Jak pozostać fit na wakacjach all inclusive?

24 lutego 2021, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Całoroczne odchudzanie i dbanie o formę ma w zasadzie jeden cel: dumne zaprezentowanie szczupłej sylwetki na wakacjach. Niestety – często wybierana oferta all inclusive potrafi zniweczyć całoroczne starania i z wakacji oprócz tradycyjnych pamiątek przywozimy kilka dodatkowych kilogramów.

All inclusive – możesz, ale nie musisz

„Płacę to korzystam” – to filozofia niejednego Polaka na urlopie. Niby słusznie, ale nie do końca. All inclusive to możliwość wyboru i za to właśnie płacimy, kupując wycieczkę all inclusive na stronie Itaki. To gwarancja, że niczego nam nie zabraknie, a urlop spędzimy na czerpaniu garściami z lokalnych atrakcji. W żadnym razie all inclusive nie oznacza, że musimy spróbować wszystkich dań i trunków z hotelowej karty dań. Możemy natomiast wybrać te, których nigdy nie jedliśmy i do woli korzystać z bogatej oferty owoców i soków.

Dieta obowiązuje także na urlopie

Oczywiście nie musisz obsesyjnie liczyć kalorii i rezygnować z każdej kulinarnej zachcianki. Warto zachować odrobinę zdrowego rozsądku w tym wszystkim. To wręcz oczywiste, że gdy odwiedzisz np. Baleary z oferty ITAKI, spróbujesz gulaszu z homara i popijesz likierem pomarańczowym, chociaż trudno uznać taką dietę za lekkostrawną. Niemniej na gorącej, tętniącej życiem Majorce, gdzie zabawa trawa niemal całą dobę, na pewno znajdziesz okazję do spalenia tych kalorii.

fit wakacje

Szwedzki stół to z jednej strony wygoda, bo można jeść, co się chce, z drugiej – pułapka, bo zwykle je się dwa razy tyle, co w domu. Trzymaj się zasady, że na jeden posiłek zjadasz potrawy nałożone na jeden talerz i nie bierzesz dokładki. Unikaj tych smażonych w głębokim tłuszczu. Frytki naprawdę nie są tym, co musisz jeść codziennie. Podobnie ziemniaki, narodowe danie Polaków, nie są dobrym wyborem. Mają wysoki indeks glikemiczny i jest wielce prawdopodobne, że już godzinę po obiedzie zjesz obfity deser. Lepiej wybierz makaron, ryż i gotowane lub duszone warzywa.

Nie opuszczaj żadnego posiłku w ciągu dnia

To kolejny grzech przeciwko byciu fit. Obfite śniadanie, minimalny obiad lub całkowity jego brak i bardzo obfita kolacja to niestety schemat żywieniowy wielu osób na urlopie. Mimo iż obiad jest w cenie all inclusive, często rezygnujemy z niego, bo jest gorąco lub nie chcemy schodzić z plaży. W takiej sytuacji powinniśmy mieć ze sobą jakiś suchy prowiant lub owoce. Złym pomysłem jest oszukiwanie głodu słodyczami i gazowanymi napojami.

Nawet jeśli obiadu praktycznie nie było, oprzyj się pokusie zjedzenia podwójnej kolacji z deserem. To niezbyt dobry pomysł przed snem. Odstaw też surowe warzywa, bo ich trawienie trwa długo i niepotrzebnie obciąża żołądek na noc.

Nie odmawiaj sobie drobnych słodkości

Jesteś na urlopie, więc baw się dobrze. Im więcej będziesz myśleć o tym, żeby za dużo nie jeść, tym częściej poczujesz głód. Masz ochotę na lody? Śmiało! Tylko zamiast trzech gałek z bitą śmietaną, owocami i polewą zjedz jedną z owocami bez śmietany i polewy. Masz ochotę na popołudniowe ciastko do kawy? Nie ma sprawy! Tylko wybierz to mniejsze i bez obfitej porcji kremu.

Zadbaj o codzienną porcję ruchu

Dodatkowe kilogramy, które przywozimy z wakacji, to nie tylko efekt objadania się, ale też braku ruchu. Tydzień nad hotelowym basenem? To nie jest najlepszy model wakacyjnego wypoczynku. Jeśli jesteś nad basenem, skorzystaj z możliwości popływania. To dobry sposób na ochłodę i spalenie kalorii. Nie rezygnuj ze spacerów, szczególnie rano i wieczorem. Wiele hoteli oferuje strefę SPA i siłownię w ramach all inclusive. Skoro już za to zapłaciłeś, to korzystaj!