Karma Science Plan dla dorosłych psów ras dużych – opinia
Całkiem niedawno dostałam do testów razem z moją Kiarą pełnowartościową karmę dla psów ras dużych i olbrzymów w wieku powyżej 1 roku. Ale może na początku kilka słów o samej testerce :)
Kiara to ponad dwuletnia suczka, mieszaniec, który ma wiele cech nowofunlanda :) W lipcu tego roku została przygarnięta przeze mnie ze schroniska, jest wysterylizowanym leniuchem :) Głównym jej posiłkiem jest gotowane z kaszą lub makaronem i warzywami mięsko, jednak by urozmaicić i uzupełnić jej dietę dostaje również porcję suchej karmy. Jak w tej roli sprawdziła się karma Science Plan?
Na początek trochę informacji od producenta. Karma zapewnia właściwą ilość energii, białka, witamin i składników mineralnych, dzięki czemu unika się przekarmieniu zwierząt. Produkt nie zawiera sztucznych konserwantów, substancji smakowych i barwników.
Sposób podawania: Dawki początkowe przedstawione są w tabeli na opakowaniu. Aby utrzymać właściwą masę ciała psa, dawki te można modyfikować w zależności od potrzeb.
Stosujesz tę karmę po raz pierwszy? Mieszaj przez 7 dni z dotychczasowym jedzeniem, sukcesywnie zwiększając ilość nowej karmy. Pies musi mieć stały dostęp do świeżej wody.
Składniki:
Opakowanie karmy: Zdecydowanie należy do bardzo wygodnych, ponieważ posiada opakowanie wielokrotnego użytku, które jest bardzo szczelne, przez co karma nie wysycha.
Zawartość: Wszystkie elementy są takie same, dosyć sporych rozmiarów, jednak tak dużemu psu jak Kiara nie sprawiało to żadnych problemów.
Jak wyglądało pierwsze spotkanie Kiary z karmą? Początkowo testerka podeszła do sprawy bardzo sceptycznie, dałam jej garść karmy, psina początkowo z dystansem ją obejrzała, obwąchała i nie wykazała większego zainteresowania, karma wylądowała w misce, jednak po chwili Kiara ją wyczyściła :) Jak widać chwilę się do niej przekonywała, ale widocznie bardzo jej posmakowała, bo jak producent zaleca do standardowych dawek jedzenia dodawałam coraz większe ilości suchej karmy i nigdy nic nie zostawało.
Jak jest teraz? Kiara wariuje jak widzi, że niosę paczkę karmy do miski, cieszy się jak mały szczeniak :) To chyba najlepsze potwierdzenie na to, że karma okazała się strzałem w 10. Do tego zauważyłam, że sierść Kiary zaczęła pięknie lśnić, bardzo duży plus!
Podsumowując? Zadowolony pies to i zadowolony właściciel!
Testowała:
Katarzyna – Dziewczyna z głową pełną pomysłów przy tym straszny leń, interesuje się fotografią oraz grafiką komputerową jak znajdzie na to chwilę :) No i oczywiście kosmetykami, makijażem, paznokciami (to moje uzależnienie) i wszystkim co z tym związane, a nawet co nieco modą! Nienawidzi wstawać rano, matematyki oraz osób kłamliwych. Uwielbia słoneczne poranki i długie, ciepłe noce i muzykę, dobre filmy.
Prowadzi bloga: http://www.outside-glass.blogspot.com/