Drożdże na porost włosów. Łyk teorii i propozycja wspólnej akcji

17 lutego 2015, dodał: Zakrecona
Artykuł zewnętrzny

Mam wrażenie, że ta sesja nie ma końca. Nie jestem w stanie doliczyć się ilości wszystkich zaliczeń. Wiem tylko, że miałam ok. 16 egzaminów. Jeden jeszcze przede mną. Miał się odbyć w środę i tak bardzo się cieszyłam, że nareszcie będę mogła odpocząć i się zrelaksować, ale termin został przesunięty na piątek. Trudno. Mam nadzieję, że uporam się z nim równie dobrze jak z pozostałymi i że uda mi się mieć przynajmniej kilka wolnych dni.

W ubiegłym roku organizowałam na blogu akcję olejowania włosów. Cała akcja przyniosła znakomite rezultaty, a ja sama zmotywowałam się do tej czynności tak bardzo, że nie wyobrażam sobie już pielęgnacji moich włosów bez oleju (obecnie testuję khadi).

Pomyślałam sobie, że może mielibyście ochotę na kolejną akcję! Tym razem przyszły mi do głowy drożdże. W zeszłym roku w maju zmobilizowałam się do ich picia i powiem Wam, że efekty były niesamowite. Chętnie do tego powrócę, ale wiadomo, samej ciężko, a im większa grupa, tym raźniej.

TEORIA

Zacznijmy od tego, dlaczego picie drożdży tak znakomicie działa na włosy. A no dlatego, że zawierają dużo witamin z grupy B. Mają także sporo potasu, cynku, żelaza czy fosforu. Ich korzystny wpływ można zaobserwować nie tylko na włosach, ale też na cerze i paznokciach. W kwestii włosów, drożdże działają na ich wzrost, sprawiają, że są silniejsze, hamują siwienie (coś dla mnie) i wypadanie.

PRAKTYKA

Kiedy ja piłam drożdże zaobserwowałam szybki przyrost włosów. Miałam wtedy chyba najdłuższe włosy jak do tej pory. Na twarzy miałam delikatny wysyp, ale spodziewałam się czegoś bardziej drastycznego po efektach niektórych dziewczyn. Po niecałym miesiącu wszystko zniknęło i miałam wrażenie bardziej promiennej cery.

JAKIE DROŻDŻE PIĆ?

Zwyczajne, w kostkach, które możecie kupić w każdym sklepie, np. Babuni. Można także przyjmować drożdże piwowarskie, ale nie wiem jakie efekty się po nich uzyskuje, bo nigdy z nich nie korzystałam.

JAK PIĆ DROŻDŻE?

Ja zaczynałam od niewielkiej ilości. Dzieliłam kostkę na 6 części i dziennie wypijałam jedną malutką kosteczkę. Potem dawkę zwiększałam i dziennie wypijałam dwie takie kosteczki (jedną rano, drugą wieczorem). Nie da się ukryć, że nie jest to najprzyjemniejszy roztwór, ale w tym przypadku także spodziewałam się czegoś zdecydowanie gorszego. Da się to przeżyć!

Taką kosteczkę musicie zalać wrzątkiem (koniecznie!), następnie odstawia się ją pod przykryciem na ok. 15 min. Po tym czasie są gotowe do wypicia.

Można sobie ich smak dowolnie urozmaicać, słodzić, dodawać mleka i cudować jak tylko pozwoli Wam na to wyobraźnia.

CZY PICIE DROŻDŻY DZIAŁA?

Działa. Na mnie zadziałało. Po ok. 3 mies. kuracji należy ją przerwać. Ja też to uczyniłam. Teraz chętnie do tego powrócę, ale samej będzie ciężko mi, dlatego liczę na WAS!

Piliście kiedyś drożdże? Macie ochotę zacząć? :)) Zgłaszajcie się w komentarzach!