„Skurczony” gulasz wg Buni
Uwielbiam kurki – nie mogłam sobie odmówić użycia ich w sezonie do gulaszu.
Czas: 1,5 godziny
Składniki:
50 dag wieprzowiny od szynki lub schabu (chudziutkie)
4 duże cebule
25 dag kurek
2 łyżki masła
2 łyżki smalcu
1 łyżeczka mielonego pieprzu
2 łyżeczki mielonej papryki
1 kostka ,, Bulion wieprzowy Knorra ( lub inna ulubiona rosołowa )
1 kostka mięsna Knorra (lub inna ulubiona)
2 łyżki mąki
3 szklanki wody
1/2 szklanki pokrojonego koperku
Mięso pokroić w grubą kostkę. Posypać pieprzem, papryką wymieszać. Obsmażyć na rumiano na smalcu w rondlu o grubym dnie (często mieszając ). Dodać pokrojoną w piórka cebulę, kostkę mięsną i Bulion wieprzowy. Zalać 3 szklankami wody. Dusić aż mięso będzie miękkie, a sos odparuje do połowy objętości.
Kurki oczyścić, większe przekroić – małe zostawić w całości. Rozgrzać na patelni masło i smażyć kurki 10 minut delikatnie mieszając by się nie połamały. Osolić delikatnie do smaku.
Zarumienić mąkę na suchej patelni i rozprowadzić ją gulaszem. Dodać do rondla. Doprawić do smaku.
Gdy gulasz jest już gotowy dołożyć kurki i koper, a potem dusić wszystko razem przez moment, by smaki się połączyły.
Dodałam do gulaszu koper, choć to raczej nie jest składnik często w tej potrawie występujący, ale kurki kojarzą mi się zawsze z lekko koperkową nutką. I muszę przyznać, że był to strzał w dziesiątkę.