Opis producenta:
Matujący krem BB 8 w 1 to innowacyjny produkt przeznaczony do codziennej pielęgnacji cery mieszanej i tłustej. Ultralekka, beztłuszczowa konsystencja kremu idealnie wtapia się w cerę, nie zatyka porów, pozwala skórze oddychać. Krem łatwo i równomiernie rozprowadza się na skórze, zapewniając jej natychmiastowy efekt FAST MATT BABY FACE™ – perfekcyjnie matowej i doskonale wygładzonej skóry. Nowatorska formuła natychmiast matuje i długotrwale zapobiega błyszczeniu się skóry. Optymalnie nawilża, wygładza i odżywia. Niweluje oznaki zmęczenia oraz chroni przed niekorzystnym działaniem czynników zewnętrznych. Po zastosowaniu kremu skóra wygląda na wypoczętą i promienną, a cera zyskuje aksamitnie matowy wygląd, gładkość i ujednolicony koloryt.
Błyskawiczny efekt 8 w 1:
- długotrwale i skutecznie matuje
- zmniejsza widoczność porów
- wyrównuje koloryt cery
- pokrywa zaczerwienienia i niedoskonałości
- intensywnie nawilża 24h
- wygładza i rozświetla
- redukuje oznaki zmęczenia
- SPF 15 chroni przed UVA/UVB
Moja opinia:
Jestem bardzo wymagającą osobą jeśli chodzi o produkty do twarzy.
Już prawie od 2 lat nie używam tradycyjnych podkładów. Zrezygnowałam z nich kiedy poznałam azjatyckie bb kremy. Zawładnęły moim sercem :)
Po żadnym innym podkładzie dawniej nie miałam tak promiennej, ładnie wyglądającej cery, wypoczętej… wyrównanego kolorytu i wszystkiego o czym mogłam 'marzyć’.
Latem 2012 roku z kolei zrezygnowałam z kremów BB na rzecz minerałów, mają lepszy skład i w 100% spełniają moje oczekiwania.
Ale nie o tym miałam pisać… ;))
Lubię testować nowości i bardzo ciekawiły mnie polskie bb kremy. Dlatego jak tylko pojawiła się okazja skorzystałam z niej i dałam szansę matującemu kremowi BB od Eveline 8w1 (!!!).
Zamknięty jest on w klasycznej, niebieskiej, plastikowej tubce.
Krem ma dosyć rzadką, ale nie lejąca konsystencję.
Posiadam odcień do jasnej cery, dla mnie mimo to jest za ciemny, a nie mam porcelanowej cery…
Odcień jest żółtawy, bez różowych tonów.
Po roztarciu:
Krem dobrze się rozprowadza.
Radzi sobie z zakryciem bardzo drobnych naczynek czy przebarwień, ale z wypryskami już nie.
Wyrównuje koloryt skóry.
Matuje tylko na ok 2-3 godziny.
Uwydatnia pory, a nie zwalcza ich widoczności jak zapewniał producent.
Podkreśla suche skórki.
Nie rozświetla cery, a szkoda, to jeden z największych atutów azjatyckich bb kremów.
Mnie bardzo zawiódł, ale pod tym względem jestem bardzo wymagająca od kosmetyków,
Krem sprawdzi się na bezproblemowej cerze, która wymaga niewielkiej korekty, jak np. wyrównanie kolorytu cery.
Pojemność: 40ml
Cena: 15 zł
Testowała:
Agnieszka – blog założyłam niedawno, aby dzielić się moimi spostrzeżeniami na temat kosmetyków kolorowych, pielęgnacyjnych i perfum (bez których nie wyobrażam sobie życia. Nic tak nie poprawia mi humoru jak kilka kropel dobrych perfum, staranny makijaż i wypielęgnowana skóra. Na blogu staram się zamieszczać informacje, o których sama chciałabym się dowiedzieć przed zakupem danego produktu. Adres mojego bloga, na który bardzo zapraszam: kolorowoipachnaco.blogspot.com nick: alieneczka
Prowadzi bloga: http://kolorowoipachnaco.blogspot.com/