Ginekologia plastyczna – pytania i odpowiedzi

2 kwietnia 2014, dodał: media
Artykuł zewnętrzny

O zabiegach ginekologii plastycznej rozmawiamy z dr n. med. Andrzejem Barwijukiem – Prezesem Polskiego Towarzystwa Ginekologii Plastycznej (www.ptgp.pl), właścicielem warszawskiej kliniki Medifem specjalizującej się w zabiegach kosmetoginekologii.

Panie Doktorze, po pierwsze ginekologia estetyczna, plastyczna czy może kosmetyczna?

A.B – Na świecie nazwy te stosowane są zamiennie. My w Polsce uznaliśmy, że określenie ginekologia plastyczna będzie w najbardziej czytelny i precyzyjny sposób oddawało ten obszar, którym się zajmujemy. Co prawda nasza działalność ma związek z estetyką oraz kosmetyką, ale należy pamiętać, że  przede wszystkim zajmujemy się poprawą jakości kobiecego życia. To, że poprawiamy wygląd warg sromowych większych, mniejszych czy innych obszarów leżących w obrębie zewnętrznych narządów płciowych kobiety jest wtórne do poprawy ich funkcji. Często zabiegi te pozwalają kobietom na wykonywanie codziennych czynności życiowych bez odczuwania bólu. Ciężko mówić o estetyce czy kosmetyce jeżeli chodzi o poprawę funkcji wewnętrznych narządów rodnych kobiety. Poprawa funkcji pochwy nie ma zatem nic wspólnego z estetyką czy kosmetyką, bliżej jej do chirurgii rekonstrukcyjnej oraz naprawczej zatem szeroko rozumianej ginekologii plastycznej.

Jakim zabiegom najczęściej poddają się pacjentki?

A.B – Pierwszym z nich jest bez wątpienia labiominoroplastyka. Jest to zabieg polegający na zmniejszeniu warg sromowych na skutek ich przerostu czy to symetrycznego czy bardziej irytującego kobiety – asymetrycznego. Kobiety zgłaszają się do mnie, ponieważ odczuwają dyskomfort podczas codziennych czynności. Trudności w utrzymaniu higieny czy dolegliwości bólowe pojawiające się w trakcie współżycia to tylko część problemów wymienianych przez pacjentki. Nie należy zapominać, że przerost warg sromowych uniemożliwia kobietom wykonywanie takich czynności jak noszenie przylegającej bielizny, strojów kąpielowych czy uprawianie sportów m.in. jazdy na rowerze czy jazdy konnej. Drugi z najpopularniejszych zabiegów to waginoplastyka, czyli plastyka pochwy. W zasadzie zdecydowana większość kobiet, które przeżyły trudny poród drogami natury, na skutek zbyt intensywnego rozciągnięcia mięśnia dna miednicy, cierpi na  zaburzenia statyki narządu rodnego takie jak obniżenie się przedniej i tylnej ściany pochwy, czasem wypadanie pochwy, a w skrajnych przypadkach wypadanie całego narządu rodnego. Zaburzenia statyki skutkują zazwyczaj gorszymi odczuciami związanymi ze współżyciem. Niestety w większości Polskich szpitali poród prowadzi położna i to ona wykonuje nacięcie krocza, a po zakończeniu porodu lekarz dokonuje zeszycia krocza. Moim zdaniem poród od początku do końca powinna prowadzić jedna osoba na tyle przeszkolona, aby najpierw krocze umiejętnie naciąć, a następnie umiejętnie je zeszyć. Sądzę, że to położna od początku do końca powinna zajmować się porodem, a lekarz wzywany jest tylko i wyłącznie wtedy, kiedy potrzebna jest jego interwencja. Kobiety, które po porodzie uskarżają się na tego typu dolegliwości powinny zgłosić się do lekarza po zakończeniu prokreacji. Po ostatnim planowanym porodzie kobieta może przyjść na pierwszą wizytę kontrolną po okresie połogu, nie wcześniej niż po upływie 3-6 miesięcy od porodu. Kobiety karmiące piersią mogą zgłaszać się na wizytę kwalifikacyjną  po okresie karmienia.

– Jakie są medyczne wskazania do operacji z zakresu ginekologii plastycznej?

A.B –  Jest coraz więcej medycznych wskazań do wykonywania tego typu zabiegów. Amerykańskie Towarzystwo Ginekologiczne w 2007 roku wydało oświadczenie, iż labiominoroplastyka oraz demutilacja to zabiegi, które wykonywane są ze wskazań medycznych. O labimoplastyce wspominałem już powyżej. Demutilacja to przywrócenie możności współżycia i rodzenia dzieci przez kobiety dotknięte w młodości obrzezaniem. Szacuje się, że około 150 mln kobiet na całym świecie zostało poddane tej haniebnej procedurze. I przywrócenie im tych funkcji jest zabiegiem medycznym.

– Jak w Polsce na przestrzeni lat zmienia się podejście do zabiegów z zakresu ginekologii plastycznej?

A.B – Osobiście na podstawie dostępnych mi danych szacuję, że w Polsce wykonuje się więcej zabiegów z dziedziny ginekologii plastycznej niż z zakresu in-vitro. Niestety, ku mojemu wielkiemu ubolewaniu nie są prowadzone żadne badania, nikt nie wykonuje raportów z wykonywanych zabiegów, ponieważ większość z nich wykonywana jest w niepublicznych zakładach opieki zdrowotnej oraz prywatnych gabinetach lekarskich. Stąd, nasza wiedza o ilości wykonanych zabiegów jest jedynie wyrywkowa i pochodzi od lekarzy, których spotykam na zjazdach czy przyjeżdżają do naszej kliniki Medifem na szkolenia. W porównaniu do roku 2006, kiedy to rozpocząłem działalność w ginekologii plastycznej, ilość pacjentek jest coraz większa. Temat ginekologii plastycznej powoli przestaje być tematem tabu. Jednak z drugiej strony zgłasza się do mnie coraz więcej pacjentek po nieudanych zabiegach ginekologii plastycznej, które proszą o dokonanie korekty. Największy nasz sprzeciw budzi fakt, że część zabiegów szczególnie z użyciem popularnych ostatnio laserów wykonywana jest w gabinetach kosmetycznych przez osoby nie posiadające odpowiednich kwalifikacji. Takie zabiegi powinni wykonywać tylko lekarze odpowiednio do tego celu przeszkoleni.

– Bardzo dziękuję za rozmowę.

 dr Barwijuk

  KLINIKA MEDIFEM Ul. Puławska 488 02-884 Warszawa tel. 22  356-18-31 www.medifem.pl