoc.
Takie „zamotanie” na głowie myślę, że powinnyśmy nosić po godzinach pracy,żeby nie wydawać się dziwadłem.
Również studentkom pasuje po to, żeby mogły podkreślić swoją niepowtarzalność i osobowość. Jednak dobierzmy do niego coś klasycznego,żeby nie wyglądało śmiesznie. Między oryginalnością a dziwactwem jest cienka granica.
Turbany możemy kupić w zagranicznych sklepach internetowych, na e-bay i w sklepach H&M (kolekcja Madonny).
nadesłała: Emilia