Jak zachować letnią opaleniznę jesienią?
Złocista opalenizna sprawia, że twarz wygląda zdrowo i promiennie, nogi wydają się dłuższe, a sylwetka smuklejsza. Jak na dłużej zachować wspomnienie słonecznych wakacji i zachwycać oliwkowym odcieniem skóry również w pochmurne, jesienne dni?
Nawilżenie skóry
Pierwszym i zarazem najważniejszym krokiem, o którym należy pamiętać, jest optymalne nawilżenie skóry. Systematyczne stosowanie odżywczych, nawilżających i lekko natłuszczających kosmetyków, pozwoli dłużej cieszyć się piękną opalenizną. Warto wybierać przede wszystkim te produkty, w składzie których można znaleźć naturalne wyciągi z roślin – olej arganowy, mocznik, olejek jojoba i awokado.
Aby cieszyć się jak najdłużej upragnioną opalenizną należy unikać długich, gorących kąpieli, które wysuszają naskórek i powodują podrażnienia. Zalecane są natomiast nawilżająco – odżywcze kąpiele w letniej wodzie z dodatkiem mleka i naturalnego miodu.
O nawilżenie skóry należy zadbać również od wewnątrz. Regularne nawadnianie organizmu sprawia, że skóra staje się gładka, elastyczna i sprężysta, co zwiększa trwałość letniej opalenizny. Zalecana dawka spożycia wody to około 2,5 l dziennie.
Delikatny peeling
Paradoksalnie jednym z zabiegów, utrwalających opaleniznę jest… peeling. Warto go wykonywać przynajmniej raz w tygodniu. Nie należy się obawiać, że w ten sposób zostanie starta opalenizna, ponieważ tkwi ona w głębszych warstwach skóry. W trakcie peelingu natomiast złuszczeniu ulega jedynie martwy naskórek, pod którym kryje się gładka skóra o wyrównanym kolorycie. Regularnie wykonywany zabieg doskonale oczyszcza i odżywia skórę ciała, a także przygotowuje ją do kolejnych etapów pielęgnacji.
Stopniowe ożywienie koloru
Podtrzymaniu złocistego odcienia skóry sprzyja regularne stosowanie balsamu brązującego, który ma mniejszą zawartość składników koloryzujących, a większą nawilżających. Zawarte w nim pigmenty sprawią, że opalenizna zyska intensywniejszy odcień. Do zalet tego produktu należy jego stopniowe działanie.
Balsam brązujący nie barwi skóry natychmiastowo, więc nie należy się martwić o uzyskanie nienaturalnego odcienia. Efekt jest zawsze subtelny a ryzyko wystąpienia nieestetycznych smug minimalne. Jego zadaniem jest przede wszystkim delikatne podkreślenie letniej opalenizny i stopniowe jej nadawanie. Najlepiej stosować go zaraz po kąpieli, kiedy skóra jest rozgrzana i doskonale wchłania składniki zawarte w kosmetykach. Należy pamiętać, że najważniejsza jest przede wszystkim systematyczność stosowania.
Natychmiastowy efekt WOW
Działanie samoopalacza jest bardziej radykalne, niż w przypadku balsamu brązującego. Diametralnie wpływa on na intensywność i trwałość złocisto-brązowego odcienia skóry, w związku z czym należy do niego podchodzić ostrożnie. Nieumiejętne nałożenie samoopalacza może przyczynić się do powstania nierównomiernej i sztucznie wyglądającej opalenizny oraz nieestetycznych brązowych plam w okolicach łokci, czy kolan. Nakładanie tego produktu wymaga cierpliwości i dokładności. Nigdy nie należy tego robić w pośpiechu. Skutecznym i sprawdzonym pomysłem jest dodanie do produktu balsamu nawilżającego. Powstała w ten sposób mikstura nieco zmniejszy intensywność samoopalacza i pozwoli zapewnić jego równomierną aplikację. Należy pamiętać, aby na koniec zawsze dokładnie umyć ręce i poczekać, aż preparat całkowicie się wchłonie.
Słońce na widelcu
Jednym z najzdrowszych i najskuteczniejszych sposobów na przedłużenie letniej opalenizny jest właściwa dieta. Do codziennego jadłospisu należy włączyć produkty bogate w beta-karoten (prowitaminę witaminy A). Składnik ten jest naturalnym barwnikiem roślinnym, który gromadząc się w skórze, stopniowo nadaje jej pożądany złoty odcień. Najbogatszymi jego źródłami są m.in. żółte, czerwone i ciemnozielone warzywa i owoce: marchew, dynia, pomidory, brokuły, szpinak, papryka, morele, śliwki oraz pomarańcze. Produktami bogatymi w beta-karoten są także jaja, masło i wątróbka. Jednym z najpopularniejszych domowych sposobów na utrwalenie letniej opalenizny jest również regularne spożywanie bardzo zdrowego soku z marchwi. Z powodzeniem można nim zastąpić poranną kawę czy popołudniową herbatę.
Iluzja barw i kontrastów
Wakacyjną opaleniznę doskonale podkreślą przede wszystkim jasne kolory. Seledyn, pudrowy róż, czy klasyczna biel to barwy, które najlepiej wydobędą złocisty koloryt skóry. Podobny efekt można osiągnąć wybierając pastelowe dodatki, czy perłowe, opalizujące odcienie lakierów do paznokci.
Nie tylko odpowiednio skomponowana garderoba świetnie podkreśla opaleniznę po udanym urlopie. Piękny, biały uśmiech i rozjaśnione pasma wokół twarzy równie skutecznie wydobędą brzoskwiniowy odcień cery.
Letnia opalenizna jest niewątpliwie miłą pamiątką po udanym urlopie. Początek jesieni nie musi oznaczać rozstania z pięknym, wakacyjnym kolorytem skóry. Stosując się do powyższych zaleceń możliwe jest zachowanie wraz z opalenizną także najbardziej fantastycznych wspomnień z wakacji.