Dieta przeciwzapalna. Praktyczny poradnik – recenzja
Odżywianie jest tą dziedziną, do której podchodzimy coraz świadomiej. Jesteśmy już jako społeczeństwo trochę mniej podatni na manipulację ze strony producentów niezdrowej żywności, dzięki czemu i oni powoooli zaczynają brać pod uwagę nasze wybory i proponować produkty zawierające mniej cukru i konserwantów. To wciąż za mało. Wiedzą o tym ci, którzy wybierają posiłki przygotowane samodzielnie zamiast żywności przetworzonej.
I właśnie dla takich osób pojawiła się na rynku wydawniczym książka, po którą warto sięgnąć, tym bardziej, jeśli jesteś osobą, która ma mało czasu na gotowanie – „Dieta przeciwzapalna – praktyczny poradnik”.
To co jemy może przyczyniać się do naszego zdrowia lub przeciwnie, powodować choroby – banał, który zna każdy. Ale dlaczego tak jest? Przecież nie chodzi tylko o zawartość chemii, nadmiar tłuszczu i cukru. Świetnie wyjaśnia to autorka książki, amerykańska dietetyczka kliniczna Ginger Hultin. To przewlekłe stany zapalne, podsycane przez niewłaściwą dietę, towarzyszą wielu chorobom, w tym nowotworom. Wielu ekspertów z dziedziny medycyny to potwierdza i wiem to również od lekarzy, u których sama się leczyłam: alergolog, endokrynolog, dermatolog. Z tym większą ciekawością sięgam po książkę, która ułatwi nam wszystkim wprowadzenie do menu potraw, jakie zastąpią posiłki wywołujące stany zapalne w organizmie.
Bardzo zadowala mnie koncepcja graficzna książki. Strona każdego z przepisów podzielona jest na trzy obszary: krótki opis, listę składników, wykonanie krok po kroku w punktach. Wygląda to niezwykle przejrzyście. Nie trzeba przebiegać tekstu wzrokiem, żeby szybko trafić na moment, w którym aktualnie jesteśmy podczas gotowania. To nawet wygodniejsze niż przewijanie przepisu na stronie internetowej i ciągłe wybudzanie ekranu telefonu – otwieram książkę i wszystko jest na jednej stronie (ewentualnie dwóch sąsiadujących ze sobą).
Plusik za bardzo przydatne info pod nazwą każdego przepisu, czy danie nadaje się dla osób, które są weganami, nie mogą spożywać glutenu, są uczulone na orzechy albo nabiał. A jest takich przepisów w książce dużo i dzięki tej krótkiej informacji nie trzeba czytać wszystkich składników, żeby znaleźć odpowiedni przepis dla siebie.
Na końcu książki znajdziemy indeks alfabetyczny oraz indeks z podziałem na potrawy bez nabiału, bez warzyw psiankowatych, bez soi itd. (niestety tych kategorii „bez” musimy szukać na liście, nie są wyróżnione np. grubszą czcionką, więc dla siebie samej zaznaczyłam je zakreślaczem).
Przygotowując posiłki z tą książką oszczędzamy czas ucząc się zasad meal preap – gotowania na zapas. Jest temu poświęcony osobny rozdział, w którym znajduje się szereg porad jak przygotować posiłki z wyprzedzeniem, jak je przechowywać, jak kupować do nich składniki. To wielka oszczędność czasu, zwłaszcza dla pracujących zawodowo, muszących dojeżdżać i chcących mieć jeszcze czas dla siebie.
Ta książka to świetny starter dla osób, które chcą lepiej się odżywiać, a nie miały do tej pory pomysłu lub czasu, aby wprowadzić w swoim zdrowe zmiany.
Iwona
Książkę poleca Wydawnictwo Vital – można kupić ją TUTAJ
Dziękujemy Wydawnictwu za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego –
Redakcja