Jak zwalczyć pierwsze oznaki starzenia – najlepsze zabiegi 2013

24 stycznia 2013, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Pierwsze oznaki starzenia – jak z nimi walczyć dzięki medycynie estetycznej?

Coraz bardziej widoczne zmarszczki mimiczne, wiotczejąca skóra, zmiana koloru cery, no i znienawidzony cellulit –  to najczęstsze, pierwsze oznaki starzenia się skóry. Straszyć zaczynają już po trzydziestce. I chociaż z większością z nich jesteśmy w stanie rozprawić się dobrym kremem, coraz częściej do walki z niewielkimi zmianami wykorzystuje się nieinwazyjne zabiegi medycyny estetycznej. – W ten sposób problem usuwamy od ręki, często pojedynczym i niedrogim zabiegiem. Taka prewencja procentuje z wiekiem, skóra dzięki temu dłużej zachowuje swoją młodość, elastyczność i zdrowy wygląd – mówi kosmetolog Beata Urban.

Kiedy za dużo się uśmiechamy

Skóra traci swoją elastyczność i gładkość, kiedy przekraczamy próg 25 lat. Styl życia, dieta, brak snu, suche powietrze i stres robią swoje. W efekcie już u dwudziestoparolatek można zaobserwować pierwsze oznaki starzejącej się skóry. Najczęściej są to zmarszczki mimiczne, szczególnie widoczne u osób o żywej mimice i suchej skórze. Do walki z nimi najlepsze są kremy, odpowiednio dobrane do cery. Pomagają także proste zabiegi medycyny estetycznej, nastawione na prewencję przeciwstarzeniową, czyli zapobieganie skutkom działania nieubłaganej grawitacji.

– Medycyna estetyczna jest nie tylko dla kobiet dojrzałych. Już dwudziesto- i trzydziestolatki mogą sięgać po całą gamę zabiegów, które powstrzymają pierwsze oznaki starzenia, nie dopuszczając do pogłębiania się problemu ze skórą. Są to zarówno zabiegi nawilżające skórę, napinające i ujędrniające, jak również usuwające pierwsze oznaki starzenia się np. fotoodmładzanie X-Lase. Jako prewencję w młodym wieku stosuje się także wszelkie zabiegi regeneracyjne i kondycjonujące skórę np. mezoterapię mikroigłową MesoTherm i peelingi, usuwające zrogowaciały naskórek –  mówi kosmetolog Beata Urban z Salonu Piękności Nefretete w Rzeszowie.

Młodsza dzięki światłu?

Nic więc dziwnego, że coraz popularniejsze wśród młodych dziewczyn stają się zabiegi laserowe, zwłaszcza fotoodmładzanie. Zabiegi te w prosty i nieinwazyjny sposób, dzięki wiązce lasera, są w stanie pobudzić komórki do produkcji kolagenu i elastyny, przywracając skórze elastyczność i usuwając najmniejsze zmarszczki. Efekt zabiegu jest o wiele trwalszy niż w przypadku stosowania kremów przeciwzmarszczkowych. Tak jest właśnie w przypadku fotoodmładzania, zabiegu wykonywanego przy pomocy lasera X-Lase. Dzięki niemu skóra znów staje się napięta, zredukowana zostaje głębokość zmarszczek, usunięte zostają także takie niedoskonałości pojawiające się często już u 20 i 30-latek jak przebarwienia i rozszerzone naczynia.

– Fotoodmładzanie to inaczej odmładzanie przy pomocy impulsowego źródła światła. Dzięki temu zabiegowi usuwamy przebarwienia, zamykamy pęknięte naczynka oraz w niewielkim zakresie poprawiamy naprężenie skóry. Sam zabieg polega na poddaniu powierzchni skóry naświetlaniom krótkimi impulsami światła laserowego, które powoduje delikatne, chwilowe mrowienie i pieczenie. Ciepło generowane przez światło, docierając do komórek pobudza je do produkcji kolagenu. Zabieg jest bezbolesny i trwa maksymalnie godzinę – wyjaśnia Beata Urban.

Mezoterapia dobra na początek

Prewencyjnie także coraz częściej stosowana jest mezoterapia mikroigłowa MesoTherm. To dziś jedna z najbardziej zaawansowanych metod odnowy, odmładzania i poprawy kondycji skóry. Zabieg jest alternatywą dla równie popularnej mezoterapii igłowej. W tym przypadku jednak składniki odżywcze nanoszone na powierzchnię skóry, są wtłaczane w jej głąb, nie przy pomocy igieł, a zastrzykiem fali radiowej, która otwiera pory, pozwalając przenikać do wnętrza komórek substancjom odżywczym.

Mezoterapia mikroigłowa zwalcza szereg zmian, będących pierwszymi oznakami starzenia się np. zaburzenia złuszczania naskórka, nadmierne rogowacenie, tzw. fotostarzenie – czyli przedwczesne starzenie się skóry spowodowane negatywnym wpływem promieni słonecznych, rozszerzone pory i zaburzenia na tle melaninowym – wszelkiego typu przebarwienia. Daje także bardzo dobre efekty w terapii pierwszych zmarszczek.

– Mezoterapia przede wszystkim odżywia skórę, usuwa toksyny, dotlenia i pobudza do wytwarzania kolagenu i elastyny. Dzięki niej skóra się regeneruje, nawilża i ujędrnia. Miejsca, w których pojawiły się pierwsze zmarszczki ulegają wygładzeniu. Taki zabieg możemy stosować prewencyjnie, powtarzając go, co miesiąc – mówi Urban.

Ta pomarańczowa skórka na udzie!

Mezoterapię bezigłową stosuje się także z sukcesem w terapiach antycellulitowych. Ten problem spędzający sen z powiek wielu młodym dziewczynom, również zalicza się do oznak przedwczesnego starzenia się skóry. – Pomarańczowa skórka prawie wyłącznie występuje u kobiet i ma związek z hormonami płciowymi. Szacuje się, że problem ten dotyczy 85 proc. populacji żeńskiej po 20 roku życia. Cellulit jest szczególnie widoczny w okolicach bioder, ud i pośladków. Do walki z nim często wykorzystuje się mezoterapię mikroigłowa MesoTherm – mówi Urban.

Mezoterapia mikroigłowa stosowana w terapiach antycellulitowych pozwala na dotarcie z preparatami i ich mieszankami i tzw. koktajlami do głęboko położonych warstw tkanki tłuszczowej. Dzięki temu w szybszy sposób można zredukować cellulit, przywracając skórze ud, brzucha lub pośladków gładkość. Już po kilku seriach zabiegu widać efekty, skóra staje się jędrniejsza.