Każda pani domu chce mieć piękny ogród, pełen kolorowych kwiatów i ulubionych ziół oraz warzyw. Najwięcej pracy pochłania w nim jednak walka z nieproszonymi gośćmi, czyli chwastami, które bardzo chętnie rozwijają się na każdej wolnej przestrzeni, zabierając światło, wodę i składniki odżywcze posadzonym przez nas roślinom. Co ciekawe, chwasty mają niewielkie wymagania pod względem warunków bytowania, a to utrudnia ich wyeliminowanie.
Okres wegetacyjny chwastów rozpoczyna się na długo przed tym, jak wychodzimy do ogródka, by zrobić wiosenne porządki i zaplanować nowe nasadzenia. Wiele z nich, jak pokrzywa czy łopian to rośliny wieloletnie, które wypuszczają młode pędy kłączy i korzeni ukrytych głęboko w ziemi. Aby się ich pozbyć, należałoby dokładnie wykarczować ich podziemne części lub zastosować szkodliwe środki chemiczne, które nie pozostaną bez wpływu na nasze ulubione warzywa czy kwiaty. Wiele osób ma jednak na uwadze zdrowie swojej rodziny oraz zwierząt żyjących na działce, więc poszukuje bardziej naturalnych metod eliminacji chwastów z ogródka.
Warto w tym celu sięgnąć więc do babcinych sposobów, które są tanie i ekologiczne, a potrzebne produkty często mamy już w domu. Wśród nich najskuteczniejsze są mieszanki wody z następującymi produktami: octem, solą czy płynem do naczyń. Spryskane takimi specyfikami chwasty w krótkim czasie przestają się rozwijać i zamierają. Podobny efekt uzyskamy posypując rośliny sodą oczyszczoną – oczywiście w czasie gdy nie ma prognozowanego deszczu, aby środek miał czas na działanie. Jeśli jednak nie chcemy zwalczać chwastów, ale zapobiegać ich wzrostowi, warto wolne przestrzenie ogródka już w marcu przykryć kawałkami tektury lub czarnej folii i przysypać piaskiem lub ozdobnymi kamykami. Dzięki temu unikniemy konieczności pielenia niewybrukowanych ścieżek i miejsc, które są wolne od nasadzeń, a od tej pory będą wyglądać estetycznie przez cały rok.