Maluje się i zmywa makijaż od 45 lat, 1300 razy w roku. Żyje w ciągłym biegu. Aktorka grająca w 300. spektaklach rocznie, matka, córka, przyjaciółka. Dla wielu Polek symbol kobiecej klasy i piękna: Krystyna Janda. Stworzona przez nią linia kosmetyków pielęgnacyjnych „JANDA” dostępna jest od września wyłącznie w drogeriach Rossmann.
W myśl zasady, że „każda z nas jest piękna, tylko czasem wybiera zły krem” Krystyna Janda opracowała linię pielęgnacyjną do skóry dojrzałej po 50., 60. i 70. roku życia.
To jedyne kosmetyki stworzone na wzór zabiegów z wykorzystaniem odmładzających nici, które są hitem gabinetów medycyny estetycznej. Nici to specjalna, nieinwazyjna kompozycja składników zagęszczających i napinających włókna kolagenowe. Są one na tyle silne, że wnikają przez barierę naskórkową i docierają głęboko do naskórka.
Pośród składników zawartych w kremach „JANDA” znajdują się, między innymi ekstrakt z czarnej róży – hybrydowego gatunku wyhodowanego we Francji. Chroni on skórę przed wolnymi rodnikami i przyspieszonym starzeniem, czyniąc ją gładką i sprężystą. Proteiny sojowe natomiast stymulują metabolizm komórkowy i namnażanie się komórek skóry właściwej, dzięki czemu zmniejsza się długość oraz głębokość zmarszczek. Różnego rodzaju przebarwienia, na które szczególnie narażona jest skóra dojrzała, skutecznie rozjaśnia i redukuje zawarty w kosmetykach ekstrakt z korzenia Punarnava.
Oferta marki „JANDA” jest różnorodna i dopasowana nie tylko do wieku kobiety, ale również do jej codziennych nawyków i potrzeb. Krem Nr 1 na dzień dobry i na dobranoc to pozycja specjalna: –Zrobiony na moje wyraźne zamówienie, według mojego zapotrzebowania. Taki krem na wszystko i na zawsze. Trochę jak czarodziejski eliksir. Gdy w ciągu dnia jestem zmęczona, wklepuję trochę kremu. Mam uczucie, że skóra się rozluźnia, odżywia, „uśmiecha”. A ja czuję się lepiej. – mówi o nim Krystyna Janda w wywiadzie dla magazynu Skarb.
Linię tworzą kremy na dzień, na noc i pod oczy dla kobiet po 50., 60. i 70. roku życia, a uzupełniają maseczki odnawiająca, regenerująca i liftingująca. Ceny produktów JANDA są przystępne: za kremy zapłacimy od 30 do 53 zł, a za maseczki 5 zł. –Nie chciałam, żeby kosmetyki, na których pojawi się moje nazwisko, były drogie. (…) wiem, co znaczy ekskluzywny, ale przystępny. Mogę podpisać się pod tym, co firmuję. Kremy są „moje”, takie, jak lubię. – dodaje pierwsza dama polskiego teatru.