Nie lubię filmów fantastycznych – kosmici, statki kosmiczne, przestworza międzyplanetarne – to nie dla mnie. Jednak ogromna popularność filmu Awator, reżyseria Jamesa Camerona, aktorzy i dobre recenzje spowodowały, że zdecydowałam się obejrzeć ten film i.. nie żałuję ani troszkę. Wręcz przeciwnie: w filmie zachwyca nie tylko fenomenalna charakteryzacja, animacja na światowym poziomie, ale też kosmicznie nieziemska sceneria – chociaż chwilami tak podobna do lasów tropikalnych. Reżyser odwrócił sytuacje: tym razem to nie my walczymy z obcym najeźdźcą, teraz my sami jesteśmy agresorami i opanowujemy w bezwzględny sposób nowe planety. Jak bardzo przypomina ten film wzięte z życia sytuacje, kiedy to niszczy się dobra natury dla kilku dolarów. Zobaczcie ile analogii jest w tym filmie: miłość, konsumpcja, materializm, nienawiść, godność i szacunek do drugiej żyjącej istoty. Brawa!