Czy wiesz, że codzienne zjadanie główki cebuli przez trzy miesiące wyraźnie poprawia wygląd włosów?
Zawiera substancje, które zapobiegają powstawaniu skrzepów w naczyniach krwionośnych, a więc wskazana jest dla tych, którzy lubią jeść tłuste i ciężko strawne dania. Na przykład smalec domowej roboty (patrz przepis poniżej). Obniża też poziom cholesterolu we krwi. Oczywiście najlepiej jeść cebulę na surowo, ale co ciekawe po gotowaniu też zachowuje wiele z tych właściwości.
Jedz ją, jak tylko poczujesz, że łapie Cię przeziębienie i łamie w kościach. Co ważne możesz ją także podawać ją dzieciom. Dla podniesienia odporności dodawaj cebulę przez cały rok do surówek i sałatek.
Nie powinno jej zabraknąć w diecie każdego czterdziestolatka, bo zaliczana jest do afrodyzjaków i zawiera sporo cynku, który z kolei zapobiega prostacie, czyli przerostowi gruczołu krokowego.
Uznawana jest za jarzynę kosmetyczną, bo spora zawartość cynku, siarki i krzemu sprawia, że cebula jest jednym z głównych składników w „farmach piękności”. Codzienne zjadanie główki cebuli przez trzy miesiące wyraźnie poprawia wygląd włosów, przyspiesza ich porost, wzmacnia je, nadaje im sprężystości. Kosmetolodzy radzą też płakać przy jej krojeniu, służy oczom i tym, którzy mają często zapalenie spojówek.
Jej zapach ginie w kwaśnym środowisku. Dlatego surówki z cebuli lepiej zakwaszać cytryną. Zapach z noży i naczyń usuniesz zanurzając je w osolonej wodzie. Ręce nie będą pachniały cebulą, jeśli przetrzesz je solą i umyjesz w chłodnej wodzie. Ostry smak i zapach złagodzimy wkładając ją na chwilę do gorącej, a później do zimnej wody.