Owocowe, śmietankowe, czekoladowe…Świetnie orzeźwiają i poprawiają nastrój. Warto je jeść nie tylko latem, ale też zimą, bo naprawdę są zdrowe!
Przeciętny Polak zjada rocznie ok. czterech litrów lodów. To prawie siedmiokrotnie mniej niż mieszkaniec Szwecji czy USA! Być może wynika to z faktu, że lody uchodzą za tuczące.
Jednak prawda jest taka, że lody to jedne z najmniej kalorycznych deserów. Porcja śmietankowych (2 gałki) dostarcza ok. 150 kcal, czyli połowę mniej niż batonik czy drożdżówka z serem! Bardziej kaloryczne są lody z pełnotłustego mleka, a także smakowe z czekoladą, zwłaszcza jeśli podamy je z bitą śmietaną. Najchudsze są lody sorbetowe (przypominają zamrożony sok owocowy) lub szerbetowe (sok z mlekiem). I to właśnie sorbety są najlepsze dla tych, którzy lubią łakocie, ale muszą pilnować wagi. Porcja takiego deseru dostarcza niespełna 80 kcal, w dodatku ma mało cukru i prawie w ogóle nie zawiera tłuszczów.
Mrożone przysmaki mogą pełnić w diecie ważną rolę.
1. Wzmacniają. Zawarte w nich białko i węglowodany dają siłę mięśniom (w tym sercu). Wapń buduje kości, a magnez (znajdziesz go w lodach czekoladowych) koi nerwy.
2. Dodają wigoru, poprawiają pamięć i koncentrację, bo zawierają cukier (żródło energii dla mózgu) i witaminy z grupy B (wspomagają układ nerwowy).
3. Są lekkostrawne. Dlatego moga się nim raczyć seniorzy, kobiety w ciąży i dzieci (od 2 roku życia). Najlepsze są lody jogurtowe, które zawierają pożyteczne bakterie wspomagające pracę przewodu pokarmowego. Uwaga! Maluchy uczulone na białko mleko krowiego nie powinny jadać lodów mlecznych – wybieraj dla nich sorbety.
4. Łagodzą ból, działają przeciwobrzękowo i przeciwkrwotocznie. Dlatego niektórzy laryngolodzy pozwalają na jedzenie lodów po usunięciu migdałków ( by zmniejszyć opuchliznę i uśmierzyć ból).
Po lody sięgamy najczęściej dla ochłody. Ale uwaga, u niektórych osób zjedzenie takiego deseru może skończyć się anginą. Zimna przekąska powoduje bowiem gwałtowny skurcz naczyń krwionośnych. To zaś osłabia błony śluzowe i sprawia, że gardło staje się bardziej narażone na atak drobnoustrojów. Dlatego trzeba gardło zahartować, np. jedząc codziennie 1-2 gałki lodów sorbetowych, najlepiej po południu. Warto też pamietać by nie popijać lodów ciepłą herbatą ani napojami gazowanymi.
Otolaryngolodzy nie zniechęcają do raczenia się tym smakołykiem zimą, bo jemy go wolno, w pomieszczeniach, w których panuje zazwyczaj temperatura 20-21C. Nie ma więc mowy o gwałtownym wychłodzeniu gardła, do jakiego dochodzi w upalny dzień. Dlatego jedzmy te przysmaki także zimą!
Emilia