Są takie książki, do których po latach wraca się z przyjemnością…
Czytałam „Mistrza i Małgorzatę” już przed 15 laty, w liceum – była to wtedy lektura obowiązkowa, ale jakże inna niż wszystkie… Michaił Bułhakow zabrał mnie na kilka godzin w świat, w którym wszystko było możliwe, zło stało się pojęciem względnym, a rosyjskie realia stanowiły jedynie symbol świata w ogóle i praw nim rządzących od tysiącleci. Dziś ta książka odkryła przede mną pełniejsze przesłanie – także dzięki temu tłumaczeniu oraz temu, że jestem dojrzalszym i bardziej świadomym czytelnikiem. Uniwersalizm opowiedzianej tu historii, liczne konteksty i wieloznaczność symboliki sprawiają, że nie da jej się do końca zinterpretować i zrozumieć, co tak naprawdę chciał nam przekazać jej autor.
Najnowszy przekład dzieła zasługuje na uwagę także dlatego, że jest dyskusją z poprzednimi tłumaczeniami, demaskuje ich przeoczenia i błędy. W zajmujących ok. 70 stron przypisach w wyczerpujący sposób objaśnia kwestie obce dzisiejszym czytelnikom – dlatego ich lektura również jest pasjonująca i wnosi wiele do naszej wiedzy na temat kontekstu politycznego, kulturowego i literackiego, z którego wyrosła ta powieść.
Znajdujemy tu też bibliografię odsyłającą do pozycji poświęconych temu dziełu i twórczości Bułhakowa. Na taką drobiazgowość można było sobie pozwolić dzięki temu, że w tłumaczenie tej powieści zostały zaangażowane aż 3 osoby: Leokadia, Grzegorz i Igor Przebindowie. Jestem pod dużym wrażeniem efektu ich pracy, którym jest proza zachwycająca pięknem języka i dbałością o szczegóły, z którą tłumacze pochylili się nad każdą stroną oryginału. W dość osobistym posłowiu odkrywają nam źródło inspiracji do podjęcia translatorskiego trudu.
Myślę, że to jest przekład na miarę XXI wieku, dzięki któremu „Mistrz i Małgorzata” zyska w młodym pokoleniu nowych wielbicieli, a dotychczasowych wzbogaci o szeroką wiedzę i świeże spojrzenie na to dzieło.
Piękne wydanie – z okazji 50-lecia Wydawnictwa Znak – predestynuje tę książkę do tego, by stała się miłym prezentem z okazji zbliżających się świąt. Niejeden miłośnik wartościowej literatury ucieszy się, mogąc wzbogacić o to dzieło swoją biblioteczkę.
Jola
Polecamy i dziękujemy za egzemplarz do recenzji –
Redakcja
Książka dostępna TUTAJ